Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytanie na kolatzyje

CZY TAKIE DZIECKO TO PASOZYT?

Polecane posty

Gość pytanie na kolatzyje

Co uwazacie o dziewcznie ktora studiuje dziennie na III roku, dobrze sie uczy , ma zajecia 4 razy w tyg a nie pracuje chociaz moglaby wziac jakas prace na 1/2 etatu? rodzice placa jej za wynajmem mieszkania i daja na zycie miesiecznie ok 1000zl. czy to darmozjadztwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dysmidsd
ja pracowalam od 16 roku zycia na pelnym etacie, wszystkie szkoly konczylam pozniej pracujac na etat i uczac sie zaocznie w weekendy. mialam zawsze wlasne pieniadze, ale hujowa sprawa. Obiecalam sobie ze moejmu dziecku zapewnie komfort studiowania dzienniego bez martwienia sie byt. I uwazam ze nie jest to pasozytnictwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie na kolatzyje
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, bo powinna nie dosypiać po nocach, żeby zarobić i opłacić mikropokoik. skoro jej rodzice dają i nie mają obiekcji co do tego, że ta osoba nie pracuje to w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie na kolatzyje
pytam z ciiekawosci. nie jest to kwestia zazdrosci ani nic. tak w ogole uwazam ze to super ze strony rodzicow ze dziecko nie musi pracowac. chociaz z drugiej strony 22 lata i na garnuszku rodzicow? jednak kazdy dookola mowi ze praktyka, praca jest konieczna by po studiach sobie poradzic:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dysminsd
masz troche racji. zalezy jakie są to studia. jesli studiuje np. medycyne, weterynarię, prawo itp, no to nalezaloby dziecku umozliwic by moglo skupic sie i poswiecic tym studiom - niech sobie zalatwia praktyki, a jakze - zwiazane z tokiem swoich studiow, bo naprawde na studiach mozna wiele zdzialac w kierunku swojej przyszlej pracy zawodowej. Ale niech nie martwi sie o swoj byt.] poza tym jakies zycie towarzyskie przy okazji trzeba miec no i na to piwo miec. ale jesli studiuje jakis banalny kierunek, ktory nie wymaga poswiecenia max czasu, no to nie ma przeszkod zeby czlowiek pracowal. jak ma ciezkie studia to juz jest ciezka praca - tak uwazam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
całkowicie zgadzam się z "dysminsd" Myślę, że dla autora może to być dziwne, bo jest tego nie nauczony. ja np. po cichu zazdroszczę takim osobom. (Co więcej nieznoszę też płaczu dziecie, bo im zazdroszczę, że mogą płakać - ja w dzieciństwie nie mogłam) Ja na pewno nie będę chciała takiej charówki dla moich dzieci i ułatwię im start. Myślę, że nic w tym złego, jeśli się wyważy sprawę. (Tzn przegięcie w żadną stronę nie jest dobre)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsaccac
a jak ktos studiuje medycyne. :( nie miałam czasu pracować, ciężko sie uczyłam :( nie jestem pasożytem i darmozjadem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie się z Tobą zgadzam. Tak też inni pisali wcześniej. Że jak trudne studia, to same studia są ciężką pracę. PS Zazroszczę Ci żę studiujesz medycynę. Ja nie mogłam, bo byłam z patologicznej rodziny, a to zawsze było moje marzenie. (PS. Zdaj jakiś egzamin w intencji za mnie :D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Praktyka owszem, ale łatwiej jest złapać się na praktyki pracując za 1/5 najniższej krajowej lub jako wolontariat. Jeżeli rodzicie nie mają obiekcji, to moim zdaniem to nic złego,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyttanie na kolatzje
wiem ze ciezki kierunek jak medycyna raczej wyklucza podjecie pracy w ciagu roku akademickiego. ale wspominalam, ze nie mam na mysli bardzo trudnego kierunku, ot predzej srednio-trudny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tadziu Norek
