Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Anonimka93

Co mi może dolegać? Nerwica żołądkowa? Coś innego?

Polecane posty

Gość Anonimka93

W tamtą sobotę byłam na weselu. Piłam na prawie pusty żołądek. Potem wymiotowałam 7 razy. W czwartek zaczęło mnie palić i zaczęłam odczuwać niepokój z tym związany. Myślałam, że może nie jestem szczęśliwa w związku albo nie kocham partnera. Jednak sobie odpowiedziałam szczerze na pytania i nic. Potem nie szczerze i także nie przeszło. Wieczorem towarzyszyły mi drgawki ciała. Poszłam spać koło 19 i wstałam tak koło 7-8. Ponieważ źle mi się oddychało, duszno mi było, sny mnie męczyły - ogólnie nie mogłam spać. Wstałam rano i nadal się zastanawiałam nad pytaniami dot. mojego związku. Odpowiedziałam sobie na nie bardzo szczerze i jestem absolutnie pewna tego, że jestem szczęśliwa i kocham swojego mężczyznę. Około 12.30 zaczęłam płakać. I tak do 13.40. Mój mężczyzna przyjechał, opowiedziałam mu o wszystkim. W końcu przyniosło mi to ulgę. Serce przestało szybko i mocno bić. Kazał mi wreszcie coś zjeść. Poszliśmy do sklepu i potem razem ugotowaliśmy. Zjedliśmy, ale nadal palenie w żołądku nie pomogło. Wypiłam herbatę "Dobry sen", która zawiera melisę, rumianek i jaśmin. Wieczór i noc miałam bez zarzutów. Spałam spokojnie, chociaż palenie występowało. Dzisiaj rano wstałam - nadal paliło. Myślałam, że może to zgaga. Zażywałam dziś "Manti" - główne, bardzo odczuwalne palenie minęło. Natomiast chodziłam rozdrażniona, za chwilę było okej. I tak w kółko. Rano zjadłam jeszcze resztę z wczoraj z ugotowanego dania. Cały dzień nie jadłam później praktycznie. Kupiłam bułkę sobie - ale jak jadłam to aż mnie wykrzywiało. No i jest już 22 - zjadłam 3 kromki wasa z dżemem truskawkowym, marchewkę, jabłko, wypiłam herbatę z cytryną i cukrem - i nadal mnie pali (ale nie bardzo), jest duszno i się pocę (być może że jest duszno na zewnątrz) i mnie troszkę trzęsie. Nie wiem co mi jest. Czytałam na internecie i możliwa nerwica żołądka. Albo poprzez wymiotowanie w niedzielę? Nadżerka? Wrzód? Jak myślicie? Może jutro udać się na dyżur do przychodni? Bo naprawdę - męczę się i jestem zdenerwowana i troszkę zdołowana tym. Dodam, że nadal odczuwam jakby niepokój - a naprawdę niczym się nie stresuje. Po prostu nie mam powodów :) Jednie tym co mi może być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×