Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ogórkolubna

Jak spędzacie tegoroczne wakacje mając malutkie dzecko ?

Polecane posty

Gość jaszzzna
ogorkolubna-jesli o to ci chodzi-moje dziecko jest normalne!ogolnie jest bardzo grzeczne,ale jak wszystkie dzieci ma swoje gorsze dni. a pisze o tym jak jest ogolnie-ogolnie jestem zadowolona i wiem ze wygralam los na loterii jesli chodzi o charakter mojego dziecka(nie przecze,ze to moze sie jezscze zmienic) poki co korzystam z zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierzeeee
Spokojnie dziewczyny :). No jak to ktoś wcześniej napisał różne są dzieci i różni rodzice i trzeba szanować odmienne poglądy na wychowanie dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogórkolubna
Sama napisałaś, że w domu pokazuje rogi,bo mu się nudzi, a na wyjeździe anioł, to jednak nie jest wciąż grzeczny ? A sorry, wszystkiego na raz nie da się zrobić, 3 kierunków studiów, pracy, opieki nad 3 dzieci, mieć chaty na glanz, 2 urlopów na rok za granicą z dzieckiem, to tylko mżonki , tendencja kafeteryjna o super matkach z kafe, ale to bujda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogórkolubna
Przepraszam, uniosłam się, ale jasznaaa moim zdaniem właśnie nie szanuje zdania kogoś , kto uważa, że z dzieckiem się nie da jechać.Wg niej to ktoś bez organizacji, co tylko chucha i dmucha i próbuje udowodnić, że tylko jej podejście jest dobre i że trzeba jeździć, bo jak tak nie robisz, toś leń i łamaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogórkolubna
Mi się właśnie podoba podejście nie wierzę, która jest w stanie zrozumieć, że są różne dzieci i z jednymi się da, z innymi nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierzeeee
Owszem nie raz coś mnie denerwuje, jak ktoś wychowuje dziecko...ale bardzo się staram nie krytykować, nie być złośliwa, bo różne ludzie mają zapatrywania, a nie ma prawa ich osądzać....Zresztą niestety nie ma w 100 proc. dobrych sposobów na wychowanie dziecka, czasem jesteśmy prawie pewni, że ktoś źle wychowuje, a tymczasem z dziecka wspaniały dorosły wyrasta i na odwrót...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zaraz dwojeczki
ogórkolubna "Sama napisałaś, że w domu pokazuje rogi,bo mu się nudzi, a na wyjeździe anioł, to jednak nie jest wciąż grzeczny ? A sorry, wszystkiego na raz nie da się zrobić, 3 kierunków studiów, pracy, opieki nad 3 dzieci, mieć chaty na glanz, 2 urlopów na rok za granicą z dzieckiem, to tylko mżonki , tendencja kafeteryjna o super matkach z kafe, ale to bujda." No wiesz, tu akurat sie z toba nie zgodze i nie jestem jakas super kafeteryjna matka, a zwyczajna mama, ktora pracuje (na pol etatu 3 dni w tyg. w firmie i pol dnia w domu), robie drugi kierunek, mam dwulatka i drugie w drodze, ktore pojawi sie za ok.10 tygodni oraz zagranice na wczasy wyjezdzamy dwa razy w roku plus wyjazdy do PL do moich rodzicow jakies 3-4 razy w roku, w domu mam czysto (ale przyznam, ze mam pomoec, ktora przychodzi raz w tygodniu), wiec wiesz, nie uogolniaj tak, bo jesli sie chce i ma sie oparcie w mezu, to wszystko mozna pogodzic. Ale to tak na marginesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zaraz dwojeczki
nie wierzeeee "Owszem nie raz coś mnie denerwuje, jak ktoś wychowuje dziecko...ale bardzo się staram nie krytykować, nie być złośliwa, bo różne ludzie mają zapatrywania, a nie ma prawa ich osądzać....Zresztą niestety nie ma w 100 proc. dobrych sposobów na wychowanie dziecka, czasem jesteśmy prawie pewni, że ktoś źle wychowuje, a tymczasem z dziecka wspaniały dorosły wyrasta i na odwrót..." Nawet nie wiesz jak bardzo sie z toba zgadzam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogórkolubna
