Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bombilla

MÓJ MĄŻ WKURZA MNIE JAK MAŁO KTO! UWIAZAĆ KABLEM OD ŻELAZKA TO MAŁO!

Polecane posty

Gość bombilla

W PRACY JEST SZANOWANY, MA PODEJŚCIE DO KLIENTA, SZEF GO CHWALI, LUDZIE GO LUBIĄ, TAM JEST UCZYNNY, ale kiedy przyszedł wczoraj do domu... zamiast zajmować się sprawami , które są dla nas priorytetowe obecnie-remont kompletny mieszkania, to ten fik na łóżko i oglądał meczyk który skończył się po 22, a kafelki nie zamówione, po odbiór kluczy nie umówił się, teraz mi wyjeżdża z tekstem "a jaka zrobimy łazienkę"- mówiłam mu sto razy!!! ja zajmuję się aranżacją, wzięłam to na siebie, ale on zajmuje się materiałami ich zamawianiem,ze względu na znajomości. Oboje pracujemy i w domu jesteśmy po 19. Każde z nas ma prawo na chwilkę odpoczynku, ale w takim wypadku termin nas goni i nie ma leniuchowania. Muszę dobrze krzyknąć żeby podniósł dupsko. Kosz cały prania ,, poinformowałam go, żeby coś z tym zrobił, bo ja nie mieszczę swoich rzeczy. Poszedł wrzucić rzeczy do pralki. Na suszarce wisiały jego suche rzeczy od 4 dni, ja nie tykam się niech sobie radzi . Włączył mu się pomysłowy Dobromir:/ wyciągnął mokre pranie i idzie do pokoju żeby rozwiesić je na kaloryfer. Pytam co on robi, on na to że tam są mokre rzeczy. Od 4 dni???? Idź i sprawdź, powiedziałam. Zrobił minę jakby chciał powiedzieć "ja pierdolę:/ zorientowała się". Okazało się ,że potrafi pościągać suche rzeczy, ułożyć je w kostkę, a na miejsce suchych powiesić mokre. Jednak, żeby wszystko zmieścić musiał ściągnąć mój ręcznik, którym wycierałam się po kąpieli na jego oczach i wieszałam go aby wysechł do rana, więc on ściągnął ten ręcznik , złożył go w kostkę jakby wkręciło mu się składanie wszystkiego w kostkę, i zostawił na koszu do prania. Rano mój ręcznik był mokry i śmierdzący, jakbym nie zareagowała to za parę dni wyrósłby na nim grzyb, niestety w obecnej łazience filtracja jest tragiczna. Wystarczyło chociaż powiesić na wieszaku. Oj nie , nie należę do kur domowych, które robią wszystko za swoich facetów. Ma ręce i nogi tak samo jak ja. Musi czasem zrobić obiad jak ja, musi prac tak samo jak ja, musi sam sobie prasować, bo mi nikt nie prasuje, musi podlewać kwiatki jak ja, musi robić zakupy, a za jakiś czas będzie tak samo jak ja wstawał w nocy do dziecka, tak samo będzie gotował mu kaszki, tak samo będzie go usypiał i wychodził na spacer i póki co rozumie i przyjmuje to do faktu w 80% , ale gorzej z myśleniem! noooooo teraz mi ulżyło, jestem wredna wiem i dobrze mi z tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jesteś wredna jesteś normalna ale u facetów z mysleniem "domowym" to jest jakiś ogólniejszy problem mam podobnie z tym, że minęło kilka lat i jest lepiej, ale zaczynałam prawie od zera, czyli tak, jak ty :) teraz też sam się nie "domyśli" że trzeba to i owo zrobić, ale jak mu sie powie, to zrobi bez mruczenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mozesz autorko napisac
myśle, że nie chodzi o to, ze wymagasz za duzo, tylko JAK to robisz. Jemu sie to wszystko kojarzy z przymusem a Ty z negatywnymi uczuciami. w pracy go chwala i mu placa, a wraca do domu i Ty narzekasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadbanestópki
nie jesteś wredna jestes czepialska babą widzącą we wszystkim problem. sama bym z toba nie wytrzymała wiec pomnik dla meza!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do autorki bombilla
