Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość do dziewczynnnnn

Do dziewczyn w stałych związkach - ile razy w tyg uprawiacie seks?

Polecane posty

Gość do dziewczynnnnn

I ile razy - w stosunku do tej liczby - same się onanizujecie?? Pytam, bo u mnie chyba coś z tym nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sliczna...
a co znaczy nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vnsihjniguihsdkjgh
a co nie tak u ciebie czasami jest tak ze im dluzej sie jest ze soba tym coraz zadszy seks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figlarna dziołszkaaa
eee jako mężatka się wypowiem seks tak minimum 4 razy na tydzień, czasem i codziennie nie onanizuję się, jestem wystarczająco zaspokojona (no bo jak pobudzam się w trakcie seksu z mężem, tak dla zabawy to chyba się nie liczy? zdarza sie to moze raz na miesiac)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Akamankta
pyt 1: 2-4 pyt 2 - roznie, 0-7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dziewczynnnnn
6 lat razem, 4 lata mieszkania razem, seks - od około półtora roku średnio dwa razy w mcu, porażka. Mogę stawać na rzęsach, ostatnio świrowałam tydzień, taką miałam ochotę na seks - nie pomogło nic, ani bielizna, ani wino, ani specjalne efekty, ani rozmowa. Poza tym wszystko jest ok, ale zaczyna mnie to dobijać, seks jest dla mnie ważny, mam dość onanizowania się 3 razy w tygodniu, chciałabym po prostu zwykłego stosunku :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dziewczynnnnn
a, dodam, że w tym okresie ok półtora roku bywało i tak, że nie kochaliśmy się nawet i półtora miesiąca :o Kochanki, zdrady nie wchodzą w grę. Jestem załamana i sfrustrowana, ostatnio coraz częściej mnie denerwuje, myślę, że podświadomie właśnie dlatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem wprawdzie teraz w związku. Ale wiem, że seks dwa razy w m-cu to trochę mało, nawet jeżeli potrzeby partnerów są niewielkie. Może w grę wchodzą problemy zdrowotne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no u mnie tez chyba seks jest rzadszy niz kiedys, ale nie onanizuję sie w ogóle, tez już trochę straciłam ochotę na seks :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelica cyca cyca
u mnie też nie jest różowo, jesteśmy razem 5 lat, współżyjemy od 4,5 roku, mieszkamy razem od 2 lat i współżyjemy raz na tydzień bo praca go tak wykańcza, a mi sie chce mimo, że mam ciężką pracę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szz
okołó 2 razy na tydzień bo mieszkamy osobno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak byłem w związku to miałem dużą ochotę na seks nawet jak było dużo pracy. Ale może to kwestie indywidualne. Są ludzie, dla których praca to całe życie. Ja do nich nie należę. Nie wyobrażam sobie, żeby praca miała mnie tak zdominować, żebym nie miał ochoty na seks, na spotkania ze znajomymi, dobrą książkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dziewczynnnnn
Zdrowie raczej nie, wszystko z nami w porządku. On twierdzi, że to praca, że sam zauważył u siebie spadek libido. Rozumiem, że może się nie chcieć ale chyba nie wymagam wiele poza tym, żeby chociaż spróbował dać się nakręcić :o On natomiast wszystko kwituje krótkim ''nie mam dziś siły, nie mam dziś ochoty, jest już późno, może jutro, może rano'' :o Żyć mi się odechciewa, serio, jestem zadbana, ładna, sam mi to zresztą często powtarza, skoro tak, czemu kurwa woli oglądać jakieś pieprzone xstrony zamiast mnie nagą??? :o:o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polaaaaaaaaaaaaaaaa
