czy ktoś z was zrezygnował całkowicie ze słodyczy?

Bo sama się nad tym zastanawiam. Chciałabym wiedzieć czy to opłacalne. Mogę się w sumie się bez nich obejść. Nie potrafiłabym np. zjeść kawałka tortu czy batonika teraz. Bo się odzwyczaiłam. Ale małe ciastko - zjem. A jak zacznę to nie mogę przestać i jem więcej. I dlatego chcę je rzucić. Ale sa kwestie takie jak urodziny, na których "nie wypada" odmówić tortu czy święta (a moja mama robi przepyszne ciasta). Więc jak to jest? Warto zrezygnować czy nie?

tez chce strasznie rzucic aele uzalezniona jestem:o

a po co rezygnować? nie można ograniczyć?

no właśnie mówię - jak ograniczam to w sumie nie wiem na ile moge sobie pozwolić. I potem mam wyrzuty sumienia. A jestem osobą, która musi wiedzieć, ze wolno zjeść jej tyle i tyle. A jakbym zrezygnowała to problem znika ;d