Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sukienka w krateczkę

Jak można byc nautrzymaniu faceta i nie miec własnych ambicji, aby cos osiągnąć?

Polecane posty

Gość sukienka w krateczkę

Pytanie do pan, ktore siedza w domu, tzw kur domowych, na utrzymaniu męża, zwłaszcza tych, u których taki stan jest długoletni, a nie wynikły z np. urlopu macierzynskiego. Zapewne wierzycie, że Wasi męzowie Was niezmiernie kochaja i nie porzucą. Ale w zyciu bywa różnie, wtedy zostaniecie na lodzie. Zero doświadczenia zowodowego, zero emerytury na starość. A nawet zakładając, że Wasi męzowie cudem będa wierni, nie czujecie się źle ze sobą, że nic nie umiecie? Nie mowie już o budowaniu wielkiej kariery, ale podstawy jak studia i normalna praca chyba każdy powinien mieć. jakies oszczedności itp. Dzis, mimo iż czasy coraz lepsze, kobiety często decyduja sie na zależność od męża/partnera. Czy to kwestia naiwnego zaufania? Braku wyższych ambicji? PS nie biore pod uwage kobiec na wychowawczym itp, tylko kury domowe z wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,mnk,mklmkl
niektorych praca stresuje i denerwuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co ja zapieprzam jak dziki osioł a żona brata mojego męża się opiernicza, żyje na utrzymaniu mężą, mają bardzo dużo pienięzy, ale ona jeszcze bierze kasę od teściów bo mówi że jej na mleko nie starcza. polecam ci mój blog ''krzywdzona.bloog.pl'' tam właśnie jest o takiej jednej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona malva
karolina ty jednak jesteś psychicznie chora :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sukienka w krateczkę
dodam, że przez 3 miesiace bylam kura domową, niestety nie z wyboru - jedną prace skonczylam, drugiej nie moglam znaleźć, do teraz. Czułam sie fatalnie! Owszem, bardzo lubie gotowac, prace w ogrodku, w domu mialm czysto jak nigdy. Na szczescie miałam własne oszczednosci i facet mnie nie utrzymywal, ale wlos mi sie jezyl na głowie, co bedzie, gdy oszczedności sie skoncza? Pewnie padnie argument: malzenstwo to jednosc, nie ma moje, Twoje.... Niby tak, mamy wspolny dom, samochod. Ale przeciez facet nie bedzie mi fundowal ciuchow czy kosetykow. NAwet jakby sam chcial, honor mi by na to nie pozwolił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sukienka w krateczkę
gdybym nie była hipopotamem to sama bym za free się opierdalała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam kobiete , ktora ma prawie 40 lat i NIGDY nie pracowala. utrzymywali ja rodzice a teraz jej partner- gdzie ona takiego frajera znalazla.... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem teraz na utrzymaniu
ale już niedługo. Kończę studia i zaczynam pracę. Nie jestem więc w 100% taką "kurą domową" o jaką pytanie jest w temacie, bo jak najbardziej mam ambicje i chcę coś osiągnąć. Nie jestem tak całkiem zdana na "łaskę i niełaskę", mam dochód z mieszkania, które w wyniku splotu różnych okoliczności życiowych kiedyś dostałam i wynajmuję. Te pieniądze są moje i odkładam je sobie na wszelki wypadek, tak ustaliliśmy z mężem. Ale pieniądze, które zarabiam czasami dorywczo idą do wspólnej kasy na wydatki na życie. Jak zacznę naprawdę pracować to te pieniądze też będą oczywiście szły do wspólnej kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sukienka w krateczkę
sam jesteś hipopotamem podszywie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko a czemu cie tak to interesuje ze az musisz zakladac topic?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sukienka w krateczkę
interesuje mnie to dlatego, gdyz ostatnio odbylam na ten temat dyskusje z kolezankami i zdziwiło mnie ich zdanie, że one marza o siedzeniu w domu, a musza pracować. Wiec jestem ciekawa, jak jest u innych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
honor by ci nie pozwalał zeby mąż kupował ci ciuchy i kosmetyki :D:D:D...to jakies dziwnym jestescie małżeństwem ze kazdy swoje....ja nie pracuję i mąż mnie utzymuje i dobrze nam z tym...emeryturę będę miec bo sobie oplacam sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze macie co poniektore problem z tym ze musicice zapieprzac same jak dziki osiol a inne maja kase od meza co ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajhhhkkaaa
poli28 mam pytanie ja tez siedze w domu i nie pracuje i wlasnie chcialam sie zapytac na jakiej zasadzie oplacasz i liczy cis doemerytury pracowalas kiedys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie pracuje i nie ejstem kura domowa przeciwnie mam czas na swoje zainteresowania i na robienie tego co lubie zreszta mieszkam za granica i tu zyje sie inaczej moj maz jest lekarzem i duzo zarabia to po co mam pracowac? wole czytac wypoczywac chodzic do teatru i poswiecac czas na to na co mam ochote to bardzo fajne wiec zlosnice nie kazda ktora nie pracuje jest kura domowa zatrzymalyscie sie w czasach PRL'u :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sukienka w krateczkę
Ale jak mozna na swoje bzdety, niekoniecznie potrzebna 65-tą sukienke brac kase od męża? jeszcze zrozumiem na jedzenie, rachunki... ale na własne fanaberie? nie jest wam głupio??? CO sie stanie, gdy wasi wspaniali mezowie pewnego dnia, hipotetycznie, zostawia Was? co Wam w zyciu zostanie? gdzie sie podziejecie, z czego bedziecie żyć, czym sie zajmowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sukienka w krateczkę
No i jak zyjesz z ta świadomościa, że wsyztsko co masz, to nie jest Twoje osiągnięcie? że tak naprawde sama do niczego nie doszłas, wszystko to łaska męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do emerytury tez jestem ubezpieczona nie wiem jak to sie nazywa po polsku ale co m-c placimy ok 800 na zlotowki takiego ubezpieczenia i to taka prywatna emerytura w przyszlosci bedzie to norma dziwne ze tego nie wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zajhhhhkkkaaaa---> sama opłacam sobie składki w pewnej firmie emerytalnej i w wieku 65 będę miec emeryturę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja pracowalam i skonczylam studia rowniez ale odkad wyszlam za maz nie pracuje i jest mi z tym bardzo dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajhhhkkaaa
acha czyli mozna zlaesc sobie jakas firme emerytalna i tak skadki oplacac do emerytury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajhhhkkaaa
a i jeszcze ile palcisz miesiecznie tej skladki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na łasce męża,dobre :D to ja w domu trzymam pieniądze,ja nimi rządze bo mąż oddaje mi całą wypłatę i to on woła ode mnie kase jak potrzebuje np.na paliwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozna ! to jest dokladnie to samo co comiesieczne skladki zus w przypadku kiedy pracujesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak,można poszukać taką firmę...placę 150 zł miesięcznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×