Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

niepewny30

Czy powinna iść na wesele siostry byłego męża ?

Polecane posty

Parę miesięcy temu dowiedziałem się iż została zaproszona na wesele siostry byłego męża, z początku dużo o tym nie mówiła a jak mówiła to że najwyżej pójdzie na ślub do kościoła, parę dni temu nagle mi powiedziała , że tam musi iść bo jej głupio w stosunku do tej sostry gdyż bardzo ją lubi i jego siostra zawsze przy niej była w trudnych chwilach. Ja nie dostałem zaproszenia na to wesele, będzie tam cała jej dawna rdzina i jej były, Uważam, że nie powinna tam iść, chyba że do kościoła i to wszystko. Co o tym myślicie? Czy jestem dziwny albo zbyt zaborczy? Nadmienię, że jej były ciągle chce z nią być i do niej wypisuje i wiem , że pomimo iż mają siedzieć w innych miejscach to on będzie coś próbował.. ale chodzi o sam fakt że mnie ne spytała o zdanie... mam do niej zaufanie ale w moim mniemaniu robi duzy nietakt i to stawia pod znakiem zapytania na kim jej naprawde zalezy, czy na mnie czy na rodzinie byłego męża..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdacze
jestes zaborczy i to nie zaden nietakt tylko czujesz swoja ugodzona ambicje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam, oto cała wersja, pisałem wpierw w wordzie i zle skopiowalem, Witam na początku wszystkich serdecznie, otóż mam problem, od 10 miesięcy spotykam się z kobietą z dzieckiem. Ona jest po rozwodzie od 1,5 roku, jej były mąż nie chce się od niej wyprowadzić więc mieszka u mnie ale wróćmy do tematu... Otóż jest nam super, świetnie się dogadujemy, ona się we mnie zakochała , jej dziecko bardzo mnie lubi itp itd... Parę miesięcy temu dowiedziałem się iż została zaproszona na wesele siostry byłego męża, z początku dużo o tym nie mówiła a jak mówiła to że najwyżej pójdzie na ślub do kościoła, parę dni temu nagle mi powiedziała , że tam musi iść bo jej głupio w stosunku do tej sostry gdyż bardzo ją lubi i jego siostra zawsze przy niej była w trudnych chwilach. Ja nie dostałem zaproszenia na to wesele, będzie tam cała jej dawna rdzina i jej były, Uważam, że nie powinna tam iść, chyba że do kościoła i to wszystko. Co o tym myślicie? Czy jestem dziwny albo zbyt zaborczy? Nadmienię, że jej były ciągle chce z nią być i do niej wypisuje i wiem , że pomimo iż mają siedzieć w innych miejscach to on będzie coś próbował.. ale chodzi o sam fakt że mnie ne spytała o zdanie... mam do niej zaufanie ale w moim mniemaniu robi duzy nietakt i to stawia pod znakiem zapytania na kim jej naprawde zalezy, czy na mnie czy na rodzinie byłego męża..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za pierwszy wpis, nie wiem czy chodzi o ambicję, czuję się źle że tak postąpiła, a twierdzi, że nie ma ochoty tam iść i idzie tylko dlatego ,że jego siostra płacze jej do słuchawki , że bez niej weselasobie nie wyobraża..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orinka1223
Dziewczyna wie co robi i czego chce. Chce być z Tobą, mieszkać, jest po rozwodzie, nie chce wracać do swojego ex. Idzie na ślub oraz wesele jego siostry a nie do niego. Nawet jeśli by coś próbował... wie chyba czego chce prawda? Ale jeśli Ci to na prawdę przeszkadza to porozmawiaj z nią na spokojnie przy kolacji, wyjaśnij swoje obawy i dlaczego wolałbyś by poszła na ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może podchodzę do tego zbyt emocjonalnie, powiedzialem jej , że jeśli naprawdę jej na mnie zależy to powinna ze mną o tym porozmawiać i nie iść tam , a tak podejmując decyzję bez brania pod uwagę tego co ja myślę traktuje mnie bardziej jak kolegę a nie partnera, wiec ja teżbędę traktował ją jak koleżankę jeśli ona tak robi. Obraziła się na mnie ... sam nie wiem, nie chce być zaborczy i ogólnie nie jestem ale ta sytuacja mnie denerwuje i nie podoba mi się..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam, że jego rodzina domyśla się tylko, że ona ma kogoś innego, bo ona stara się żeby jej były o mne nie wiedział bo będzie robił jej jeszcze większe problemy z wyprowadzką... Sam się na to zgodziłem ale na krótszy czas, już mnie to denerwuje... ale ona boi się że zacznie jej robić więcej problemów i nie wyprowadzi się z domu po dobroci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdacze
wes nie pietol moj byly zjeb zaborczy kompleksiarz jechal tak samo jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja np...