piszezs ze w pracy go chwala a w domu...caly czas narzekasz i krytykujesz..Nie uwazasz ze troche przesadzasz? i troche dziwne ze piszesz- ze jestes wredna..? Swat sie zmienia, czasy kiedy kobieta byla kura domowa przeminely z wiatrem. Dzis obydwoje pracuje wiec nie rozumiem dlaczego jedno ma przejac wszystkie obowiazki w domu ..?zupelnie naturalna rzecza jest przeciez zeby dzielic obowiazki, ale chyba najwazniejsze jest umiec sie porozumiec co chyba u ciebie jest raczej problemem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość watpie szczerze
ja rozumiem, ze dzis inne czasy, ze my tez pracujemy, ale to jest dziecinne - nie ruszanie prania z suszarki, zeby on zauwazyl. a jak nie zauwazy to rok bedzie wisiało a Ty nie ruszysz? ja juz dawno spostrzeglam ze moj M sie nie nadaje do takich rzeczy, on nie widzi brudu, nie umie sprzatac, balabym sie zeby pral bo cos zniszczy. Wiec ja to robie, ale on za to robi inne rzeczy i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalińska pap
hehe jak ja bym chciała mieć męża :D urocze to :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska Michalina
wzielas sobie kompletna łamagę i lenia za męża więc do kogo teraz pretensje? :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bombilla
Oj nie nie będę bronić się, bo nie wrzeszczę już od progu, jesteśmy w oczach ludzi świetnym małżeństwem, codziennie mówimy sobie "kocham" , tulimy się i często chwalę go , częściej niż on mnie, a raczej rzec mogę, że rzadko on mnie chwali, bo wie że nie musi. Znajome w innych związkach mówią, ze zazdroszczą nam naszej miłości, więc nie podpisze sie pod tym, ze jestem nie do wytrzymania, po prostu opisałam ostatnią sytuację. On zawsze po drodze przychodzi po mnie do pracy, idziemy spacerkiem do domu i mamy niewiele czasu żeby ogarnąć temat remontu, przygotować coś na kolację, podzwonić, posprzątać i zrobić zakupy. a czepianie się niby o byle co, nie jest błahostką. U nas w wynajmowanym mieszkaniu robi się grzyb w łazience, walczę z nim od zimy. Tydzień temu wrzucił do brudnych rzeczy mokry obrus. Nie było mnie 3 dni, przyjechałam i od razu zaczęłam dogadzać mężowi, gotowałam, on w tym czasie odkurzał , uśmiechy, cieszenie się sobą, idę robić pranie a tam obrus cały czarny, bielizna zielona, koszulka czarna i ten zapach stęchlizny bleeeeeee no i jak się nie wkurzyć???? W pracy to taki mądry wspaniały, a w domu żarty sobie robi. Nie powiem bardzo mi pomaga, często po przyjściu z pracy bierze się bez gadania za porządki, pichci mi smakołyki. Teraz jednak jak nie wyrobimy się w czasie to będziemy placić za 2 mieszkania naraz, a ten sobie jaja robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bombilla
Nie żalę się !!! i nie zamieniłabym go na nikogo innego!!!! wyrzucam z siebie jedynie truciznę, bo tak mi wygodniej. Myślicie ,że nie wiem hehe facet to facet, inne myślenie , inne bodźce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bombilla
a to "wredna" napisałam z przekąsem, bo wcale tak nie uważam o własnej osobie, ale wiadomo, że tu każdy atakuje każdego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piupiuhj
i po cholere zasmiecasz internet tymi wypocinami? spjerdalaj wywłoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś ostro pogięta
z taką wredną małpą to trudno wytrzymać. zastanów się dlaczego w pracy jest miły - bo tam mu nikt nie jęczy, doceniają go i nie prują się jak stare gacie. baj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×