Od dzisiaj zaczynam całkiem nowe zycie !

Od dzisiaj zaczynam nowe życie.. Za 3 godziny widzę się z moim były, żeby powiedziec mu wszystko co myślę i czuję, zakończyć z nim znajomość i czuć się szczęśliwa.. :)

i co w zwiazku z tym?

po prostu się tym cieszę.

a jak juz to powiesz to co ci bedzie sprawiac radosc?

Skąd ja to znam. Kilka dni temu podjełam taka samą decyzję..tyle ze z obwieszczeniem jej musze poczekac az wroci. To moja historia. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4919204 Trzymaj się. Zawsze gdzieś czeka nas coś lepszego.

Zaraz przeczytam sobie tamten temat, dziękuję ;) Bylismy ze sobą pare lat. Wiem ze to głupie, ale kiedy miałam 13 lat, poznałam mojego przyjaciela.. jest 4 lata starszy i zawsze był przy mnie.. Zawsze było coś między nami.. Minęło 10 lat, a nadal iskrzy.. Spotkalismy się kilka dni temu i jestem najszczęsliwszą osobą na świecie ! Przez całą noc chodziliśmy po mieście, parkach, lesie i rozmawialiśmy.. Zdecydowaliśmy, że w końcu spróbujemy. Mój były, z którym rozstalam się kilka dni temu męczy mnie telefonami, wiadomościami.. Co z tego, ze zmienię numer, jak i tak pisze na meila, na portalu spolecznosciowym. Dlatego chce się z nim spotkac i powiedzieć mu wszystko, zeby dal mi wreszcie spokój, nareszcie się od niego uwolnię i zacznę nowe życie.. Dzisiaj idealny dzień na to ;)

i już po wszystkim..

Hehe, zaczynasz nowe zycie ... bo konczysz zwiazek z jednym ... i zaczynasz z drugim? A za kilka miesiecy, lat ... bedziesz zaczynala znowu, bo skonczysz z tym, z ktorym obecnie zaczynasz ... zeby zaczac z kims innym? ;) btw. good luck.

Nie. Zmieniłam pracę, zerwałam kontakt z osobami które naprawdę na ten kontakt nie zasługiwały.. i dużo by tu jeszcze wymieniać.

Tak trzymaj. Pamiętaj o swoim postanowieniu w trudnych chwilach i nigdy się nie uginaj.

w miniony piątekzakończyłam pewien etap w moim zyciu oczywiscie związany z facetem. Zbierałam się do tego rok. Aż wreszcie nastał ten czas. On dał mi doskonały powód żeby już nigdy mu nie zaufać! Koniec tej znajomosci tym razem na zawsze;) O dziwo jestem bardzo szczęsliwa z tego powodu;)

no to powodzenia , co powiedzial na spotkaniu byly ? i co ty mu powiedzialas

Ja mam podobnie...tez rozstalam sie z kims i czuje ogroooomna ulge...Jestem szczesliwa,ze w koncu mialam sile odejsc..Raz na zawsze:-)

Ahh byłam sobie pojezdzic na rowerze wlasnie i się odpręzyć. On błagał o przebaczenie, o to żebym wróciła, rozpłakał się przy mnie, a ja byłam twarda i powiedzialam , ze po tym co zrobił już nigdy do niego nie wrócę.. Dobrze jest znaleźć w sobie własnie taką siłe;))

Gratuluję wszystkim, którym się to udało ;))