Zakochałam się w mężczyźni, który nigdy nie będzie mój...

To tak boli, nie potrafię sobie z tym poradzić...

nie przejmuj się , u kobiet to norma...

zwyzywaj go a bedzie ci dany

że nie będzie mój, bo coś czuję, że nic dobrego by z tego nie wynikło ;)

Najbardziej boli mnie to, że on o tym nie ma pojęcia...

Najbardziej boli mnie to, że on o tym nie ma pojęcia... czasem lepiej nie wiedzieć..;)

się nie znacie?

to opowiedz nam są historię, poczytamy, poradzimy.

Nie ma czego opowiadać... Jestem w totalnej rozsypce, nienawidzę swojego życia... Zawsze spotykają mnie same niepowodzenia... To chłopak innej rasy, a w dodatku niższy ode mnie znacznie...

Jeśli jest znacznie niższy od Ciebie, nie masz czego żałować...Sama mam niskiego mężczyzne i mam dośc tego karła, bierze mnie na wymioty gdy go widze.

Proszę, nie mów takich rzeczy, wiesz, że to podłe? robiłabym wszystko, aby móc choć z nim porozmawiać przez chwilę, a Ty mówisz takie rzeczy... Ranisz mnie w tym momencie... Nie uda Ci się mi go obrzydzić w ten sposób, w żaden:(

coś czuję, że dramatyzujesz

Chyba raczej wariuję. Dziś go śledziłam, a to normalne nie jest. Ciemno, a ja idę za nim...

ale znacie się w ogole? rozmawiacie ze soba? czy to jest platoniczne uczucie? i skad wiesz ze nigdy nie bedzie twoj? ma kogos-zone/dzieci?

To jest platoniczne uczucie, niestety, a to jeszcze gorsze...

a on jest azjata? bo piszesz ze jest niski i innej rasy... ja sie wlasnie spotykam z azjata i dlatego "azjata" to bylo pierwsze co wpadło mi do głowy;) hmm powiem ci ze wcale nie jest gorzej kochac platonicznie... cierpi sie wtedy to fakt, ale najgorsze sa zawiedzione nadzieje, rozbudzone uczucia i emocje ktore ktos przekresla, zwiazki w ktorych sie planuje wspolna przyszłposc, a sie rozpadsaja.. a poza tym nie masz szans zeby go poznac?

Tak, to azjata, pracuje w orientalnej restauracji. I nie wiem czy mówi dobrze po polsku, jak na razie słyszę tylko proszę, smacznego itp.............

hmm ale pewnie mowi po anglielsku.. ja swojego za granica poznalam, i oboje mowimy w jezyku tego kraju w ktorym sie poznalismy i mieszkamy. ale moze warto cos zagadac do niego po ang? bo chyba ten ejzyk musi znac, jakos musi przeciez zyc, komunikowac sie z innymi. a jego jezyka to praktycznie nikt nie zna.

Angielski umiem, bardziej chodzi o moją nieśmiałość.... I boję się odtrącenia...

Niech mnie ktoś przytuli:(

przytulam

lekko Ci nie bedzie,,,,,jja odtrąciłam mężczyzne..podjęłam decyzje o tym ze never nie chce z nim byc...i wbrew logice i wbrew sensowi jakiemukolwiek,,,,,,cierpie,...tęsknie....i czym dalej..tym....nawet gorzej..... nigdy nie doswiadczylam takiego uczucia i tak silnego,,,,