wyjechac i spróbować czy sobie darowac?

siedzę tu w Polsce bez pracy, myślę nad wyjazdem za granicę, mogę mieszkać przez miesiąc u znajomych, oni gwarantują mi miesięczny nocleg za który musze oczywiscie zapłacić ale nie załatwią mi pracy, bede musiał sam szukać, jezyk angielski znam podstawowy, powiedzcie mi czy warto spróbowac i wyjechać? oczywiscie biore pod uwagę porażkę :( czy lepiej zostać tutaj wyjechać do wiekszego miasta i spróbować tu? wiadomo tam są wieksze mozliwosci wiekszego zarobku ale trochę się boję że mi się nie uda

,

nikt mi nic nie poradzi :O

gdzie chcesz wyjechac do UK ???

NAD CZYM TU SIE ZASTANAWIAC.JEDZ! TEZ MI BYLO CIEZKO NA POCZATKU( JESTEM W ANGLII 5 LAT) BRAK JEZYKA ITP ALE TERAZ JAK SIE OGARNELAM TO NIE CHCE MI SIE WRACAC DO TEGO ZARYPIALEGO KRAJU POLSKI.CIEZKIE POCZATKI- TO CZEKA KAZDEGO ,POSIEDZISZ TAM ZNAJDZIESZ PRACE I SIE ULOZY, DOBRZE ZE MASZ ZNAJOMYCH I MASZ GDZIE MIESZKAC ,TO DUZO I SZKODA BY BYLO GDYBYS Z TEGO NIE SKOZYSTAL,POMYSL ZAWSZE MOZESZ WROCIC, ALE...ZADKO KTO WRACA :)LUDZIE PRZYJEZDZAJA TU TEZ W SLEPO I TEZ DAJA SOBIE RADE. POZA TYM JEZYK NIE ZAWSZE JEST POTRZEBNY..DUZO POLSKICH FIRM I POLAKOW ZATRUDNIAJACYCH RODAKOW

tak do UK, boję się że odniosę porażkę bo język podstawowy nie wystarczy

londynek.net tu szukaj roboty

lola ma racje. najwazniejsze ze masz gdzie mieszkac i sama nie bedziesz. próbuj szczescia :D ja tez wyjechalam z pl za praca i nie mam zamiaru tam wracac.

czytałem duzo że ze słabym językiem nie warto wyjezdzac bo nikt juz nie przyjmuje takich

Powiem Ci tak... Ja byłam w UK 4 lata temu i wtedy juz było cięzko znalezc pracę. A teraz?? Totalny kryzys...moja kumpela wlasnie została zwolniona z rpacy...Takze ja bym nie ejchała. A ja umiałam angielski!! Bez jezyka ani rusz!!

miesiac to nie wystarcza jak zaproponuja na dwa czy trzy to wyjedz http://www.youtube.com/watch?v=3z9xOUehwr4

mogę zostać tam dłużej rzecz jasna, ale skąd wezme pieniadze na czynsz? mam tylko na jeden miesiąc :(

a zaosczedzic na wiecej nie mozesz? wyjechac to na pewno tak i sil sprobowac ale przynajmniej daj sobie trzy miesiace - przez pierwszy tydzien w ogole pochodz i sie zaklimatyzuj potem poszukaj pracy

zawsze trzeba próbować, ludzie boją się postawić pierwszy krok do lepszego życia własnie przez strachem przed porażką! nie słuchaj ich i jedz

z czego mam zaoszczedzic jak tu pracy nie mam? tyle ile moglem uzbierałem, na miesiac wyzywienia i pokój, sam juz nie wiem jedni mowia jedz drudzy ze nie mam szans

Jak bedziesz siedzial tam w Polsce na tylku i sie martwil ze nie dasz tu rady to nic nie osiagniesz.Ludzie tu przyjezdaja co ani me ani be.Mialam takiego kolege , jak mu w sklepie mowili : How are You? - to myslal ze go ktos obraza, totalna porazka, niz nie rozumial.A robote mial swietna, dobrze zarabial, byl pomocnikiem na budowie cos tak robil zbijal jakies deski.Przyjezdzaja tu i tacy co jezyk perfekt znaja , nawet tuz po studiach a roboty nie moga znalezc.Prawda jest taka ze to nie od jezyka zalezy a od tego jak jestes ogarniety i czy dasz sobie rade.Nie mowie ze jezyk jest nie potrzebny, bo z pracodawca dogadac sie trzeba ale to podstawy reszty uczysz sie na miejscu.

dzięki lola może i masz rację

Popatrz realnie, w Polsce nie możesz znaleźć pracy a myślisz że za granicą to potrafisz? Tak łatwo nie ma, w Polsce pracy jest wiele, lub możliwości na zarabianie jest wiele i zna się język, zna się przepisy, naprawdę trzeba być nierealnie usadowionym w realu aby w Polsce nie zarobić na życie, to się nazywa niezaradność. Myślisz że za granicą nagle staniesz się zaradna? Jesteś pewna że twoim problemem nie jest nieumiejętność trudzenia rączek? Brak obrotności i pomysłów? Do Polski przyjeżdża kilkaset tysięcy obcokrajowców i pracy dla nich nie brakuje....bo im się chce pracować,...a ty mówisz że jesteś bezrobotna? Polka znająca język polski ? W Polsce? To może spróbuj przełamać swoją niemożność trudzenia się i zacznij od sprzedawania pietruszki na targowisku? czy mycia okien? albo wymyśl coś bardziej delikatesowego....ale weź się do pracy...jakiejkolwiek.

MI TEZ MOWILI ZE TU CIEZKO, ZE KRYZYS ZE ROBOTE CIEZKO ZNALEZC. BZDURY! JAK KTOS DUPA W PL JEST I NIE UMIE SZUKAC PRACY TO I TU NIE ZNAJDZIE.

nie, że nie umiem tu znaleźć mieszkam praktycznie na wsi więc jakie mam tu mozliwosci jak jest jeden sklep monopolowy

jestem mężczyzną

jak masz gdzie mieszkasz to spoko. teraz musisz poszukac agencje w tamtym rejonie . podaj rejon to zobacze jakie masz szanse ,

londyn a dokladniej lambeth

http://jobseekers.direct.gov.uk/listjob.aspx?sessionid=e2ecd5f1-2939-4b25-850e-2f682d16d658&pid=2&sid=305691058&p=1&so=1 dalam do 15 mil od tej dzielnicy.

wyjadę

http://jobseekers.direct.gov.uk/listjob.aspx?sessionid=4926858e-b84e-446c-ab4f-cde24e596a67&pid=1&sid=305400951&p=1&so=1 od centrum london 15 mil same fizyczne

powodzenia

nie dziękuję! ;)

wyjechac do jakiegos wiekszego miasta w Pl, jesli nie wypali to ewentualnie Uk. Ale musisz sie nastawic na to, ze bedzie bardziej niz ciezko. Teraz pracodawcy maja strasznie wygorowane wymagania, a jezyk nawet w stopniu komunikatywnym nie jest zadnym atutem. Czasy sie zmienily, kryzys jest wszedzie. Bez zapewnionej pracy, zupelnie w ciemno tak naparwde nie ma sensu wyjezdzac... Znam to z autopsji, popelnilam ten blad i wyjechalam (znajac dosc dobrze jezyk i majac kase na kilka miesiecy zycia) i zaluje tej decyzji. Bylo i nadal jest ciezko.

mam znajomych którzy wyjechali bez języka do holandii i jakoś teraz mają super prace, mieszkają sobie nad morzem i dobrze sie bawią, na początku mowili ze bylo ciezko ale zawsze warto i się opłacało