Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość luxurious............

Czy jest ktoś komu udało się uratować niknącą laktację laktatorem elektrycznym?

Polecane posty

Gość luxurious............

Od samego począktu były u nas problemy z karmieniem (płaskie brodawki, silikonowe kapturki, słaby przyrost na wadze dziecka i na końcu nieszczęśliwy refluks) w wyniku którego musiałam zacząć dokarmiać córkę. Do 3 dokarmiałam ją przez silikonowe kapturki ale głównym posiłkiem było mleko mm i od tego momentu z dnia na dzień mała zaczęła gardzić piersią i nie chciała ssać. Nie wiedziałam już co robić więc zaczęłam odciągać pokarm laktatorem elektrycznym wypozyczonym ze szpitala, potem pozostał mi laktator ręczny i z tygodnia na tydzień mleko zaczęło niknąc. Odicąganie było problemowe gdyż nie miałam czasu by robić to po 8 razy dziennie gdyż jedno odciągnięcie przykładowo 150 ml trwało 1,5 godziny . Od dwóch miesięcy mała jest całkowicie na mleku mm a to co jeszcze jestem w stanie odciągnac podaję jej butelką przed głównym karmieniem (jakieś śmieszne 20 lub 30 ml mleka dziennie) Wiem że śmiesznie to wygląda i że wiele z was zacznie mówić po co ja wogóle jeszcze odciągam taką mizerną ilość ale naprawdę bardzo mi zależy na tym by zwiększyć ilość mleka i pobudzić laktację i postanowiłam zakupić elektryczny laktator tommee tippee wierząc że będzie dobry. Jestem ciekawa czy jest ktoś kto go używa i czy sa osoby które potrafiły rozbudzić prawie całkowity zanik mleka bo kilkumiesięcznej przerwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co wiem,to chyba laktator sam nie zdziala cudow. polozne zawsze radzily,zeby go stosowac pomiedzy karmieniami. czy tylko sam da rade,to watpie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luxurious............
hmmm zamówiłam ten laktator i licze na cud. Od zawsze marzyłam że będę karmić jak najdłużej. Mieszkam zagranicą i lekarz doradził mi by nie poddawać się póki mam choć 10 ml mleka w piersiach ...sama już nie wiem , kiedy odciągam ręką to potrafi zejść 30 ml naraz z obu a laktatorem niestety prawie nic. Teraz zakupiłam ten który ma funkcję pobudzania piersi i chciałam się zmotywować licząc że komuś się udało. Cóż zobaczymy jak to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze słyszenia wiem, że takie próby się udają, choć nie umiem nikogo pokazać palcem. Moja koleżanka z sali urodziła miesiąc za wcześnie, nie miała jeszcze pokarmu, po tygodniu odciągała po 150 ml za jednym razem (mała się naświetlała). Może spróbuj opcji weekend w łóżku? Weź dziecko do łóżka, naszykuj sobie picie, przekąski, książki, co tam Ci jeszcze potrzeba, przystaw do cyca i karm non stop. Na początku się będzie wściekać ale może załapie... A ciągłe ssanie pobudza laktację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laktator nie sciagnie tyle mleka co dziecko. to dziala troszke inaczej. ja radzilabym ci probowac przystawiac dzieciatko jak najczesciej. u mnie tez byly problemy i wlasnie w ten sposob udalo mi sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luxurious............
Wiem że dajecie dobre rady i na pewno będę próbować tyle że mała strasznie się wścieka kiedy widzi jak próbuję ja przystawić ...noi do łask znowu musiałyby przyjść silokonowe kapturki bo inaczej nie umie załapać i tak już było w szpitalu bo tam dostałam pierwsze nasadki. Spróbuję mimo wszystko dzięki ale i tak będę musiała odciągać bo nie wiem czy zniosę te jej bronienie się przed piersią noi jak ona to zniesie (ma już 5 miesięcy). Moje dziecko jest już duże i w sumie to że chcę karmić swoim mlekiem a właściwie doprowadzić do tego by zafundować jej chociaż dwa posiłki po 120 ml (chociażby ) to moja fanaberia i moje widzimiesię i dlatego nie wiem czy jeszcze się to uda. Dzięki dziwczyny za odzew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mojego na poczatku dokarmialam przez rurke,a pozniej mial ssac piers tez sie wsciekal,az siny byl ze zlosci. dosyc to trwalo,ale ja bylam nieugieta. tobie moze byc ciezej,bo twoje dziecko juz jest dosc duze. w kazdym razie powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno!!!
