Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jajiofes

jestescie w stanie wygospodarowac sobie codziennie cza sna nauke jezykow?

Polecane posty

Gość jajiofes

ja zwykle mowie-usiade wieczorem, a poznije wieczorem spontaniczne wyjscie gdzies jest idupa. niby mam teraz wakacje, nie pracuje, duzo wolnego czasu a i tak sie nie wyrabiam:P a nie siedze w domu przed tv, no dobra czasami zbyt dlugo zamule tutaj, ale generalnie nie obijam sie:), ale musze znalezc te pol h chociaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jak
Wiesz, człowiek ma na to czas, na co tak naprawdę CHCE mieć. Jeśli ktoś mi mówi, że nie ma czasu na to czy tamto... to znaczy, że zwyczajnie nie chce mieć... To zależy jakie masz priorytety. Jeśli ta nauka angielskiego sprawia ci przyjemność, to zawsze trochę wygospodarujesz. Nie gadaj, że nie. Przyjrzyj się ile czasu marnujesz np na kafe. ;-))) A w sprawie akurat angielskiego (jeśli traktujesz to jako obowiązek) możesz połączyć przyjemne z pożytecznym i w tym czasie, co siedzisz na kafeterii jednocześnie zapodać sobie w tle radio bbc. Albo jak już oglądasz film, to w angielskiej wersji językowej, bez napisów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram jaktojak. Od około 3 lat codziennie robię dodatkowe słówka z angielskiego, przerabiam jakąś lekcje z gramatyki, a wieczorem oglądam coś bez napisów. Od paru miesięcy dodałam także słówka z niemieckiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajiofes
sesiii--brawo! macie racje, ale mimo, ze jestem ambitna, to z drugiej strony wiem, ze to nauka, wiec moze jakos podswiadomie uciekam, niestety. moj angielski jets za slaby by ogladac bez napisow, wiec nie wylaczam ich. chyba, ze ogladam ktorys raz ten sam film-bo mi sie bardzoo podoba, to wtedy sobie pozwalam na ogladanie bez nich:) ja chyba to stawiam mimo wszystko na drugim miejscu i gdy np mam propozycje pojscia z kims gdzies np na zkaupy, to ide na te zkaupy, bo wydaje mi sie, ze glupio tak np w wakacje powiedziec"sorry, ucze sie"zawszepadnie argument-mozesz poznije. ale jak wlansie tak odkladam, to pozniej juz na pewno nie usiade. sesiii, widzisz duza poprawe w swoim ang? uczysz sie gdzies jeszcze, czy smaodzielnie w domu? ja ucze sie jeszcze rosyjskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, widzę. Przez 4 lata miałam w szkole, teraz uczę się tylko sama. Efekty po samodzielnej nauce są dużo większe. Większy zasób słownictwa i łatwiej się komunikuje... Ja języki robię zaraz po wstaniu, w czasie picia porannej kawy... Wieczorem mogłabym już nie zdążyć z różnych powodów, zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rosyjski mam w planach zacząć po raz kolejny w listopadzie... Ale czuje, że on będzie mi bardzo źle szedł bo zbyt podobny do polskiego, a ja pl gramatyki nie cierpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajiofes
dobre, moze tez zaczne robicpo prostu z rana, bo pozniej zawsze cos. dziennie ile czasu poswiecasz? skad bierzesz slowka?po prostu ze slownika lecisz po kolei, czy moze jakis program? co wtedy z konwersacjami, nie czujesz,z e to bierna nauka, bo nie masz kiedy tego wykorzystac w praktyce?a moze wlansie masz, np w pracy? bo ja wlansie czego sie naucze szybko zapominam, bo nie mam kiedy uzywac. fakt, rosyjskiego trzeba troche sie nawkuwac, ale wlasnie ta geklinacja jest taka klopotliwa i koniugacja, ale to tez nie jest tak, ze kazde slowo odmienia sie w jakis rozny posob, jest pare grup odmian, ktore trzeba opanowac i pozniej nie ma wiekszego problemu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemains
