co mam zrobic, czy maz mnie oklamuje??prosze o jakas rade.

pordzcie, co ja mam zrobic....malzenstwo nasze trwa juz 7 lat, bywlo roznie ale raczej dobrze, fakt czasem jakis sprzeczki i wogole. Jakis czas temu, juz dosc dawno maz zuroczyl sie w pewnej pannie, zaczeli sie spotykac i tkie tam, w tajemnicy pzredemna. Potem wszystko wyszlo na jaw, ja sie dowiedzialm od innej osoby ze mnie z nia zdradzil bo podobno powiedzial to tej osobie...ile w tym prawdy-niewiem. No ale ok, maz przyznal sie ze przegiol, ze cos mu odbiloi bardzo blgal zebym mu wybaczeyl. Po tej calej akcji przestlam mu ufac, kilka razy po tym jeszcze cos do niej pisywal, takie byle co w stylu co u ciebie slychac...mimo obecywan ze nie bedzie. Kazdy taki jego wybryk poglebial moja nieufnosc do niego...ale tak bardzo przepraszal i wogole, bardzo go kochm bo pomimo tego wszystkiego jest wspanialym facetem, ktory na codzien okazuje mi milosc.Dlatego mu wybaczylam te smsy, oczywiscie nie obeszlo sie bez awantur, blagan, prosb i grozb. Co jakis czas sprawdzalam jego kom, to glupie wiem ale ta nieufnosc...w koncu zaufalam, przestalam to robic...ale niedawno maz byl u znajomnych, popil(a jak popije to glupieje) i znow zajrzalam do jego kom...byl tam sms do niej, nie skasowal go. Wscieklm sie. Nie chcialam mu mowic ze mu przegladama w nocy kom, wiec powiedzialam ze ona mi napisala ze on pisal do niej(naprawde tak robila we wczesniejszych przypadkach) on sie zapieral ze nie, ze nie pamieta nwet jej nr,wyzwal ja ze jest szmata i ze nie bedzie mieszac w naszym zwiazku, juz chcial do niej dzwonic ze czemu wymysla, opierdolic ja i wogole. Ze to nieprawda, ze czemu mu nie wierze(kiedys tez tak klamal zwziecie a potem wyszlo ze jednak pisal)...kazalam mu pokazac billing rozmow z neta....zgodzil sie od razu...wrucilam z pracy i juz mial sciagniety billing, nie bylo tam jej nr...uwierzylabym gdybym na wlasne oczy nie widziala do niej tego smsa...ale na billingu nie bylo tego...!!!!! Niewiem jak on to zrobil???Czy mozna jakos to zataic???

poprosilam go zeby dal mi swoj telefon i zebym sama mogla sobie sciagnac ten jego billing(a do tego potzrebuje jego tel) ale sie nie zgodzil, powiedzial ze nie tak sie umawialismy, bo niby po tym jak mi obiecal go pokazac obiecalam ze skonczymy ten temet...le zaparl sie i powiedzial ze nie, ze juz mi pokazal i tak nie mozna bo zesmy sie umawiali...i ze nie i koniec..... Jk to kuzw mozliwe jest??Bylo a niema...? Niewiem juz czy mam odpuscic ten temat, czy ciagnac dalej i sama sobie wejsc na ten jego billing ale co dalej??Jak tam bedzie ten jebany nr to co??Powiem mu ze w nocy wzielam jego kom jak spal i sprawdzilam go??NO nie...

czy ktos cos mi doradzi???

kopnij go w zad i znajdz innego są jeszcze porządni faceci na tym świecie

a w jakim formacie widziałaś ten billing? wydrukowany był? Wiesz, w wordzie wszystko da się poprawić

oczywiście ze można, sciągnął billing, usunął jej numer i wydrukował bez jej nr - żadna filozofia ;P

taki sam skur...jak mój czytajac to jak bym swoje zycie czytała

Posłuchaj, jesli mu wybaczylas i mimo wszystko zdecydowałas sie z nim byc, to to co było musisz odciac grubą linią i nie wracac do tematu. To dotyczy także sprawdzania prwytanych smsów, maili itd. Wiem, ze to trudne, ale zameczysz jego a przede wszystkim siebie. Jesli tego nie potrafisz, to ten zwiazek sie rozpadnie predzej czy pozniej.

ja też poktyjomu widziałam bilingi,smsy (dodam że jest policjantem),codzienne zostawanie po godz.w pracy ale jak mu gadałam,prosiłam to do wszystkich zrobił zemnie wariatkę że niby ja mam jakieś urojenie i psychicznie chora jkestem.Taki człowiek to jest niedowartościowanym chamem:(

nie wydrukowal billingu tylko na kom[ie mi pokazal sciagniety chyba w formacie pdf...

to czy mogl jakos to zataic?? no ale co ja mam zrobic....??odpuscic??jak juz ktos wczesniej napisal ze skoro wybaczylam to zapomniec i nie wracac do tego??Ja wiem ze nie powinnam sprawdzac meza, kiedys po tamtej sprawie robilam to notorycznie ale potem zaprzestalam. Teraz tylko cos mnie tknelo....co ja mam zrobic w tej sytuacjii.?