Niemowle po takim czasie nie będzie chciało ssać piersi a zwłaszcza takiej z której mleko prawie nie leci. Jal dobrz zrozumiałam od dwóch miesięcy mała nie widzi twojej piersi tylko ssie butlę więc zapomnij o przystawianiu bo ona nawet już nie pamięta o co jest pierś, inaczej gdyby mleko leciało jak szalone wtedy przez pomyłke może dałaby sie namówić ale skoro problem tkwi w płaskiech brodawkach a przez sikikonowe nasadki wiadomo że trzeba mocniej ssać to wątpię żeby cos takiego wogóle się udało. Ja dam ci taką radę, odciągaj ile możesz i naile ci czas pozwala bo skoro jeszcze masz mleko w piersiach to dobry znak i jak będziesz odicągać to na pewno mleko nie zaniknie. Podejrzewam że nie doprowadzisz nigdy piersi do produkcji 150 ml na jeden posiłek , raczej będą to ilosci 40 lub 60 ml ale i tak to coś. Bardzo dobrze że chcesz ją dokarmiać tym mlekiem bo mała ma 5 miesiecy więc i nawet do 12 miesiąca albo i dłuzej możesz jej podawać takie mleczko i napewno będzi eto wartościowy dodatek i jakby nie było przeciwciała. Pamiętaj żeby sporo pić i zdrowo się odzywiać by to mleko pomimo małej ilości było w pełni warotściowe ..no i cóż...stresować się nie masz czym bo nie mamy tu do czynienia z noworodkiem które piej tylko mleko mamy tylko z 5 miesięczniakiem które ma swoją mieszankę i zapewne już zajada albo zacznie pokarm stały więc twoje mleko potraktuj jako dodatkową zdrową przekąskę i zdrowe przeciwciała. Powodzenia życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko a wiesz co ja zrobiłam
kiedy mój synio miał 6 miesięcy??? Zakupiłam zestaw medela (butelkę i rurkę łączącą tą butelkę gdzie drugi koniec rurki przyklejony miałam do piersi i tak leciało sobie mleczko modyfikowane prosto do buzi która chwyciła brodawkę) W twoim przypadku może być kiepsko przez płaskie brodawki . Ja zawsze miałam mało mleka i mały nie chciał ssać i też kilka miesięcy odciągałam aż doczekałam się momentu że i 10 ml nie chciało mi odciągnąć i zostawiłam laktator w cholerę i zakupiłam ten zestaw. Synek był w między czasie na mleku modyfik i pamiętam jego zdziwienie i sprzeciw kiedy przystawiłam takiego dużego kloka do piersi :D ale jak tylko poczuł szybko płynace mleko z rurki to nie ważne mu było czy ssie pierś czy smoczek:D i o dziwo laktacja ruszyła! Sprawdzałam to laktatorem którym odciągałam z tygodnia na tydzień co raz większe ilości. Dziś potrafię odciągnąć 120 ml mleczka i po karmieniu piersią mały dostaje dodatkowo 60 ml mieszanki . Pamiętam moment kiedy ze strachem podalam mu samą pierś i czekałam na krzyk z pwodu braku mleka a synio jak się zassał tak ssał i ssał więc mleko było i jest nadal. Tą historią chcę ci uswiadomić że wznowienie laktacji jest możliwe tylko w twoim przypadku musiałabyś jednak dość często odciągać a potem odciągnij jeszcze ręcznie końcówkę której już nie odciągnie laktator - to chyba najważniejsza rzecz w tym wszystkim . Powodzenia również życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grgrgrgr
Może to nie rada o jaką prosiłaś, autorko tematu, ale i tak napiszę ci co przypomniał mi twój post. Gdy narzekałam do bardziej doświadczonych koleżanek że mam kłopoty z karmieniem a on mówiły mi że same karmiły krótko i że powinnam sobie odpuścić i przejść na karmienie sztuczne, to się wściekałam na takie rady. Miałam ambicje karmić dziecko piersią nawet przez rok czasu. Nie udało mi się. Z perspektywy czasu widzę że moje starania nie miały znaczenia oraz że niepotrzebnie się męczyłam. Żywienie mlekiem modyfikowanym służyło córze. Teraz wiem że gdybym miała drugie dziecko i też słabą laktację, to nie walczyłabym na siłę o karmienie piersią. Jestem przekonana że jeśli dziecko najada się mlekiem modyfikowanym, jest zdrowe, śpi spokojnie to można sobie odpuścić tę stresującą dla matki i dziecka walkę o karmienie naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×