Finanse, zakupy - dom

Ile macie na utrzymanie(juz po oplatach) na zycie , ubrania itp?Jaka duza rodzina?

Cześć kotku

czy ktos sie wypowie?

ok. 400-600zl, zalezy od miesiaca, 1 osoba

I jak robsiz ze Ci wystarcza?Kupujesz sobie jakies ubrania , kosmetyki?Jak jest z jedzeniem?

oboje z mężem jestesmy za zwolnieniu lekarskim - on nagła choroba płuc ( ale jest juz spora poprawa ) , ja wypadek przy pracy , ciagla rehabilitacja - nie wiem kiedy wróce do pracy on- 700 zł ja 1200 zł razem 1900 zł cztery osoby (2plus 2 ) opłaty około 1100 zł miesiecznie , zistaje 800 zł ktore musi starczyc na jedzenie paliwo , ostatnio naprawa auta z oszzednosci ktore strasznie uciekaja

o kosmetykach , ubraniach nie ma mowy nadal nie kupialm dziceiom podreczników , bo zwyczjnie nie mam za co

No wlasnie pieniadze tak szybko sie rozchodza w sumie nawet niewiadomo gdzie...Ja chcialabym poznac jakis zloty srodek by nie tracic tak duzo pieniedzy ...byc zyc godnie ...Jak Wy to robicie?Masz jakas okreslona stawke ktora mozesz wydac dziennie?Planujesz kazdy wydatek i nie kupujesz nic spontanicznie?

Ubrania kupuje rzadko, kosmetykow z zasady nie uzywam poza kremem Nivea. Ciagle sobie mowie, ze musze cos oszczedzic ale ostatnio jakos mi to zupelnie nie wychodzi. Kiedys udawalo mi sie odlozyc 50zl miesiecznie. Jedzenie kupuje w Lidlu, Netto, Biedronce, Carrefor.

No tak teraz taka wyprawka dla jednego dziecka to koszt srednio ok 700zl .....i co zrobisz z tymi podrecznikami?Przepraszam ze sie tak wypytuje ale ciekawi mnie jak ludzie sobie radza..

Calluna79- tak Lidl , Biedronka....to juz chyba jedne z najczesciej odwiedzanych marketow przez Polakow.Czasmi chodze po sklpeach i widze jak ludzie robia zakupy...np.stoi osoba przy lodowkach i sie zastanawia...i tak potem ja sie zastanawiam czy ona mysli o tym co kupic czy przelicza czy to nie jest aby za drogie...

złozyłam wniosek o dadatek mieszkaniowy , zasilek rodzinny ( pierwszy raz w zyciu ) a podreczniki bede musiał kupic wkrótce z oszczednosci gdybym nie miała nic odłozone to nie wiem za co bym zyła a to " tylko " choroba obojga rodziców ... mąz miał płacony zus najnizszy i stad takie grosze dostaje

lkp- bardzo mi przykro- mam nadzieje ze sie wszystko ulozy pomyslnie i wyzdrowiejecie.Tak to w zyciu wlasnie jest ze ludzie niby narzekaja ze im zle , ze brak kasy ale najgorsza jest choroba:(Wiem bo bliska mi osobe dopadla tez niespodziewanie (wylew) i tryskajacej zyciem kobiety zamienila sie w inwalidke ktora potrzebuje pomocy w glupim zapieciu stanika:(

800 zł na jedzenie dla 4 soób to bardzo mało , zakupy tez robie w biedronce lub lidlu dopiero teraz podziwiam ludzi którzy zyja od wielu lat za takie grosze

Ja ostatnio sobie zdalam sprawe za za duzo kasy przezeramy doslownie...i ze trzeba to zkaonczyc.

dzieki dzieki

Dokladnie sama sobie mysle ze trzeba byc baaaardzo zorganizowanym by wystarczylo 800zl na miesiac...ale pomysl o sobie zawsze mialas wiecej a teraz potrafilas sie odnalezc w tej jakze trudnej sytuacji i jets nadzieja ze sie jakos wszystko poprawi.

tak , dokaldnie , przezeramy ! doszłam do tego samego wniosku , bo 1000 zł starczył by mi na jedzenie a kiedys wydawalam 1500 zł 500 zł ! wrzuciałm by odddac ! heh smieszne ale prawdziwe a za 500 zł miałabym dwie super sukienki CO MIESIAC !!

