Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AgataT.

''wrzeszczace'' roczne dziecko

Polecane posty

Gość AgataT.

czesc dziewczyny, mam problem i nie wiem co robić! moja roczna córeczka wczesniej była w miare grzeczna, sama nawet sie bawila.. od pewnego czasu (stalo sie to z dnia na dzien) nie da sie z nia wytrzymac, ciagle wrzeszczy - nie mozna tego nazwac placzem az drazni sobie gardełko, wczesniej bylo mozna jeszcze tego wytrzymac teraz juz nie! w nocy budzi sie i wrzeszczy nie da sie jej nawet uspokoic! stoi - placze, siedzi - placze.. sama nie chce sie bawic, gdy zainteresuje sie jakas zabawka, 10sekund i koniec zabawy i oczywiscie potem placz.. na dodatek bije! ja sama jestem osoba nerwowa ale staram sie nie pokazywac dziecku mojego zdenerwoowania, ale czasami mi to nie wychodzi i krzyycze na nia, dobzre robie? moze jakas herbatka uspokojajaca? 2 problem, obecnie mieszkamy za granica i za miesiac 1 raz jedziemy z nia do Polski, a mamy dosyc dluga jazde prawie 24 godz swojego auta narazie nie mamy, jedziemy wynajetym busem, co zrobic zeby w aucie byla spokojna? jestem zakłopotana, POMOZCIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24 godziny z takim dzieckiem
w busie? krzyżyk na drogę :o z moim mega spokojnym bym sie nie wybrała :o wyproszą was w 1/4 drogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtrtr
na podroz musisz jejj dac tabletki/syrop uspakajajaący niech najlepeij lekarz przepisze lub w aptece bez recepty kupisz Musisz jej dac cos na uspokojenue bo ona ludzi zamarttertuje psychczie tym wrzaskiem podczas jazdy,az im naprawde wspolczuje wysluchwiania tych histeri :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze jej cos poprostu dolega ze nagle zaczela sie tak zachowywac? moze cos ja boli a nie potrafi tego w inny sposob okazac... to nie jest normalne jak budzi sie nawet w nocy i wrzeszczy;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgataT.
tez o tym myslalam, i chyba tak zrobie innego wyjscia nie mam, chyba ze zrezygnujemy z wyjazdu ;/ a na pierwszy temat co macie do powiedzenia? jak ja tego oduczyc by stala sie gzreczna? czekam na porady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 445t
piepszysz jak potluczony!! sa odpowiednie preparaty dla malych dzieci na tak dlugie podroze, nawet bez racepty takie usypiające , moja chrzesnica caly zcas bierze syrop na dlugie podroze uspakajjający dla dzieci i caly czas spi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama p... jak potłuczona a cóż to za syrop, który tak zniewala to dziecko i ile ona ma lat, bo moze 5, a to szalnoa różnica wiekowa i ciekawe czy konsultowała to z lekarzem, bo jeśli nie to skutki w przyszłości moga być opłakane no ale cóż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
świetnie :o nie ma jak faszerować dziecko jakimś syfem byle tylko jadaczke zamkneło :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 445t
meea to sobie jedź w jednym busie z wrzeszczacym obcym dzieckiem, sama by cie kuyrwica zalala jakby z toba non stop jechalo strasznie wydzierające sie dziecko na okjr.aglo, co nawet sama matke to do szewskiej pasji doprowadza a co dopierio obcych aby doslownie nad uchem w ciasnym busiku dziecko sie wydzieralo histerycznie Poczytajcie sobie ze sa syropki ktore uspakajają dziecko na tak dalekie podroze, moja chrzesnicy te zlekarz polecil sytop aby stymulowalo dziecka uklad nerwowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie moje nie moze jeździć, bo wymiotuje i nic nie pomaga, a lekarz zabronił w tym wieku czegokolwiek podawać, więc nie jeżdżę jak nie muszę, a jeśli jadę to na dłużej, żeby mały odpoczął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to niech nie jedzie. niech poleci samolotem. 1,5 godz i bedzie na miejscu nic na chama, nic za wszelką cenę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma syropków w ten sposób stymulujących układ nerwowy bez recepty, tak, że dziecko śpi a nawet jeśli to życzę powodzenia maluchowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgataT.
