Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kropkaa2311

Czy ktoras rodzila bez wiekszego bolu?

Polecane posty

Gość sssssmamaa
tak, przy rozwarciu 6 cm bedac w domu i majac reguralne skurcze myslalam, ze to mnie nerka boli :D i jeszcze glowe mylam hihiih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetalkjhgf
Ja przy 7cm zaczęłam odczuwać dyskomfort :). Moja mama męczyła się trochę przy pierwszym porodzie, a przy drugim poszło w 2 godziny i praktycznie tylko końcówka była bolesna. Jeśli to kwestia genów, to chwała jej za to, dzięki temu nie mam traumy :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozwarcie 7 cm, obudziłam się w nocy kiedy skórcze były co 10 min:P pojechałąm do szpitala, 2 godzinki i po bólu.....bolało, ale myślała, że będzie zdecydowanie gorzej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam co prawda podaną oksytocynę i bóle krzyżowe, ale wyobrażałam sobie to dużoooo gorzej. Najgorszy był początek, bo od razu z zerowych skurczy, zrobiły się takie na 60-80. Po godzinie się przyzwyczaiłam, czytałam, spacerowałam, rozmawiałam. Partych nie były dla mnie bolesne. Poród wspominam bardzo miło i oby kolejne były takie same

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śliwowica
Ja. Gdyby nie sączące wody płodowe, na pewno urodziłabym w domu. Dokuczliwe, ale nie okropne, bóle miałam jakieś 15 minut.:) Partych nie czułam wcale. Położna powiedziała mi ,że mam przeć.:) A drugie dziecko to już po drodze urodziłam. Po prostu nie dojechałam...:) Tak też widocznie bywa...:) Więcej mnie bolało u dentysty leczenie ułamanego zęba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loollaa
Ja rodziłam bez wiekszego bólu :) w domu przez dwie godziny miałam skurcze, ból jak przy miesiączce i czekałam aż będzie bolało bardziej i bardziej a tu nic:) Mąż przyjechał i zdecydował, ze jedziemy do szpitala , bo ja bym dalej czekała na wiekszy ból, tyle sie człowiek nasłuchał o tych porodach. Rodziłam 15 minut i tylko te 15 minut bolało trochę bardziej niż skurcze i tyle. Więc głowa do góry nie każdy poród musi być straszny:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyjechałam do szpitala przy rozwarciu 3 cm i skurczach co 2-3 minuty , jak w domu miałam skurcze co 10 minut to prasowałam jeszcze firanki... Do 7 cm było lajtowo , nie zdecydowałam sie na ZZo , bo mnie prawie nie bolało , ale jak mnie zaczeły skurcze siekać przy 7 cm to myślałam ze się zesram z bólu ( w dosłownym tego słowa znaczeniu ) . W sumie na porodówce byłam 2 godziny , pocieszam sie tym że mogło być dłuzej i skurcze mogły boleć bardzo od samego poczatku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przy rozwarciu na 7 doszlam do wniosku ze jednak nie bede rodzic i na porodowke wroce nastepnego dnia (przy drugim porodzie to bylo.)ale na szczescie kryzys minal i dalej juz poszlo ekspresowo i bolalo duuuzo mniej niz za pierwszym razem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loollaa hehe niezła jesteś, tylko pozazdrościć;)jak duże dzieci rodziłyście tak bez bólu? ja się zastanawiam wlasnie jaki to jest ból tych skurczy? czesto teraz mam uciski małego na podwozie, takie straszne kłucia, które trwaja chwilę a te skurcze porodowe to takie jak na okres czy zdarzaja sie tez i mega kłucia? alez sie boję:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kleopatra2011 ja nie miałam kłuć, ciężko opisać. Krzyżowe nie są podobne do bólu miesiączkowego, przynajmniej u mnie nie były. Bolał mnie tylko krzyż, brzuch nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ucielo mi posta :o skurcze to bol zblizony do tego bolu przedmiesiączkowego.a te kłucia tez mialam pod koniec ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh jak na okres to może i idzie wytrzymać, zawsze miałam bolesne miesiaczki...najgorsze by było uczucie rozrywania i te mega kłucia,ale te miesiaczkowe tez podono moga byc masakryczne, mi doktor kazała przyjeżdźac jak beda nie do zniesienia a tu wychodzi na to ze w waszym wypadku czekałybyście na takie w nieskonczonosc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loollaa
