to tylko bezinteresowna kolezenska znajomosc...???

hej, chcialam sie poradzic. otoz napisal do mnie moj znajomy, z ktorym sie spotykalam kiedys (5 lat temu wlasciwie) , ale nic konkretnego z tego nie wyszlo. bylam mloda bardzo. od tego czasu raz na pol roku gadalismy na gg co u nas itp...czasami jakis malutki flirt. on mial dziewczyne, przez tez czas, ktora w grudniu stala sie jego zona. wczoraj wieczorem napisal do mnie znowu na komunikator co u mnie itp..byl bardzo mily, gadalo sie jak za danwych lat, gadalismy tak ponad 3 godziny, nastepnie on napisal ze sie jeszcze odezwie. w rozmowie padlo zjego strony stwierdzenie ze nie ma prawie zadnych kolezanek i smutna minke zrobil;p i ja nie wiem....czego on oczekuje? tzn naprawde tylko tak pogadac czy...podobam mu sie? czy moze chcialby sie spotkac na kawe czasami? ja mam 22 lata, on 29 obecnie. nie wiem co myslec... poza tym, musze przyznac, ze przez to nasza rozmowe, powrocily mi wspomnienia i mysle o nim od wczoraj:/