czy jest tu ktoś kogo nie kręci wogole dominacja, bicie...

podduszanie, wiązanie, wyzywanie itd. w łóżku? rzygać mi się chce od tego całego sado-maso, nigdy mnie nic w tym nie kręciło, wolę wogóle nie uprawiać seksu niżby miał tak wyglądać i własnie z tego powodu zerwałam z facetem czy są faceci nie mający sadystycznych skłonności nawet w małym stopniu ?

ja jestem

mnie nie kręci, a wprost przeciwny brzydzi. Przekonałem się raz jak miałem seks z taka panią o skłonnościach masochistycznych, poczułewm do niej obrzydzenie i to gorsze litość.

Rozumiem Cię, ja tez zostawiłam takiego zyeba :O I znalazłam faceta z ''normalniejszymi'' pragnieniami, który nie musi leczyć swojego marnego ego poprzez ostrą dominację nad kobietą - bo nie wiem czy wiesz ale właśnie z niedowartościowanego ego i kompleksów biorą się takie ''fantazje''. I odp. na Twoje pytanie - tak, są, na pewno sa tacy facecio, ja w kazdym razie takiego znalazłam :)

ja nigdy nie pojmę co jest w tym fajnego, i to własnie również kojarzy mi się ze słabymi wewnętrznie jednostkami i zajeżdża kompleksami - bo w jaki inny sposób jak nie siłą właśnie słabi faceci próbują zaimponować, pokazać jakimi to są panami?

Mnie ani trochę to nie kręci, uważam iż ci których to podnieca muszą mieć coś z główką.