Najsmieszniejsze teksty kobiet majacych ochote na...

Witajcie. Korzystajac z chwili wolnego czasu oraz majac w pamieci kilka smiesznych tekstow kobiet, ktore zaskoczyly mnie do granic mozliwosci postanowilem napisac o tym slow kilka. W czym rzecz. Kiedy kobieta ma ochote na ulotne chwile namietnosci, nie powie tego wprost. Posilkuje sie aluzjami, aby zwabic potencjalnego kochanka do sypialni. I o tym bedzie traktowal niniejszy temat. W mojej pamieci utkwila mi dziewczyna, ktora poznalem na imprezie za czasow studenckich. Zwrocilem uwage, ze caly czas sie na mnie patrzy. Gdy tylko probowalem uchwycic jej wzrok, szybko odwracala glowe i udawala, ze ma mnie w glebokim powazaniu. Nawet jak probowalem ja jakos zagadac, byla obojetna. Sytuacja sie zmienila jak w kalejdoskopie, gdy postanowilem ulzyc swojemu cierpieniu - oproznic pecherz. Wowczas poszla za mna, zlapala mnie za reke, przytulila sie do mnie i stwierdzila, ze jej tez sie chce "siku", ale sama boi sie wejsc do wc. Daruje sobie opisywanie szczegolow ze wspolnej wizyty w toalecie, ale w kazdym badz razie bylo bardzo namietnie i nawet zalapalem sie na wspolna kapiel "po". Kolejny tekst dziewczyny, majacej ochote na male co nieco: "wiesz co, strzasznie tu duszno, moze wyjdziemy w jakies ustronne miejsce i sie przewietrzymy?" I na koniec hardcore: "Jakie nosisz majtki? Bo ja lubie u facetow bokserki obcisle. Kiedys z bratem bawilam sie, kto pierwszy je zdejmie." Jesli macie jakies ciekawe i smieszne teksty kobiet, majacych ochote na "bara bara" dopiszcie tutaj. Nie ma to jak troche smiechu, taka mala ucieczka od szarej rzeczywistosci.

"chyba faktycznie minelam sie z powolaniem... powinna robic cos innego... ale nie powiem ci co... bo sie nie znamy... ale robi to bardzo wiele osob. i jest to bardzo fajne. no, ale ja nie powiem ci co...." odechcialo mi sie zanim naprawde mi sie zachcialo...

Kiedys poznalem na necie atrakcyjna laske. Nie chciala sie ze mna zbytnio umowic, ale ja przycisnalem i ostatecznie sie zgodzila. Tuz przed pierwszym spotkaniem w realu, wyslala mi opowiadanie erotyczne, ktorego bylem bohaterem. Ponoc sama to opowiadanie napisala. Takze, zamiast rozmawiac w kawiarni i pic kawe, wyladowalismy w lozku. Pozniej sie okazalao, ze to niezla agentka byla. Miala meza obcokrajowca, on gdzies na platformie wiertniczej, a ona sobie korzystala z zycia.

oczywiście ta kąpiel "po" była w sedesie

To ciekawy topic. No panowie opisujcie dalej, moze ja skorzystam z jednego z tych textow, bo sama ich nie stosowalam nigdy - jeszcze!!;)

temat żałosny jak sam "ałtor" żal czytać

odpowiedzią, to jak brzmi pytanie? Po takim wyznaniu jestem napalony, że hej :-D

troche zmienie temat ale w takim razie co powinnysmy wtedy mówic? tak prosto z mostu? to tez chyba głupie

Eee tam glupie, ja mowie wprost- bzykac mis ie chce i juz ;) albo mam ochote na...... i rozne teksty, ale nigdy takich akcji jak tu opisane nie bylo.

co tam do mnie mówiła, ale w momencie przebłysku w mojej głowie usłyszała "nie masz nic czego ja bym od ciebie chciał, a nie mogłaby mi tego dać inna kobieta"

to mowie po prostu, ze mam ochote i tyle. nie uciekam sie do aluzji.

Kiedyś na imprezce pewna młoda panna rozmawiając ze mną chwyciła ulotke obi i mi pokazywała artykuły i zniżki np -20% , w pewnym momencie mówi do mnie, że mam zniżkę na nią 100%

A ja z drugiej strony medalu moja mi kiedyś odmówiła słowami : - Mnie boli głowa a ty mi dupę zawracasz. :D Było śmiechu :) No i nie było seksu :P

Mogles jej powiedziec, ze na bol glowy najlepszy jest sex ;)

ja mówie często do chłopa 'hej...a nie chcesz zdjąć majtek na chwile?' zawsze działa :)

ja po prostu mówię "mam na ciebie ochotę" lub wysyłam msg "masz ochotę na chwileczkę zapomnienia?" albo po prostu podchodzę, przypieram do ściany i całuję namiętnie pod warunkiem, iż wiem, że facetowi się podobam... :)

"Kiedy kobieta ma ochote na ulotne chwile namietnosci, nie powie tego wprost. Posilkuje sie aluzjami, aby zwabic potencjalnego kochanka do sypialni." a ja mam dokładnie takie same doświadczenie z mężczyznami - nigdy nie mówią wprost :D

każdy idzie

ja nic nie mówię. tylko działam

Bierz mnie, jestem Twoja! Dlugo sie nie zastanawia, tylko przechodzi do dziela.

łale jaja, łale jaja, ale powiem wam jedno... Baba Yanga is back - niczym duke powróciła po dwunastu latach przerwy i rzekła swym zniewieściałym głosem: "...tej nocy dwa ciała niebieskie zderzą się ze sobą powodując ogromne spustoszenie..." teraz wiem co miała na myśli - moje kule

zawsze dziala :)))))