moja dzidzia miał 56 cm i 3150 ważyła więc taka średnia. teraz jestem w 34 tc i modlę się o poród podobny do pierwszego, ale realistką jestem - nic dwa razy się nie zdarza...a wracając do bóli to najlepiej jak są brzuszne, bo krzyżowe to ponoć ulala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osobiście wolę rodzić niż leczyć zęby. Rodziłam 14 godzin, dopiero pod koniec zaczęłam się modlić żeby to się szybciej skończyło, byłam już zmęczona. Najgorzej wspominam cerowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja cholerka miałam 15 godzinny poród :P pojechałam do szpitala jak ze mnie wody nie leciały tak jak na początku,jeszcze ubranka poprzeglądałam,dopakowałam torbę do szpitala,pomyłam po obiedzie i takie tam,pojechałam wcześniej by mi zrobili lewatywkę :P ale masakrycznie mnie bolało,jeszcze rozwarcie się zatrzymało,ale siedzenie na wc przyspieszyło akcje :D potem myslałam ze po suficie zaczne chodzić,chociaż jeszcze humor mnie nie opuszczał,bo mój facet mi przysypiał na porodówce :D ale skończyło się cesarką,syn duży inie wchodził w kanał rodny. Na pamiątkę mam bliznę po wyjeciu mojego maluszka 57centymetrowego i o wadze 4200,ale był spory,mówiono mi że wyglada jak niejeden 2 miesieczniak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loollaa
Singri święte słowa , ja dentystę omijam szerokim łukiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam gabinet dentystyczny w bloku na parterze, często jak wychodzę to borowanie słychać, brrrrrrrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym chyba miala gesią skórkę :P raz chciał mi dentysta na zywca robic kanalowe,bolało mnie... :( i od tej pory szoruję zębicha tak często jak tylko moge bym nie miaął dziury :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koperqweras
mnie bolalo jak na okres mialam nieregularne maz zdecydoeal ze jedziemy. w szpitalu juz regularnd co 5 minut z ktg wynikalo zd sa na 70 pro ent i nie kazdy czulam! a iektore byly jakby przeszywajace cale cialo ze kroku nie moglam zrobic. jednak wirkszosc jak mocny okres tylko. rozwarcie przy tych co 5 minut mialam tylko na 1cm. skonczylo sie cc. myslalam ze to bardziej boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mialam szybko i latwo
Urodzilam 1h po przyjezdzie do szpitala. Papiery wypelnialam dopiero po porodzie ;P. Wody mi odeszly najprawdopodobniej w czasie długiej kąpieli wiec o nich nie wiedzialam. Potem zaczal mi sie brzuch stawiac i byly bole jak na okres ale takoe same mialam od tygodnia wiec zbagatelizowalam. W koncu moj maz stwierdzil ze moze dla pewnosci pojedziemy do szpitala. No i sie okazalo ze jest 8cm, wzielam prysznic, przebralam sie i na fotel bo są parte :). Przy drugiej corce byl koszmar bo dostalam zapalenia nerek i lekarz stwierdzil ze te 2 tyg do porodu to moge sie pomeczyc. Lekkie bole zaczely sie o 18 o 20 odeszly mi wody a o 21 zaczela sie gehenna. Jak schodzilam z 4. pietra to musialam kilka razy przystanąc z bolu. Po mekach urodzilam o 8 rano. Nastepnego dnia nie moglam spac bo noworodek mamy obok plakal z powodu zakrztuszenia wodami. Nie spalam ponad 30 godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dentystka ...
co wy chcecie od dentystów .... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabażaba
Brutale jedne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też zapewne urodziłabym w
domu. Brzuch mnie bolał tak jakbym miała wzdęcia i tak też myślałam bo wieczorem się strasznie obżarłam:D Rano mi odeszły wody a ból taki jak przy miesiączce. Do szpitala mam 15 minut i myślałam że nie dojadę. W windzie miałam wrażenie że mi zaraz dziecko wypadnie:P Od razu na porodówkę nawet się nie mogłam przebrać, położyłam się na fotelu 1 minuta i dziecko było na świecie. Gdybym miała pewność że następne porody miałabym takie same mogłabym rodzić co roku:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×