nadpobudliwosc i zachowanie dziwne faceta

bylam w zwiazku z chlopakiem, ktory mnie szarpal w chwilach zlosci i wyzywal od najgorszych. teraz spotykam sie z kolejnym facetem i mimo iz wie o moich przejsciach z bylym, kiedy sie zdenerwuje potrafi powiedziec mi "spierdalaj" albo na imoprezie zajarac trawe mimo iz tego nie toleruje. jego slownictwo jest czasem bezposrednie i niegrzeczne, kiedy robie go masaz potrafi powiedziec 'zaraz cie zerzne". poza tym jest dla mnie bardzo dobry i zakochany nie wiem czy dac mu szanse i czy to zachowanie jest normalne

anka ja jestem z podobnym mezczyzna, wiem ze to glupio zabrzmi ale ona tez swiata nie widzi poza mna, mielismy dlugo takie kryzys gdzie dzialo sie podobnie, u niego wszystko jednak wynika z tego ze pochodzi z biednej rodziny, gdzie alkohol, ojciec bil, dziewczyna po dlugim zwiazku zostawila go dla inneg. stal sie nieufany, emocjonlanie okaleczony...

On tez jest z biednej rodziny, poprzednia dziewczyna zostawila go po 5 latach dla innego itd... ja pochodze z dobrego domu i nie wiem czy powinnam tlumaczyc takie zachowanie czymkolwiek, nie chce stac sie taka jak on

on potrafil zle sie do mnie odniesc w syt kiedy czul ze sie oddalam badz chce go zostawic, taka chora bojazn wynikajaca z przeswiadczenia ze go rzuce, ale zrobie mu krzywd, nie jestem szczera.

ja rowniez pochodze z tzn dobrego domu a on wrecz przeciwnie, mimo to jest bardzo prorodzinny, niegdzie nie wychodzi "na picie", nie pije, jest pracowity...

No to masz kochana sytuacje jak i ja. On też staje się oschły i zamyka się w sobie już w chwili kiedy no dzwoni do mnie jakiś kolega, znajomy itd. Może faktycznie jest to obawa pzred zostawieniem. Wczoraj wydusilam z siebie ze moze zaczniemy zwiazek na powaznie tak to zamknal sie w sobie, nie chcial ze mna spac a rano zasypal smsami ze jego to boli ze tak mowie o nas, a i tak sie nie uda bo jestem za ladna , za dobra dla niego itd.

I nie wiem co robic, nie wyobrazam sobie za bardzo zyc w otoczeniu jego rodziny, gdzie kazdy brat albo cpa, albo bije zone albo po rozwodzie a matka rzuca "kurwami" pzry mnie co chwila. Po 2 kocham nadal bylego, moze to sentyment nie wiem. Nie wiem czy brnac w ta znajomosc

jesli go kochasz a on zle odnosi sie do Cb w sytuacjach zazdrosci, badz uczucia ze ktos moze mu Cie zabrac, sproboj tego co ja... badz cierpliwa, nie dawaj mu powodow, badz piekna pachnaca, delikatna, subtelna, uspokajaca... nam zaczelo sie ukladac kiedy uwierzyl ze roznica w statusie mi nie przeszkadza, ze dla mnie jest przystojny, wykatkowy i ze go kocham jesli natomiast chlopak po prostu wulgarnie i bezczelnie odnosi sie do Cb z byle powodu, aby komus pokazac... nie poswieca Ci uwagi, po porstu nie jest dla Cb dobry taki jak bys chciala wtedy kiedy "jest dobrze" to go zostaw... Moj chlopak jest prorodzinny, tak jak pisalam, pracowity nie szlaja sie nigdzie... "uspokojony" jest wspanialy... zupelnie inny... lepszy od wielu facetow dookola. U niego problemem jest pokaleczona psychika. Jesli u Cb syt wyglada podobnie mozesz sprowac mu pomoc.

moj chlopak na pocz znjomosci powiedzial mi ze nigdy nie bedziemy razem. niedawno przyznal sie ze myslal wtedy ze jestem zza wysokich progow. czuje sie wciaz obawia sie ze jestem "Za ladna" i zostawie go dla lepszego. A w jego rodzinie rowniez razuca sie kurwami. Moi rodzice zdebnieja..

pytanie podstawowe: kochasz go czy nie? jesli tak wloz sile w to zeby go wyprowadzic na prosta jesli nie zostaw go, niepotrzebnie siebedziesz eksploatowala zajrzyj w siebie