Pech czy fakt że jestem beznadziejny ?

Poznałem w ciągu dwóch tygodni ponad 50 dziewczyn i każda po paru rozmowach powiedziała mi " Że nie jestem w jej typie " Mam 188cm, szatyn, szczupła i umięśniona sylwetka, lekko opalony.Moje koleżanki które mają chłopaków uważają mnie za przystojnego faceta który pewnie ma branie jak nie wiadomo kto a wcale tak nie jest.Nie wiem co jest ale żeby poznać tyle lasek i nie być w typie chociaż jednej ?