o sorry ale jeslki ona ukrywa cie przed nim to chyba cos nie tak...to co ona jeszcze z nim mieszka? a tak w ogole to czyje jest mieszkanie i czy sa juz po rozwodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
są po rozwodzie, mieszkanie jest jej, ale ona nie chce wywalać go na siłę tylko polubownie, to jes jeszcze ok i rozumiem, wróćmy do tematu, czy uważacie, że mam prawo się źle z tym czuć? Ona mieszka teraz u mnie , czasami nocuje u mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki, bo mam wyrzuty sumienia czy rzeczywiście mam prawo się źle z tym czuć. Nie dawałem jej znać początkowo, że nie chcę żeby tam szła bo miałem nadzieję, że sama podejmie decyzję żeby nie iść... jest domyślna i z pewnością wiedziała, że mi się to nie podoba... ale nie mówiłem o tym głośno bo wierzyłem , że uszanuje moje uczucia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem w tym, że w moich oczach dużo straciła przez tą decyzję, mam wrażenie że się ze mną nie liczy... ona mówi że to ostatnia taka impreza ..ja bym wolał żeby jej wogóle nie było... tu nie chodzi o zazdrość, tylko o fakt , że ma nowego partnera a ja czuję się trochę znieważony.. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps. nowego partnera = mnie . więc boli mnie ukrywanie mnie przed nim , myślę że gdyby o mnie wiedział to ja inaczej bym do tego podszedł... proponowałem, że ja z nią pod kościół pójdę odwieźć, jak mnie zobaczą to niech jedzie potem na wesele, ale to jej nie odpowiada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trochę rozmawialiśmy i ona zaczyna rozumieć mój punkt widzenia, jednak upiera się że powinna tam iść... już mi bez różnicy, race do iej przez to zaufanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PS> ona twierdzi, że ta sytuacja to brak zaufania a ja uważam że to nic z zaufaniem nie ma wspolego, tylko z moimi uczuciami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość QAnna31
Moim zdaniem dziwne jest ukrywanie Ciebie. Poza tym na wesela dostaje się zaproszenia z osobą towarzyszącą. Jeśli tak bardzo jej zależy aby Cię ukrywać to idź na ślub i WESELE jako kolega, partner do tańca. W końcu oni są po ROZOWODZIE, więc bez przesady z tym ukrywaniem! Gdybym była na Twoim miejscu nie podobałoby mi się to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość QAnna31
Moim zdaniem dziwne jest ukrywanie Ciebie. Poza tym na wesela dostaje się zaproszenia z osobą towarzyszącą. Jeśli tak bardzo jej zależy aby Cię ukrywać to idź na ślub i WESELE jako kolega, partner do tańca. W końcu oni są po ROZOWODZIE, więc bez przesady z tym ukrywaniem! Gdybym była na Twoim miejscu nie podobałoby mi się to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jak
No właśnie, to jest dziwne że ona cię "ukrywa" przed poprzednią rodziną... To jest bardziej niepokojące... A swoją drogą, to zaprasza się gości z osobami towarzyszącymi... Ona dostała zaproszenie sama? Bo nikt nie wie, że ona z kimś jest związana? Dziwne Sam fakt, że ona się tam wybiera, to nie musi nic znaczyć... Ona nie idzie tam dla swojego eks...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję za opinie, są dla mnie bardzo ważne. Cała sytuacja jest z jej winy gdyż mnie ukrywa bo boi się "piekła" które może urządzić były.. dałem jej ultimatum , że ma mu o mnie powiedzieć... nadal upiera się że pójdzie na wesele ale wróci szybciej... nie wiem jak na to powinienem zareagować, nadszarpnęła moje zaufanie przez brak rozmowy o tym ze mną i nieuszanowanie moich uczuć. Wesele jest jutro a ona twierdz, że już za późno żeby zrezygnować, mi się wydaje że nie jest za późno żeby iść na sam ślub, siostra byłego powinna zrozumieć gdyby jej wyjaśniła sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
P.S. ona dostała zaproszenie najednej kartce ze swoim byłym, ale mają siedzieć w innych miejscach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może ta siostra coś knuje zeby ich razem skumać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak trochę też myślę, w końcu to jej brat... ale ona tego nie zauważa i twierdzi, że jego siostra by tego nie robiła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja np...
no chyba sobie zartujesz ze sa po rozwodzie , ajeszcze ich razem na zaproszeniu pisza.. to naprawde jakas kombinacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×