nocleg u chlopaka, problem..

potrzebuje poważnej rady. Spotykam się od 2 tygodni z mężczyzną, nazywa się Michał... mimo, że oboje mamy prawie po 29 lat, to zachowujemy się raczej ja nieśmiałe nastolatki.. tak po prostu wyszło..oboje ciezko sie otwieramy na bliskość. Nie przytulamy się nie całujemy, on stwierdził, że "spotykamy się, spotykamy a co z tego będzie zobaczymy", cały czas traktuje mnie jak koleżankę ale widzę po oczach że fizycznie patrzy jak na kobietę a nie koleżankę.Ale trzyma dystans ja też i tak tkwimy narazie bez żadnego zbliżenia chciaz widujemy sie prawie codziennie:/ dlaczego on niezrobi pierwszego kroku>??? wyraznie dałam mu do zrozumienia ze chce aby mnie dotknal lub pocalowal! i drugi problem: chcemy isc razem w Niedzielę na takie zawody które potrwają do 2 w nocy, zaproponował nocleg... Co mam o tym myśleć i czy sie zgodzic? Nie chce zeby pomyslam ze jestem łatwa, Spać u niego? Dałam mu do zrozumienia, że nie jestem łatwą kobietą i na wszystko potrzebuje czasu...Co facet ma na myśli proponując mi ten nocleg>? Liczy na seks?A co jeżeli go nie dostanie a niedostanie na bank?

skoro cie nie dotyka i nie całuje,to chyba na tym noclegu nie zacznie sie tak odrazu do ciebie dobierac

a moze to była zwykła luźna propozycja z jego strony?? Bo chce tam z toba pójść, a byc może nie bedzie w stanie lub nie będzie cię mógł odwieźc do domu?? A u niego czekałaby na ciebie co najwyżej kanapa w pokoju gościnnym... ale ja n atwoim miejscu nie zgodziłabym się na nocleg, co najwyżej bym zrezygnowała z tego wspólnego wyjścia właśnie z powodu "że czym ja wrócę do domu o tej porze"..