czy ograniczacie z przekory Waszym....

chłopom dostęp. Ja z samej przekory jak najbardziej i wiedzę, że osiągam efekty, bo mogę więcej wymagać a on się bardziej stara, jak jest wygłodniały.

Faktycznie, kłódka na lodówce to przesrana sprawa.

ja oczywiście, tylko z samej przekory też, mój jak jest podniecony zrobi dla mnie wszystko, wtedy wymagam od niego pewnych pieszczot, któe uwielbiam

A dlaczego miałabym siebie karać? :o

Perwersjo!, chodzi o to, by następnym razem, albo po prostu parę chwil później osiągnąć więcej i miec jeszcze lepiej

np. długo nie pozwalam mu skończyć, gdy go pieszczę i wymagam w międzycasie licznym mpieszczot mojej osoby, podniecam mężusia i wychodzimy razem na spacer podczas których daję mu do zroozumienia, że nie mam majtusi, tak go rozgrzewam, a po powrocie wymagam jeszcze wiecej i wiecej

Z przekory? To kolejny raz zrobiłbym dwuminutówkę i skończył. Albo po minutowym oralu spuścił się do buzi, odwrócił się dupą i zasnął :-) Idiotyczny pomysł, by z czystej złości robić takie rzeczy...