Ja Ci powiem tylko tyle. Na kompie wszystko sie da zmienic i wszystko sie da zrobic. Mogl zgrac tego pdfa na kompa i zrobic z nim co tylko mu sie chcialo. Skoro byl sms i wiesz ze byl niedawno wyslany (a nie np. zostal mu stary sms w komorce) to bankowo zmienil ten biling. Tym bardziej ze glupio kreci ze nie chce jeszcze raz go sciagnac. Bolesna prawda jest taka ze Cie oszukuje. Jedyne wyjscie to powiedziec mu o wszystkim, ze grzebalas w jego komorce i znalazlas tego smsa. Nie daj robic z siebie idiotki.

Ty zostawilas tamta sprawe za soba ale on najwyrazniej nie!

Upij go i weź jego tel, sama sprawdzisz ten billing. Jeśli będzie jej nr kup walizki i sama go spakuj, facet zawsze już będzie kłamał, a Ty będziesz się tylko czuła gorzej psychicznie.

wlasnie myslalm zeby tak zrobic...nie musze wcale go upijac, ma tk twardy sen ze bez problemu w nocy moge sprawdzic jego billing. Ale to jest nie taki jak na wordzie, tylko calkiem inny, nie mozna w nim nic zrobic, zadnej edycji, no ja niewiem...i co, powiem mu ze weszlam w jego billingi jak spal...wtedy to ja bede ta zla bo mu grzebie w prywatnych sprawach..tzn nie mamy w zasadzie przed soba jakis tam tajemnic, znam hasla do wszystkich jego kont, on moje tez ale on nie nawidzi jak mu sie grzebie w kom, a jeszcze tym bardziej jak spi..... czy moze lepiej odpuscic??On jest taki ze jak wypije to robi glupoty, moze niewielkie ale jednak. Wiem ze z tamta sie juz raczej nie spotka, ona mu juz nic nie odpisuje i tamto skonczone, to wiem na pewno tylko wlasnie jak wypije to zdarza mu sie do niej cos napisac. ze 3 razy mu sie zdarzylo w ciagu chyba 2 lat. ten billing byl w formacie pdf, adobe reader

Mówię ci ... kopnij go w d..ę

no jestem pewna ze byl ten sms do niej, tylko niemam jak mu tego udowodnic... nie chce zeby zwalil wine na mnie ze mu grzebie, ze mu obiecalam ze skonczymy ten temat jak mi pokaze billing a juz pokazal przeciez a ja nadal to mecze. bylam pewna ze mi nie pokaze ale od poczatku mowil ze mi pokze ten billing...i bylam pewna ze tm bedzie jej nr a wtedy...bylam gotowa zakonczyc to wszystko.

kopnij go w dupe...ale jk jak nie mam dowodow jego winy??przeciez jakos sie wykrecil.... on mysli ze mu wierze ze nic nie bylo ale sam wie ze nabroil, jednak do tego sie nie przyzna sam.

Wiem ze w formacie pdf. Adobe reader to jest jeden z programow ktorymi mozna odczytywac pliki w tym formacie. Wystarczy wziac pierwszy z brzegu program np. PDF Editor i zobaczyc co "potrafi": Zaawansowane narzędzie tekstowe: - dodawanie nowego tekstu - zmiany w istniejącym tekście - usuwanie tekstu Tak jak pisalem wczesniej. Taki pliczek bez problemu da sie zmienic. Czasem we wlasciwosciach pliku pisze jakim programem byl utworzony albo cos, kiedy utworzony i zmodyfikowany ale to raczej tylko na kompie takie rzeczy odczytasz. Zawsze mozesz sprawdzic na kompie jakie programy do pdfow masz zainstalowane.

A po co chcesz mu mówić, że sprawdzałaś billing? Czy on Ci mówi wszystko? Twój mąż nie jest święty, a Ty przestań go bronić.

ten billing mam na kompoie..jak sprawdzic czy faktycznie zostal przetworzony??nie znam sie na tym za bardzo

LittleMe jak to sprawdzic czy zostal przetworzony??

Klikasz prawym na pdf----> wybierasz wlasciwosci----> zakladka pdf i tam masz info jakim programem robiony, kiedy stworzony i zmodyfikowany.

no sa tu jakies wlasciwosci, utworzony i zmieniony zostal o tej samej porze...

A nie możesz ściągnąć nowego billingu?

kurcze, niema tu takiej zakladki, daje na wlasciwosci i jest tylko opis ochrona czcionki i zawansowane

no koleś kręci, gdyby był w porządku to przy tobie ściągnąłby ten billing. Teraz albo powiesz wprost, że nie wierzysz i niech przy tobie sciaga billing albo ten raz zmilczysz i będziesz obserwować. Myślę, że jeśli teraz będziesz naciskać to on kota ogonem odwróci i będzie na Ciebie, że naciskasz go

musze miec jego kom zeby sciagnac nowy billing a teraz nie mam takiej mozliwosci

Więc wyczekaj moment, weź jego komórkę i ściągnij nowy billing. Porównasz go z tym, który Ci pokazał i będziesz wszystko wiedziała.

Mozesz jeszcze sprawdzic jakie programy sa na kompie zainstalowane. Jak tylko sam adobe READER to w nim sie nie da nic zrobic z plikiem. Ale jak jest jakis edytor zainstalowany to wiadomo...