Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ogórkolubna

Jak spędzacie tegoroczne wakacje mając malutkie dzecko ?

Polecane posty

Gość ogórkolubna

A konkretnie, czy dużo jeździcie nie wiem, do lasu, nad jezioro, na działki, czy byliście na jakimś urlopie nad morzem, w górach, za granicą ? Czy może raczej nie ruszacie się wiele z domu oprócz spacerku do pobliskiego parku, ewentualnie małego wypadu za miasto ? A jak jeździcie, to jak organizujecie sobie taki wypad, jak wygląda np. taki dzień pobytu z niemowlęciem nad jeziorem, co pakujecie, co i gdzie dajecie jeść dziecku, gdzie kładziecie spać i w ogóle jak się ogarniacie na takim wyjeździe mając szkraba pod opieką ? Ale mam na myśli takie malutkie dzieci do półtora roczku, czy do dwóch maksymalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty chyba sobie zartujesz!!!
Ja mam noworodka i nawet nie mysle, zeby jechac z nim gdziekolwiek indziej niz do tesciow. A jauz jezioro, lasy czy co tam innego to porozka przy tak malym dziecku . lepiej zostac w domu i troche dzieciaka odchowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusieńka..
moje ma 13 miesięcy i co weekend jak pogoda dopisuje jeździmy nad wodę( zalew). W następnym tygodni jedziemy nad morze (ponad 600km.) Zazwyczaj na takie wypady zabieramy jakieś przekąski, owoce, picie które podajemy na plaży natomiast na obiady chodzimy do pobliskiej knajpki. Gdy jest pora snu kładziemy córkę do wózka. Dla mnie takie wypady to żaden problem. Zabieraliśmy już córkę w zeszłym roku jak miała ponad miesiąc więc już się przyzwyczaiłam i dokładnie wiem czego potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaszzzna
ja tez niedawno urodzilam i jak tylko jest ladna pogoda to wyjezdzamy nad jezioro.nie ma problemu z dzieckiem,karmie piersia wiec nie musze przygotowywac mm. bylismy tez juz na urlopie 5 dni ja nie widze problemu wyjezdzac z malym dzieckiem,trzeba sie tylko po prostu dobrze zorganizowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty chyba sobie zartujesz!!!
Oczywiscie, ze tzeba sie zorganizowac :D Tylko jaka to przyjemnosc z " wakacjowania" kiedy caly czas sie tzeba dzieckiem zajmowac. :P Dla mnie to udreka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaszzzna
zalezy gdzie jestesmy,ale na ogol maly spi na kocyku albo w wozku.zabieram pieluszki,chusteczki,wode,cos na przebranie.Jak juz wspomnialam karmie piersia wiec butelki itp.odpadaja. Maz lowi ryby a ja relaksuje sie z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogórkolubna
Mamusieńko, ale Wasze dziecko je ten obiad w knajpie razem z Wami ? Czy zabierasz mu coś specjalnego.No i owszem, mówisz, że na plazy przekąski, ale co,jeśli np.posiedzisz te 2 godziny na plaży i wypadnie pora jedzenia obiadu dziecka, to co, idziesz z nim do knajpy, czy masz np. jakiś słoiczek z obiadem przy sobie na tej plaży ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusieńka..
jak karmisz mlekiem modyfikowanym to po prostu weź gorącą wodę do termosu i butelkę mineralnej. Ty chyba sobie zartujesz!!! bez przesady noworodka też można zabrać na plaże. Pełno jest takich małych szkrabów. Tylko nie wystawiać na słońce i nie kisić w śpiochach przy +30stopniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaszzzna
do ty chyba sobie zartujesz-nie wiem jak ty,ale ja nie zajmuje sie caly czas dzieckiem,bo moje albo spi albo je albo lezy na kocyku i oglada wokol swiat.jezdzimy tez na spacery wozkiem. Dziwi cie to,ze ktos potrafi wypoczywac majac male dziecko? mnie absolutnie nie dziwi,bo ja wypoczywam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z moją córcią też wszędzie podróżuje i nie jest to dla mnie problemem. Ma 7 miesięcy więc na wyjazd głównie zabieram słoiczki+ woda w termos by np. podgrzać obiadek... śpi w wózku jeździmy różnie, albo pociągiem na noc albo ze znajomymi autem, bo nie mamy z mężem prawka;-) Ogólnie polecam takie wypady ja pierwszy raz daleko od domu z malutką byłam jak miała 3 miesiące byliśmy wtedy na weekend . Pamiętaj aby smarować dziecko kremem z filtrem ponad 50 i chronić przed mocnym słońcem no i zawsze kapelusik na główce obowiązkowo;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do ty chyba sobie żartuje=> mnie nuży siedzenie w domu. Na wyjeździe przynajmniej troszkę się dzieje to i przynajmniej córcia jest spokojniejsza, bo wszystko ją interesuje;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusieńka..