Myślę, że jeśli rodziców stać jest na opłacanie studiów i mieszkania, sami chcą to robić, a nie są zmuszani to ok. Ale uważam, że z końcem studiów to pomaganie powinno się skończyć. Trzeba się usamodzielnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzice zawsze beda pomagac
swoim dzieciom i sa do tego ZOBOWIAZANI !! Nie ma takiego czasu kiedy ten obowiazek sie konczy do kuurwy nedzy!! Zrozumcie to ze nikt sie dziecka nie pytal czy chce przyjsc na swiat a skoro rodzice chcieli to niech beda odpowiedzialni za swoje dziecko do KONCA SWOJEGO ZYCIA a teraz trudne czasy i pracy nie ma a nawet jak jest to za marne grosze!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja86sia
ja jak studiowałam to miałam współlokatorkę w akademiku, która nie dość, że dostawała całą kasę na utrzymanie siebie itp od rodziców to jeszcze narzekała! bo komputer ma stary grat, bo to, bo tamto! Ja i jeszcze jedna współlokatorka oczywiście pracowałyśmy na pełen etat, mimo dziennych studiów, a jak jej powiedziałyśmy, żeby poszła do pracy, to absolutnie - ona nie będzie harować za 7zł/h na jakiś promocjach bo i tak na nic jej to nie starczy a się namęczy! A do normalnej pracy to jej nie wezmą, bo jest za młoda i przecież studiuje dziennie... Nas trafiał szlag, bo studiowała jakąś filozofię (miała mało zajęć i nauki) i całe dnie siedziała w domu i narzekała... Więc myślę, że ona akurat była pasożytem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja86sia
poza tym uważam, że z takim podejściem to dziewczyna jest w jakimś stopniu ułomna, wydaje mi się, że dużo bardziej odpowiedzialni i zaradni są ludzie, którzy sami dbają o siebie, zarabiają na swoje utrzymanie już w trakcie studiów i nawet pracując na 1/2 etatu za grosze to w jakiś sposób rozwija (oczywiście jeśli jest taka możliwość, bo nie zawsze na studiach dziennych w pierwszych latach się da) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyttanie na kolatzje
dzieki za opinie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie na kolatzje
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam po prostu, ze dziewczyna ma niewiarygodne szczęście mając możliwość studiowania i życia, bez potzreby podejmowania pracy. To sprawa między nią, a jej rodzicami i przyznam szczerze, że marzę aby kiedyś i mnie było stać na taki luksus( dziecko chce się uczyć i na tym skupia całą swą uwagę, nie musząc dosypiać na wykładach i martwić się o to, czy będzie miało na przeżycie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nolovegirlssss
nie martw sie ja studiuje 2 kierunki ale jestem bałaganira a moja mama ostatnio mi powiedxział ze jestem pasozytem;) Fajnie nie? Ale to moje życie i jakos sie tym nei przejmuje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słiminngg
ona sama powinna sie ogarnąć i rozejrzec nad jakas pracą. skoro ma malo zajec jest to mozzliwe by troche popracowac nie tyle dla pieniedzy co dla doswaidczenia.. zawsze to dobrze wyglada w cv gdy sie juz na studiach gdzies pracowalo. nigdy nie wiesz kiedy to zaprocentuje. poza tym wyrabia w czlowieku zaradność i bardziej dorosle podejscie do zycia. na 3 roku ma sie juz 22 lata i w tym wieku najwyzszy czas byz zakonczyc dziecinstwo.. ja 3 lata studiowalam dziennie i nie mialam jak pracowac bo mialam duzo zajec. ale magistra juz 2 lata zrobilam zaocznie a w tym czasie juz pracowalam i nie zaluje. bo jak skonczylam studia mialam juz 2 lata doswiadczenia w zawodzie i mialam co wpisac do cv a to zawsze przewaga wobec kogos nawet z samymi 5tkami kto konczy studia z zerem doswiadczenia na koncie. a prace studentowi latwo znalezc bo pracodawca jakies mniejsze podatki placi za studentow.. tak samo jak za rencistow czy cos ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×