Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lavenda jaśminowa

Jak wygląda w-f na studiach??

Polecane posty

Gość lavenda jaśminowa

Można mieć zwolnienie lekarskie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lavenda jaśminowa
Akurat :D Są jakieś oceny z w-f? Jak to wszystko wygląda??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lavenda jaśminowa
To nie ma się wolnego czasu? np. godzina na naukę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lavenda jaśminowa
A czy był on w trakcie innych zajęć np. w środku grafiku? Czy był pierwszy lub ostatni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lavenda jaśminowa
Quis leget haec? - dzia za info :) Aha, masz piesiulka prześlicznego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
radze ci zmieniaj buty na wf. niektorzy sprawdzaja czy czasami nie cwiczysz w adidasach w ktorych przyszlas z akademika :P spoko nie ma za co. dzieki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalezy od uczelni - u nas na poczatku semestru byly zapisy na wybrana dzidzine: aerobik, silownia, basen, pilka nozna, koszykowka, ping-pong, turystyka i wiele innych. pod koniec semestru bylo zaliczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mario Bolucci
mialam wf przez 9 semestrów. lepiej bylo chodzic na wf i sobie np. w ping ponga pograc niz potem zaliczac referatami (zaliczenie bez oceny) - z referatow mocno przepytywali. Jak sie nie bylo na zajeciach z powodu zwolnienia lekarskiego, bo bylo sie chorym, albo inne cuda to trzeba bylo godziny odrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mario Bolucci
wf mialam np. na 7.00 (pomimo, ze zajecia na uczelni zaczynaly sie o 7.30 albo na wydziale o 9.00), nie wolno bylo sie spoznic, bo zamykali drzwi. pomimo, ze mialam wf wpisany gdzies w plan to i tak katedra wychowania fizycznego sobie sama ustalal, kiedy dana grupa przychodzi. co uczelnia to inny system. u mnie nie bylo zapisow na sekscje. w ramach wf na jednej sali mozna bylo sobie pograc w hokeja, siatke, kosza, noge albo ping-ponga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lavenda jaśminowa
Ja nie chcę ćwiczyć, nie lubię siedzieć spocona na innych wykładach , w LO ćwiczyłam i nawet nie było czasu i miejsca aby gdzieś się umyć... A potem tacy spoceni wszyscy siedzieli na innych lekcjach i już nie mówiąc o zapachu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mario Bolucci
Bardziej spociłam się biegnąc na autobus niż ćwicząc :D Poza tym wizja zakuwania zasad tenisa, rodzajów kortów, listy turniejów i widmo, że niewiele osób za pierwszym podejściem zaliczało referat z WF ;] zdecydowanie wolałam zaszyć się w kącie, trochę się poruszać. Poza tym gdy skończyłam WF to odkryłam, ze bez ruchu boli mnie kręgosłup i zaczęłam chodzić na fitness (ale za to juz placac kase). Wielebym dała aby tak jak na czesci uczelni jest, moc sobie wybrac na co bede chodzic, ale niestety tak fajnie nie bylo/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszulinek
u mnie Polibuda G-ce można było mieć zwolnienie, siostra ma od zawsze przez dużą wadę wzroku, także w indeksie miała że "zwolniona" a wf i tak jest za 0 ECTSów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mario Bolucci
Jest WF, bylam pierwszym rocznikiem, ktory mial prawie wszystkie semstry WF. Na 11 semestrów mialam 9 wf ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszulinek
do wyboru były: piłka siatkowa, koszykówka, siłownia, aerobik, taniec nowoczesny, samoobrona, judo, tenis stołowy, łyżwiarstwo, jeździectwo a nawet curling. Z czego kilka dyscyplin było dodatkowo płatnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lavenda jaśminowa
