Przeraźliwie nienawidzę dziec- czy jestem nienormalna?

wiele ludzi nie lubi/nie cierpi wielu rzeczy i każdy ma do tego święte prawo.jeśli ktoś nie lubi dzieci-nic mi do tego.Sama kiedyś nie przepadałam dopóki swojego nie urodziłam :P ale moim zdaniem takie zachowanie że osoba widząc dziecko ma ochotę mu leb ukręcić tylko za to że jest i że żyje-chyba nie jest do końca normalne... jestem matką ale przykładowo wkurza mnie zachowanie sąsiadki-pozwala na wszystko swojemu 5 letniemu gówniarzowi,łebek łazi z nudów po placu,puka do sąsiadów,a widząc sąsiada wita go tekstem ''cześć stary chuju'' ja wieszalam pranie i stanęlam jak wryta jak to usłyszałam , a mamuśka zero reakcji,jakby ogłuchła...

nie wiecie jak bardzo mi przykro, że tak po mnie "jedziecie", ale ja nad tym nie panuję- po prostu myśli, że zaraz dziecku za przeproszeniem wpieprzę same mi się w głowie tworzą... co wy myślicie, że ja tak robię z WYBORU?!?! miałam udane dzieciństwo... choć pochodzę z rodziny rozbitej... jestem nerwowa od zawsze.. lecz wszystkie emocję muszę w sobie dusić, bo inaczej by już mnie dawno w psychiatryku zamknięto.. nawet nie wiecie jakie to trudne gdy mam ochotę "drzeć mordę" na cały regulator i kogoś pobić A TO WSZYSTKO W SOBIE TŁUMIĘ I DUSZĘ!!! wczoraj nie wytrzymałam nadmiaru emocji, więc się pocięłam. Ale to nie ważne. PRZYKRO MI, ale nikt mnie chyba nie zrozumie, bo po prostu nie jest mną ...- już tutaj nic nie piszcie, bo i tak nie przeczytam. teraz dodatkowo mam doła, bo gdy czytam wasze komentarze typu: powinni cię spalić w piecu, spier***j ty szmato, robi mi się po prostu dziwnie... i chyba nawet przykro... ale Dziękuję. Do widzenia.