Mojej koleżanki mama ma rentę 500zł i jakiś tam dodatek 200zł razem 700zł na cały miesiąc na opłaty na ciuchy dla dzieci i na jedzenie . Kobieta szuka pracy ale jak usłyszą że chora jest to drzwi przed nosem jej zamykają. Ma dwójkę dzieci na wychowaniu bo jeszcze się uczą. I też musi sobie jakoś sobie radzić.

a jak się stara o jakieś pieniądze dla biedniejszych itp to nie raz miała odmowę bo jej dochody przekraczają limit . Śmiech na sali żeby 700zł miesięcznie nazwać jakimś wielkim dochodem

lkp[k[pk- widze ze sie rozumiemy.Bo to chyba jest tak jak czlowiek ma wiecej to i wyda wiecej i nie mysli za bardzo ze moglby wydac duzo mniej...a jak sie wydaje na same zachcianki 30 zl dziennie(dla niektorych to moze i malo) ale przeliczyc powiedzmy razy 20 to juz 600zl....ja ostatnio tak usiadlam i przekalkulowalam nasze wydatki to sie glowe zlapalam ze kase doslownie sie tak marnuje...chce obmyslic jakis plan by byl on sensowny i konkretny...byc dziala:)

d.o- tak jak sie zglaszaja biedni , potrzebujacy ludzie to sie im odmawia alw tym wszystkim meliniarzom ktorzy wydadza to na wode a nie na dzieci to juz nie....szok co sie wyprawia w tym kraju.

Ja slyszalam o takiej metodzie ze zakladasz drugie konto i tam od razu przelewasz czesc wyplaty i udajesz ze mialas mniej i probujesz za to zyc

d.o . to jest tragedia , " polskie chamstwo " jest jakie jest i nie pomaga lub pomaga tym ktorzy tego nie potzrebuja oj ostatnie miesiace zycie mnie nauczyło i obym to długo pamietała ! milego dnia bo ide na rehabilitacje na która czekalam (po znajomosci )trzy miesiace bo prywatnie mnie nie stac a powinnam juz miec miesiac rehabilitacji a mam zaledwie tydzien milego dzionka , pa

Calluna 79 ja własnie mam oszczednosciowe i zawsze moja wyplate przelewalam na konto oszczednosciowe - nawet troche grosza urosło :)

Right There - to prawda ta kobieta przez tyle lat nauczyła się żyć z 700zł z dziećmi z tym że zawsze w którymś miesiącu musi rezygnować z czegoś aby nie opłacić żeby starczyło na jedzenie i tak mieszkanie ma zadłużone ale to nie jej wina bo kiedyś pracowała miała normalna wypłatę puki nie stwierdzili u niej choroby.Jeden z jej synów został mu rok nauki w zawodówce powiedział że skończy szkołę i jej pomoże bo docenia to co jego matka dla niego robi i zawsze w wakacje jak robotę jakoś podłapie komuś coś pomoże i zarobi parę groszy to mamie połowę oddaje żeby jej lżej było.

Chyba tak zaczne robic ze zaloze podobne konto zawsze po wplyniecu wyplaty przeleje jakas sume i niech sobie tam lezakuja...:)

lkp[k[pk - tak to prawda u nas w kraju z biedy ciężko jest wyjść bo zamykają ludziom drzwi przed nosem. Ale pomyśleć ile na tym świecie jest rodzin które nie mają za co żyć a nikt nie myśli w państwie o pomocy dla nich to się ręce załamują.