skad bierzesz slowka?po prostu ze slownika lecisz po kolei, czy moze jakis program? Wkuwanie samych slowek na pamiec to chyba najgorszy sposob na nauke (juz nie mowiac o wypisywaniu slowek ze slownika:O). Masz calkowita racje, ze to bierna nauka i jak przyjdzie ci porozmawiac z nativem, to w ogole nie skorzystasz z tej wiedzy. Przez takie durnew metody wiekszosc Polakow, mimo nauki conajmniej 2 jezykow, nie potrai sie komunikowac z obcokrajowcami, nie mowiac juz o plynnym wyslawianiu sie. NIe wiem na jakim poziomie jestes, ale mozesz sciagnac sobie seriale z napisami w oryginale. Jak nie zrozumiesz jakiegos zdania, to wtedy dopiero mozesz sobie je zapisac w zeszycie i z pomoca slownikow i gramatyki dowiedziec sie co ono oznacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"człowiek ma na to czas, na co tak naprawdę CHCE mieć" - święta racja, dawno nie przeczytałam na tym forum czegoś równie mądrego :) rozumiem, że uczycie sie jezyków sami dla siebie?? ja chyba tez powinnam zacząć :( zawsze mi angielski dobrze szedł, ale od półtora roku nie miałam z nim w ogóle do czynienia i juz większości słownictwa nie pamietam.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajiofes
lemians-->no niestetu tak jest, z enasz anuak jets troche bierna, ale gdyby przyszloby do rozmowy z obcoktajowcem potrzebowlaibysmy troche czasu na wciagniecie sie w jezyk, ale na pewno nie tyle, co ten, ktory w ogole sie nie uczyl:) wiec generalnie no nauka jezyka polega na wkuwaniu, ale tez trzeba pamietac, zeby miec znim zywy kontakt i tu, wydaje mi sie, pomocne jest chociazby ogladanie filmow w danym jezyku, bo utrwalamy sobie konstrukcje itp. nie ma co soe oszukiwac, jezyki to pamieciowka. i trzeba opamietac, zbey uczyc sie slowek i od razu patrzec na ich wymowe, bo tak to dupa, nie dogadamy sie:P Edyciak--> ucze sie dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słówek uczę się z supermemo, programów typu profesor Henry. Z czytania książek po angielsku, oglądania filmów. Owszem, może to jest trochę bierna nauka bo rzadko mówię, ale też nie tak, że nigdy. już kilkakrotnie rozmawiałam z nativami i radzę sobie. Owszem pierwsze minuty są ciężkie, nagle zapominam podstaw i tego jak co się wymawia... Ale potem już się rozkręca wszystko i jest miło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfrervx
Od paru ladnych lat ogladam duuuzo filmow z napisami. Dzieki temu zdalem mature z angielskiego na 100%. Zaczalem tez ogladac niektore amerykanskie programy bez napisow(czasem nie ma). Nie trzeba nic zakuwac, samo wchodzi do glowy. Najlepiej ogladac na sluchawkach wtedy nic cie nie ominie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powiedzcie skad
sciagnac kurs niwemieckiego assimil ale w wersji dla polakow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajiofes
sa rzeczy, ktore trzeba po prostu wkuc, przynajmniej moze na poczatku, bo poznije fakt, juz nie wymaga to tak wiele wysilku. sesiii--.super z tymi nativami:) jak radzisz sobie z czasami? dla mnie to najgorsze. gdy juz probuje sobie zbudowac jakies zdanie to z dwoma podstawowymi czasami i budowa zdania w nich sobie radze(present simple, present contunuous), reszta-nie umiem, hccoiaz uczylam sie kiedy uzywac, konstrukcji:O, ale zapomimam. polecasz prof. henry'ego? sciagalas z neta? kiedys uczylam sie rosyjskiego z supermemo-spoko:) a angielskich slowek teraz ucze sie na stronie szlifuj swoj ang, tam maja tki system nauki slowek-spoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemains
wiec generalnie no nauka jezyka polega na wkuwaniu, nie ma co soe oszukiwac, jezyki to pamieciowka. No i to jest wlasnie nieprawda. Ludzie, ktorzy wkuwaja zazwyczaj nigdy nie osiagaja takiego poziomu, aby plynnie i naturalnie sie wypowiadac, nie tlumaczac przy tym w glowie z polskiego na jezyk obcy. Polowa Polakow uczyla sie niemieckiego, zna na pamiec tabelki odmian rzeczownikow, przymiotnikow, rodzaje rzeczownikow, a jak przychodzi do mowienia, to jest jedno wielkie "yyyyyy". Wiesz dlaczego ludzie mieszkajacy za granica ucza sie szybko jezyka? Bo sluchaja nativow, ktorzy wypowiadaja cale zdania, w szybkim tempie, naturalnie brzmiace, bez zadnych uproszczen i robijania zdania na pojedyczne slowka. Na poczatku jest ciezko, czlowiek nic nie rozumie, a potem umysl jakos sam sobie wszystko uklada. Ktos kto sie uczy pojedynczych slowek natomiast ZAWSZE bedzie tlumaczyl sobie to co chce powiedziec z polskiego na jezyk obcy. Jesli juz chcesz sie uczyc czegos na pamiec, to zapisuj CALE ZDANIA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfrervx
Rosetta Stone jedyny dobry program