my jak już jedziemy nad wodę to na maksa od 10 do 17:) Jak my nie jesteśmy głodni to podaje małej na plaży wcześniej przygotowane kanapki albo jakieś przekąski. Córka nie jada słoiczków więc jej nie podaje ale jak twoje dziecko jada wiec nie widzę powodu czemu miałabyś nie dać na plaży??? Tylko żeby nie leżały cały czas na słońcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty chyba sobie zartujesz!!!
jaszzzna zalezy gdzie jestesmy,ale na ogol maly spi na kocyku albo w wozku.zabieram pieluszki,chusteczki,wode,cos na przebranie.Jak juz wspomnialam karmie piersia wiec butelki itp.odpadaja. Maz lowi ryby a ja relaksuje sie z dzieckiem." ZAZDROSZZCE BO JA NIE MOGLABYM SIE RELAKSOWAC CALY CZAS AJMUJAC SIE DZIECKIEM. a POZA TYM TAKI DZIECIAK NIE SPI PRZECIEZ CALY CZAS. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogórkolubna
Ha, to u mnie inaczej, moje dziecko jest spokojniejsze w domu, a na wyjazdach to się zupełnie rozstraja i jest nieznośne i wakacje są często ( a raczej nieczęto, bo rzadko wyjeżdżamy ) udręką. Zresztą zawsze słucha się, że napodróżuj się, jak jesteś wolny, bo potem z dzieckiem nie da rady, a tu nagle wszyscy jeżdżą i nie widzą problemu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusieńka..
ja również odpoczywam na takich wypadach. Kobiety przestańcie chuchać i dmuchać na te dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogórkolubna
Mam podobne podejście jak Ty chyba sobie żartujesz. Nie wyobrażam sobie np.siedzieć z dzieckiem tak długo na plaży, od 10 do 17. Maksymalnie 3 godzinki i bym wracała,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najwidoczniej zależy od dziecka i rodziców czy się da czy nie;-) Ja dostaje fioła w czterech ścianach więc lubię wyjazdy;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogórkolubna
A ja właśnie dostaję fioła na wyjazdach niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogórkolubna
No ja się zgodzę, że takie dziecko to nie jest takie łatwe, że tylko je i śpi albo sobie siedzi, non stop trzeba coś robić, jak małe to albo płacze i dłużej niż 5 minut na kocyku nie wytrzyma, a jak starsze i chodzi czy raczkuje, wciąż trzeba pilnowac, zeby gdzieś nie weszło, uważać na to na tamto, a to też zabawiac, bo 10 minut i zabawa się nudzi. To jest ciężka praca nie odpoczynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaszzzna
ludzie,przeciz kazde dziecko jest inne!ja nawet nie podalam wieku mojego dziecka.a niektore z was juz wiedza co moje dziecko robi,jak sie zachowuje. szok ile wy wiecie na temat innych wogole ich nie znajac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaszzzna
poza tym moi rodzice rowniez podrozowali.mam zdjecia jako 7 miesieczne dziecko pod namiotem.natepne zdjecia jak mialam ponad 3 latka,mama z brzuchem i bylismy na wczasach nad morzem. wiec ludzie,mozna podrozowac z dziecmi.Jesli ktos nie ma ochoty to nie.ja nikogo nie namawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogórkolubna
Mi się wydaje, że Ci, co tak jeżdżą i uważają , że to żaden problem i pełen relaks, to albo mają wyjątkowo spokojne i bezproblemowe dzieci, albo nie zwracają uwagi zbytnio na grymasy i potrzeby tych dzieciaków, bo dziecko to ma przecież też swoje widzimisię, bo a to czegoś tam nie zje, bo jest niejadkiem np, a to jest problem ze spaniem czy zasnięciem, a to grymasi, a to broi, rzadko które dziecko w tym wieku ładnie grzecznie się przez 5 godzin bawi, ładnie wszystko zje, zaśnie na kocyku na plaży, takich dzieci nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O ja cie !!!!