No dokładnie, dlatego nie rozumiem, jak ktoś twierdzi, że skoro ja siedzę z dzieckiem w domu czy na spacerkach to robię źle.A skąd ten ktoś ma pewność, co z mego dziecka wyrośnie ? Ja zresztą z doświadczenia widzę, ze ludzie,co jako dzieci nie mieli tak dobrze, że rodzice tylko wszędzie z nimi podrózowali, to są bardziej skromni, mniej wyniośli, potrafią bardziej docenić, jak gdzieś wyjadą, jak coś osiągną.Niektóre dzieciaki, co tylko jeżdżą co rusz a to tu to tam, potrafia na pyszałków wyrosnąć, co wyśmiewają , jak ktoś nie może pozwolić sobie na wakajce.Ale to oczywiście nie reguła, tylko tak bywa. Zresztą ja nie pisałam, że uważam, że ktoś dziecko krzywdzi wyjazdami, piszę, źe dla mnie osobiście to ciężko wykonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ogorkolubnej
ty sama sobie to wymyslasz i interpretujesz na swoj sposob wypowiedzi innych.Przeczytj swoje wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogórkolubna
mamo dwójki, ale masz pomoc w domu i jeszcze z tego, co kojarzę z innych tematów, to mąż pomga Ci w 100%, a nie każdy facet jest taki, że Ciebie wyręczy jak gosposia we wszystkim. Tak że założę się, ze co najwyżej jedna trzecia obowiązków domowych spada na Ciebie, resztę załatwia mąż czy gosposia.Bo mając tyle na głiowie samanie miałabyś nawet czasu na kafe, ktoś musi wszystko za Ciebie robić, a Ty wtedy sobie studiujesz, pracujesz, dzieckiem zajmie się kto inny, posprząta kto inny, ugotuje kto inny, a Ty masz wolne i czas na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierzeeee
Spokojnie :). Moim zdaniem warto trzymać się jakiś ogólnych reguł, które są uznane przez specjalistów za dobre, no ale nie ślepo...Ja widzę że 1,5 roczne dziecko na wyjeździe jest ciągle smutne, nie chce jeść, to chyba raczej znaczy, ze mu to nie służy, nic na siłę...i nie ma to znaczenie, że kuzynka z dzieckiem w tym samym wieku jeździ po świecie, każde dziecko jest inne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogórkolubna
Bez urazy i obrażania, bo nie chcę pluć jakimś chamskim jadem, ale łatwo jest mówić, że "ja wszystko ogarniam", jak większość robi ktoś za mnie.A ja mogę leżeć i pachnieć albo studiować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogórkolubna
Nie wierz e, no właśnie, to, ze kuzynka jeżdzi z dzieckiem, odkąd skończyło 2 miesiące, to nie znaczy, że mój 1,5 roczniak będzie szczęśliwy na Majorce przez 2 tygodnie i że ja przy nim odpocznę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierzeeee
A z tym ogarnianiem wszystkiego, to z własnego doświadczenia, z obserwacji wiem, że to często kwestia charakteru...Perfekcjoniści i osoby wolniej działające mają z tym problem...Też miałam fazę swego czasu, że wiele rzeczy miałam na głowie, radziłam sobie dobrze z tym wszystkim, ale wcale nie byłam z siebie zadowolona, bo często że tak musiałam iść na skróty, robić coś po łepkach, aby szybciej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierzeeee
ogórkolubna, o to chodzi :). Są jakies ogólne wyznaczniki, że z rocznym to można, to i to, ale to sucha teoria...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zaraz dwojeczki
ogórkolubna - wiesz, gdyby bylo az tak rozowo jak o tym piszesz, to wierz mi, nie robilabym nic tylko siedziala przed telewizorem i ogladala seriale :) Pomoc przychodzi raptem raz w tygodniu na 3 godziny, wiec sama sobie jestes w stanie wyobrazic co przez ten krotki czas jest w stanie zrobic, maz ma wysokie stanowisko w pracy i do tego taka ma prace, ze regularnie wyjezdza i nie ma go w domu regularnie przez 2-3 dni czasem tydzien, ja podobnie tylko mniej podrozuje odkad mamy synka, wiec to nie jest tak, ze ide sobie do domu o 15.00 i mam wszystko w nosie, czasem jestem w domu o 18.00 albo i pozniej, wiec moje zycie wymaga naprawde duzej organizacji.A i ja musze poprasowac, odkurzyc czy ugotowac, a przede wszystkim znalezc czas dla syna, wiec chyba nie bardzo sie zrozumialysmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zaraz dwojeczki
A co do kafe to tak jak pisalam tu juz nie raz, zwykle tu przesiadaje jak jestem w pracy, a ze w tej chwili jest okres urlopowo-wakacyjny, to mam mnostwo czasu na siedzenie na kafe mimo, ze aktualnie siedze na zebraniu i robie wrazenie pracujacej i wysylajacej sluzbowe maile :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierzeeee
