Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aaaaaaaaaaaaaaaagaaaataa

czy macie ochote uciec, zmienic adres męza i wszystko?:)

Polecane posty

Gość aaaaaaaaaaaaaaaagaaaataa

czy macie czase takie mysli ze chcecie uciec zmienic męza zmienic wszystko cofnąć czas wyniesc sie w ine miejsce z kims nowym?????? czy nie meczy was codzienna rutyna??????????? opowiedzcie cos. ja sie męcze bardzo nie odpowiada mi mąz moje miasto w ktorym mieszkam nie czuje sie dobrze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy taka myśl mi nie przyszła do głowy, ale dziecko ma dopiero 8mies, więc wszystko jest możliwe ;) Po ślubie jesteśmy 6lat. Skoro się męczysz, to po co tkwisz w takim związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej nie zaproponowano
to masz pecha:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WITAJ W KLUBIE,
choć kocham swoje diecko oraz męża, ale czasem mam dość, chciała bym odpocząć od codziennego zycia, pozyć sobie tak poswojemu bez prosk i zmartwień, ehh jak ja cię rozumiem doskonale,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetkaaaaaaaa
hmm męża bym nie zmieniła za nic świecie ale miejsce zamieszkania owszem, chciałabym również odetchnąć i móc się wyspać bo póki co od 6msc syn daje tak popalić że wysiadam psychicznie. Przez 6msc wspólnie z mężem bez dziecka nie licząc zakupów w markecie bylismy tylko raz na kolacji i raz na basenie a tak ciągle w domu, każdy weekend w domu ...nie mam jak naładować akumulatorów ...marzę o pójściu chociażby do pracy, do innych ludzi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WITAJ W KLUBIE,
czyli ze jak ja mam takie myśli, to powinnam męża zostawić!! moje dziecko ma prawie 2latka, a czasem właśnie takie dołki przychodza,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze nie;) ale kto wie, moja córenka tez ma dopiero 8 miesięcy, jeszcze wszystko przede mną;), glowa do gory i zacznij myslec bardziej optymistycznie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WITAJ W KLUBIE,
moje dziecko ma prawie 2latka i tyle tez czasu nie śpie po nocach, bo córa jest bardzo niespokojna, i myśle ze dopóki już nie bedzie całkowicie rozumna to po nocach spać nie będzie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetkaaaaaaaa
mój przez pierwsze 3msc życia budził się w nocy co 1/2 godziny a w dzień spał od 5 rano do 19 wieczorem max 3 godziny. Teraz jest nieco lepiej ale dalej budzi się w nocy z rykiem, zasypia za każdym razem z rykiem i ogólnie jest tak ruchliwy nawet moja mama po kilku godzinach opieki jest wykończona. a podobno małe dzieci to mały problem...aż się boję co będzie większy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WITAJ W KLUBIE,
wy przynajmniej macie te mamy które pomagają, ja jej nie mam bo nie żyje, teściowa sama chora, mąz ciagle w pracy, sama cały czas z dzieckiem i jak tu cały czas myśleć jest jest super, idealnie...itp....dołek sam przychodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I co z tego......
Ja też mam czasem takie myśli ale wiem że są one efektem przemęczenia . Mam 6 miesięczną córcię i super męża , mieszkam za granicą i tu oprócz siebie nikogo nie mamy więc jeseśmy zdani na siebie . Ja często myślałam sobie...matko ale bym gdzieś wyjechała, ale te młode osoby takie jeszcze w wieku studenckim maja dobrze, mało trosk i właściwie myślą prawie tylko o sobie i że ja też bym tak chciała, a potem przychodzi taka chwila kiedy patrzę na zegarek i myślę sobie...gdzie do cholery on się z małą tyle podziewa (na spacerku) przeciez muszę ją nakarmić i poprzytulać:D. Bycie matką czy żoną to męczące zajęcie ale jakby tak pomyśleć czy lepiej było by być samemu to raczej nie, nie zamieniłabym swojego życia na całkowita wolność . Jeżeli natomiast nie lubimy miejsca w którym mieszkamy to tylko potęguje całe nieszczęście . My z mężem na początku też obco sie czuliśmy w kraju w którym mieszkamy ale po dóch latach od pobytu tutaj wszystko się uregulowało a jeszcze kiedy córcia się urodziła to wspomnienia ze szpitala i inne sytuacje zbłizyły mnie do tego miasta. Autorko a może by tak wyemigrować do innego miasta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, mam ochotę czasami rzucić to wszystko i iść w pizdu. Ale nigdy bym tego nie zrobiła ponieważ: Kocham mojego faceta, jaki jest taki jest, ideałów nie ma. Mam naprawdę cudowną córcię i wiem że druga taka wspaniała już mi się nie uda - grzeczna, spokojna, wesoła, potrafi przez całą dobę ani razu nie zapłakać. Oczywiście jeśli na czas ją karmię i nic jej nie przeszkadza w spaniu. Jasne, że czasem wolałabym przespać całą noc jednym ciągiem, bez pobudek na karmienie, wyjść gdzieś, odetchnąć... Ale gdy mała się obudzi, spojrzy na mnie tymi szarymi oczkami, wyszczerzy dziąsełka w uśmiechu, zagada, przyjdzie się przytulić... Wszystko mija. PS: "przyjdzie się przytulić" - mała leży pod ścianą na naszym łóżku i drzemie, ja siedzę na brzegu łóżka i korzystam z komputera. Gdy się obudzi i mnie zobaczy, przekręci się na brzuch i podczołga do mnie. Już nieraz tak robiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam tak
ja mam takie chwile a moja corcia ma 10 miesiecy.. tez mnie czasem dobijaja problemy, stresy i ta cholerna rytuna dnia.. niedawno jak maz wrocil o 21.00, oddalam mu małą na rece i wyszlam z domu. musialam wyjsc bo inaczej bym zwariowala poszlam na jakis beznadziejny film do kina, ale przez bite 3 godziny bylam sama i poza domem i to bylo super..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
Och, wsiadłabym do pociągu byle jakiego i pojechała... Mogłabym zostawić męża, dziecko... tylko psa bym wzięła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×