Bzdury gadacie te, które podróżują, kolejny przykład próby udowadniania przez kafeteryjne mamuśki, że dziecko niczego nie zmienia i można wszędzie jeździć jak kiedyś. Ale to nieprawda. Z dzieckiem tak się nie powinno - 7 godzin na plaży i ciągnąć jedynie na przekąskach a potem targać na obiad do jakiejś knajpy. Zwyczajnie męczą się te dzieci, a rodzice tłumaczą to, że z dzieckiem można, to tylko kwestia organizacji.To nie kwestia organizacji i wielkości matki, że potrafi wyjechać, tylko kwestia olewania potrzeb dziecka i wykładania na wierzch swoich niezrealizowanych ambicji co do wyszalenia się za młodu i podróżowania. A dzieci tylko cierpia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu się zgodzę moja Tosia jest generalnie bardzo grzecznym dzieckiem. Fakt faktem, że ze spaniem na wyjazdach bywa różnie, bo czasami za dużo ją interesuje, ale ja wolę bawić się z moim dzieckiem na powietrzu niż w dusznym mieszkaniu;-) Tym bardziej, że na tych wyjazdach nie jestem sama z niunią tylko jest jeszcze mąż i zazwyczaj troszkę znajomych, a że Tosia kocha ludzi to zwykle każdy chce się z nią choć troszkę pobawić a ona jest w swoim żywiole... Aha i nie siedzi ciągle na kocyku, ale też pełza po trawce gdy widzę, że jest taka możliwość, o wychodzę z założenia, że inne podłoże też musi poznać potem myje ją mokrymi chusteczkami. Płacz mojej córki słyszałam tylko 3 razy w życiu więc może dlatego jestem bardzo na tak aby wyjeżdżać;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O ja cie !!!!
Spójrzmy prawdzie w oczy, po prostu niektóre matki z dupami nie potrafią usiedzieć w domu i wyjadą, choćby dziecko miało być nieszczęśliwe w wirze podróży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierzeee
Najważniejszy jest rozsądek i odpowiednie dostosowanie ewentualnych wakacji do małego dziecka...Ja się trzymał ogólnych zaleceń specjalistów, że do 2 lat kształtuje się odporność dziecka i jakieś wojaże trudne, długie, dalekie, to później...no ale też nie to, że do 2 lat siedzi się ciągle w domu, jakieś mniejsze, krótsze w spokojnie miejsca wypady, jak najbardziej...no ale też rozumiem tych, którzy nie wybierają się z dzieckiem do 2 lat nigdzie oprócz dziadków, bo są dzieci, które są bardzo nieznośne na takich wyjazdach i trzeba trochę odczekać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syntiaaaaaa
ja jak moj maly mial 4 meisiace to jechalam z nim 300km nie przesadzajcie ze dziecko male to juz ni9e To co zima pbedziecie chodzic ?? masakra nie ma nic gorszego niz dmuchac i chuchac na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do oja cie... to ty chyba cierpisz sądząc po tym jakie bzdury moim zdaniem napisałaś. Jak można olać potrzeby swojego dziecka???? No jak?? Przecież jak by płakało to żadna matka nie rzuci w róg koca i powie a płacz;/ no nie rozumiem tego podejścia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogórkolubna
Moje dziecko co dzień po kilka razy dziennie jest na dworze, jest zdrowe i odporne, ale na razie nie widzę celu i sensu w dalekich podróżach z nim. Zawsze, jak gdzieś wyjadę, to jest to dla mnie i dziecka większe utrapienie niż radość, dziecko lepiej czuje się w domowych pieleszach i na spacerach w mieście, które zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×