Chyba nie ma sensu się licytować, kto co robi w domu, czego nie robi, kto mniej, kto więcej i kto w związku z tym jest wspaniałą mamą, a kto nie...style życia są różne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogórkolubna
No ale mamo dwójki przyznaj sama, mając na głowie pracę, tak ? Studia, dom, sprzątanie, gotowanie, prasowanie, zajęcie się 2 latkiem, mając na głowie swoją ciążę i to zaawansowaną, to nie miałabyś czasu pierdnąć nawet, a co dopiero pisać tyle na kafe. Tak że nie uwierzę, że wszystko jest na Twojej głowie.Co np. dziś zrobiłaś ?Albo co masz do roboty ?Na dziś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zaraz dwojeczki
Nie wierze - masz racje. Chcialam tylko wytlumaczyc kolezance ogorkowej, ze chyba nie do konca sie zrozumialysmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogórkolubna
Przewcież doskonale wiem, że pisząc np. tak jak teraz na forum przez dłuższy czas nie zrobisz absolutnie nic innego, a z tego co widać, piszesz tu co dzień i to dość długo, a mając tyle na głowie, o czym piszesz, miałabyś czas na zaledwie 1 wpis dziennie z takim nawałem zajęć, jakie masz niby.Kto obiad zrobi, kto poprasuje, kto się nauczy do sesji na egzaminy, kto pracę załatwi, kto 2 latkiem się zajmie, skoro Ty siedzisz i piszesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zaraz dwojeczki
ogórkolubna - jestem w pracy, pisalam o tym wyzej :) Sluchaj, dlaczego do ciebie nie moze dotrzec, ze kwestia organizacji jest najwazniejsza majac rodzine, dzieci, prace i wiesz, ostatnio coraz bardziej odnosze wrazenie,z e matki pracujace chyba o wiele bardziej rozumieja o co chodzi z ta organizacja, niz mamy siedzace z dzieckiem (jednym) w domu. A moze sie myle? A ty pracujesz? Pytam z czystej ciekawosci. Poza tym nie rozumiem dlaczego ty sie tak unosisz? Skoro jestes taka zajeta to co robisz sama caly ranek na kafe? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogórkolubna
Mam kumpelę, która jest bardzo aktywną osobą, zorganizowaną, chatę ma na błysk, obiad na stole zawsze, do tego pracuje , ma małe dziecko ponad roczne i ona nie ma czasu czasem przez 2-3 tygodnie by się odezwać na jakimkolwiek forum,tyle jej zajmuje tpo wszystko, a ma tylko 1 dziecko i nie studiuje.Siedzi po nocach , nie dosypia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zaraz dwojeczki
Przeczytaj moje dwa powyzsze posty to sie dowiesz skad mam w tej chwili czas :) I nie rozumiem co to ma do rzeczy skoro sama tu siedziec caly ranek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogórkolubna
Ja też pracuję i wiem, co to praca.Pracuję, odkąd me dziecko skończyło 5 miesięcy. I doskonale wiem, że mając na głowie dom, studia, pracę, jedno dziecko i 2 w drodze nie byłoby tak pieknie i łatwo, jak Ty to opisujesz, trochę żyje na świecie i wiem, że tak mają tylko kobiety , za których mężowie robią wszystko w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogórkolubna
Ja siedzę, bo nie mam na głowie 2 dzieci, nie studiuję dodatkowo, nie muszę pracować w domu dodatkowo. Mam mniej zajęć niż Ty, to mam czas i dziwię się Tobie, ze skoro Ty masz wszystko na swojej głowie, masz czas. Po prostu ciekawi mnie, jak wygląda to od strony technicznej, kto zrobi u Ciebie obiad, zakupy, kto zajmie się dzieckiem itd ?Kto sprząta, robi pranie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierzeeee
Ale uparciuchy z was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zaraz dwojeczki
Wiesz co, sorki, ale ty masz naprawde chyba z czyms problem tylko nie rozumiem z czym? Najpierw napadasz na inne dziewczyny, teraz znalazlas sobie mnie jako kozla ofiarnego, tylko o co ci tak naprawde chodzi? O to, ze moj maz w domu duzo robi czy o to, ze ja mam czas na wszystko czy o to, ze ty go nie masz czy o co wlasciwie, bo juz sie szczerze mowiac zgubilam w tym wszystkim i nie wiem juz o co w ogole ci chodzi piszac ze mna? :) Ja ci pisze jak u mnie jest, a ty mi na sile probujesz wmowic, ze to niemozliwe czy o jak mam to rozumiec? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×