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajiofes
a fakt, zgadzam sie z tym, z enie wolno uczyc sie pojedycznych slowek tylko i wylacznie, bo poznije nie potrafimy zbudowac zdania:) ale mysle, z euczenie sie dodatkowo samych slowek na pewno nie wyjdzie nam na minus, nie?:) tylko gdzie, jak uczyc sie zdaniami? ja pamietam, z ejak kiedys w szkole uczylam sie niemieckiego, to facet kazal nam cale teksty opowiadac glowy, albo miec przetlumaczone na jezyk polski i z tego tlumaczenia od razu mowic po niemiecku, pamietam, z ena poczatku bylo ciezko, ale poznije wlansie mialam cale konstrukcje zdaniowe, kojarzylam cale zlepki i takze pojedyczne slowa. w rosyjskim tez-tak dlugo czytalam jedne tekst, az w koncu bardzo dobrze sie w nim orientowalam, wiec moze to jets sposob?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajiofes
a, ja jeszcze moge powiedziec, ze filmow nie rozumiem, wiec zaczelam ogladc bajki dla dzieci po angielsku:O:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemains
tylko gdzie, jak uczyc sie zdaniami? Zdania moga pochodzic doslownie z kazdego zrodla - z filmow, ze stron internetowych, ktore przegladami, z ksiazek, z gramatyk (czesto pod regulka sa zdania przykladowe, gramatyka nie powinna byc jednak napisana przez Polakow!), ze slownikow (jak sprawdzamy slowko, np. w slowniku longmana online, jest mnostwo zdan przykladowych)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajiofes
no, ale ze raz sobie przeczytam, to niewiele da, wiec co, mam je wkuwac, rozbierac na czesci pierwsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, ostatnio zmuszam sie do nauki hiszpańskiego i codziennie poświęcam na to dwa razy po pół godziny :o wątpię żebym kontynuowała naukę po powrocie z wakacji, chociaż szkoda bo fajnie byłoby znać przyzwoicie chociaż jeden język obcy. Niestety jestem straszną oślicą jeśli chodzi o j obce, a ponadto leniem śmierdzącym :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnimi czasy to sobie niemiecką TV oglądam. Filmy, wiadomości - osłuchuję się z językiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malina__29
Ja potrafię dziennie dużo czasu wygospodarować na naukę, ale uczę się w różny sposób: czytam książki po angielsku czasami po francusku, uczę się słówek słucham audiobooków, oglądam filmy bez napisów. Czasem zajrzę do gramatyki. Korzystałam z programu Rosetta Stone, fajnie uczy podstaw i pewnych podstawowych słówek i zwrotów przydatnych w codziennym życiu ale jest trochę stratą czasu dla osób które są już na pewnym poziomie w danym języku. Ja na przykład miałam kiedyś francuski w podstawówce i jak ćwiczyłam w tym programie francuski to mnie większość początkowych lekcji nudziło mimo ze dawno nie miałam styczności z językiem. Co innego jak zaczynałam niemiecki kompletnie od zera. Moja koleżanka miała wykupiony pakiet z niemieckiego i spróbowałam sobie, słówka sa wiele razy powtarzane ze zdjęciami i sie kodują w pamięci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×