z dolegliwosciami w czasie podrozy na szczescie nie ma zadnych.. popytamy lekarza, zobaczymy co on powie :) a co mam zrobic by oduczyc ja plakania by stala sie znowu gzreczna no i zeby umiala sie sama bawic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaszbaga
Rany, nie katuj dziecko 24 godzinna podroza busem :O Lec samolotem. W dodatku mozesz miec duze nieprzyjemnosci podczas podrozy, ludzie tego nie wytrzymaja. A ten wrzask jak jest non stop to troche niepokojacy moim zdaniem. Idz do lekarza, moze dziecku cos dolega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grzeczna? dobre sobie teraz widocznie potrzebuje Twojej uwagi non stop i tyle a krzycz na nią wiecej, to będzie napewno spokojniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgataT.
ja potrzebuje porady a nie krytykowania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgataT.
a do lekarza jutro sie wybieramy bo tez to nas nie pokoi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ ja Ci radzę jak można krzyczeć na małe dzieciatko, któro nie rozumie co sie dzieje nie można próbować nie krzyczeć, trzeba po prostu przeczekać jej zły moment i tyle im badziej nerwowa atmosfera w domu tym gorzej dla dziecka jeszcze nie zauważyłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym moze odkryła, ze krzyk jest fajną zabawą, tak też moze być mój mały swego czasu piszczał, bo fajnie, ale jak go nie "zauważaliśmy" w tym pisku, to przeszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgataT.
ja nie powiedzizlam ze krzycze na nia non stop, rzadko to sie zdarzy a atmosfera w domu byla spokojna wiec nie wiem co sie jej stalo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i moze wreszcie skok rozwojowy wtedy dzieci zazwyczaj nie wiedzą co sie z nimi dzieje i mogą tak reagować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgataT.
no wlasnie tak robimy, nie reagujemy na krzyk czasami sie uspokoi a czasami nie pomaga, wiec co dalej robic? moze jest cos innego co pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też nie mówię, ze na nią non stop krzyczysz mam sąsiadke, której mąż czasem krzyknie na małą, a mała bije dzieci i dorosłych raczej wiążę jedno z drugim, a nie jakieś wady czy choroby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro dziecko jest nerwowe to nie wciskaj kitu ze nigdy nie widzialo twoich nerwow,dziecko nasladuje rodzicow,najblizsze mu osoby ktorych widzi najczesciej,ja tez jestem nerwowa i wybuchowa,synek to zalapał po mnie,pomimo ze nigdy na niego nie krzyczalam,nie uderzylam.Etap bicia ma za soba,zaczal majac 11 miesięcy,ale przestal,chwytalam go za raczki i mowilam ze nie wolno bic,szybko sie pozbylam problemu.Dziecko okolo roku ma skok wiec tak sie moze zachowywac. Krzyczysz na dziecko? gratuluje BARDZO DOBREJ METODY WYCHOWAWCZEJ,drzyj ryja po kims innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idźcie do lekarza, ale moim zdaniem trzeba przeczekać przecież nie zawsze będzie tak krzyczeć moze sie denerwuje, ze coś tam jej nie wychodzi - jest jeszcze malutka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgataT.
zwracam jej uwage z lekko podniesionym tonem wiec to chyba nie jest jeszcze jakies wykroczenie.. a po 2 powidzialalm ze bardzo rzadko mi sie to zdarzy, miala taki etap wlasnie pzred tym okresem wybuchowym byla grzeczna ladnie sie bawila i powrocilo z powrotem z wieksza sila, fakt zdarzy sie jej teraz tez ze jest gzreczna,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje ludziom w tym busie
ja bym nie wytrzymala jakby dziecior sie darl cala droge. Wywala cie z tego busa, lepeij lec samolotem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jadąc tym busem strasznie ja umęczysz, siebie i innych też współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×