W LO dziewczyny sobie siedziały w kącie i nic nie robiły jak miały zwolnienie ... Ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mario Bolucci
ja nie kumam. odrobina ruchu nikomu jeszcze nie zaszkodzila, chyba ze co niektore boja sie, ze tipsy sie polamia i makijaz splynie. rozumiem tych co faktycznie z przyczyn zdrowotnych nie moga cwiczyc, ale reszta? w szatnia zwykle sa prysznice, umywalki, woda - mozna spokojnie skorzytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lavenda jaśminowa
I mam siedzieć i śmierdzieć :O na wykładach... super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mario Bolucci
mialam wf w srodku dnia, na poczatku dnia. meski wydział i jakos na wykladach nic nikomu nie smierdzialo. uzywalismy wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lavenda jaśminowa
No bo po co studentom prawa w-f? Dobra areobik, siłownia... To może być. Ale biegi :( mam nogę o 1,5 cm krótszą... nie mogę biegać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszulinek
a co Cię tak boli ten wf? Też nie lubiłam wf w technikum i peda*ówie bo to czysta masówka, ale na studiach było git, szczególnie na łyżwach:D Studia skończyłam 2 lata temu. Teraz z własnej nieprzymuszonej woli latam na fitness, lubię to jak nie wiem i wyglądam tak jak chciałam od zawsze, a nigdy mi się d*py ruszyć nie chciało:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i398374892374
Ja miałam na I roku basen, ale naukę, było fajnie. Na drugim miałam ping ponga, i siedziałam cały czas i czytałam gazetę, bo gosc zapisał ludzi dwa razy tyle niż mieściło sie przy stołach i nie dało sie pograc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam złe wspomnienia związane z wf-em. Nigdy nie byłąm jakoś szczegolnie aktywna na wf, nie udawało mi się np. przeskoczyć przez skrzynię. zawsze moje wyniki były najniższe. A inne dziewczyny się ze mnie wyśmiewały, że nie umiem zrobić tego czy owego albo że nie odbijam piłki :O DLATEGO NIE CHCE WF-u.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UAM Poznan
zajecia przez pierwsze dwa lata. Ja zalowalam, ze tylko tyle, choc w LO najchetniej bym z wf uciekla :D student wybieral typ zajec sportowych, ktore go najbardziej interesowaly, np.basen, judo, siatkowka itd. Ja przez dwa lata gralam w pilke, mialysmy cudnego trenera. Troszke go denerwowalysmy gadajac na rozgrzewkach, ale byl taki sympatyczny (a i czasem wobec nas bezradny), ze staralysmy sie, by nie mial powodow do przedluzania zmudnych cwiczen ;) warto sie ruszac dla wlasnego zdrowia. Juz w rok po zakonczeniu cwiczen na studiach zaczely sie u mnie bole kregoslupa... Siedzacy tryb zycia to nie jest dla niego najlepszy sposob;) staram sie ruszac, ale przyznam, ze gdy nikt nie pilnuje, nie jestem w swych staraniach systematyczna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lavenda jaśminowa
Ja w LO tak samo, miałam tylko z biegów zwolnienie. Ale jak czegoś bałam się zrobić lub nie umiachał to zaraz masowy śmiech, nawet nauczyciel tego nie mógł zrozumieć. Moja kumpela miała okres i nie mogła robic przewrotów, nauczyciel jej kazał, a ona potem zasłabła ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mario Bolucci
w SP i LO zgarnialam buty za biegi, skoki itp itd. babka w LO w IV klasie odpuscila mi bieganie widzac, ze mam problem z oddychaniem. lawendowa -> TY nie chcesz WF, bo potem się smierdzi jak sie nie uzyje wody, czy dlatego ze masz krotsza noge? a moze jestes zbyt leniwa? po co studentom prawa wf? wszsytkim studentom sie przyda troche ruchu, tyłki nie będą rosły, lepsze samopoczucie? jesli nie chcesz chodzic na wf bo masz krotsza noge to moze wystarczy porozmawiac z prowadzacym? dlaczego od razu drastyczne srodki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×