9 lat razem, 4 lata po ślubie, seks 5-6 razy w tyg., sama robię sobie dobrze ok. 2 razy w tyg. :) tylko wtedy gdy nie ma mojego faceta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trudno mi powiedzieć, bo nie byłem w takiej sytuacji. Nie wyobrażam sobie, żeby dziewczyna której pożądam miała mnie jeszcze jakoś dodatkowo nakręcać. Nakręca mnie sama jej obecność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dziewczynnnnn
No wiem, że są bardziej sexy, ostatecznie nie przyodziewam na głowę pielęgniarskiego czepka ani nie chodzę po domu w lateksie. Ale skoro mu się już zachciewa raz na ruski rok, to może zamiast trzepać bobra przerżnąłby swoją dziewczynę? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panaanakshaaa
oj czasem facet z wiekiem ma mniejszą ochotę trzeba to zaakceptować a nie mieć pretensje, co on ma zrobić na siłe ma mu stawać? swoją drogą jak ma mniejszą ochotę to mógłby chociaz zadbać o potrzeby swej kobiety i zrobić jej miło bez pomocy siusiaka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dziewczynnnnn
Nie wiem, to jest jakaś masakra po prostu, zresztą inaczej by było, gdyby chodziło o ostatni miesiąc, dwa, cztery.. ale tak jest dokładnie od połowy czasu, odkąd zamieszkaliśmy razem, czy to możliwe, aby aż tak to wszystko mu spowszedniało??? Poradźcie mi co mam zrobić, zaczynam całkiem realnie myśleć o jakimś seksuologu chociaż wiem, że mój facet prędzej kupi na lewo viagrę niż pójdzie do takiego lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panaanakshaaa
do dziewczynnn a probowałaś jakos urozmaicic Wasze zycie seksualne? zmienic coś w sobie? jakoś go nakręcic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dziewczynnnnn
panaan - no dokładnie, choćby to ... :( Poza tym on ma 30 lat, bez przesady z tym wiekiem, cholera :o Nie onanizuje się przy mnie ale mamy wspólny komputer, głupia przecież nie jestem, mam oczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dziewczynnnnn
No pewnie, że próbowałam - kupiłam jego ulubioną bieliznę (taką, na jaką sam zwrócił uwagę na wystawie, podwiązki, pas do pończoch itd), zrobiłam kolację, świece, wino, chciałam wspólną kąpiel - stwierdził, że będzie nam niewygodnie w jednej wannie :o:o:o Wyginałam i wypinałam się na wszystkie strony, uwodziłam, podrywałam, delikatnie i ostentacyjnie - NIC, ZERO, NUL. Przypadek beznadziejny, co? :) :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, niektórzy faceci podobno reagują spadkiem libido na wspólne zamieszkanie. Jeżeli tylko spotykacie się bez mieszkania, wtedy jest w tym coś z magii, przygody itd. We wspólnym mieszkaniu dominuje proza życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dziewczynnnnn
Czyli jestem skazana na swój własny palec do końca swoich dni, tak? :D:D :o:o 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak pisałem, nie potrafię Ci pomóc, bo nigdy nie byłem w takiej sytuacji. Zdrowy 30-latek ma zwykle spore potrzeby seksualne. Ale tak jak pisałem, niektórych ludzi praca potrafi tak zdominować, że świata poza nią nie widzą. Może Twój mąż to taki przypadek. Jak się pracuje 12 godzina na dobę, to trudno potem pewnie mieć ochotę na seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dziewczynnnnn
No tak, tylko mój pracuje 8h dziennie, od pn do pt, praca nie jest stanowiskiem jakimś MEGA odpowiedzialna, stresy jak wszędzie indziej :o:o To naprawdę jest wymówka - moim zdaniem, tym bardziej, że po pracy nie ma kompletnie żadnych obowiązków, nie przynosi jej do domu, ja pracuję w domu, więc tu też zawsze wszystko jest zrobione - do dupy z tym wszystkim, dzięki, że chociaż wygadać się mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no to, to na pewno nie przez pracę. Praca w wymiarze 8 godzin to przecież norma, więc na pewno to nie przez nią. Jak się chce, to zawsze można wszystko zrzucić na pracę. Gdyby to było przez pracę, to cały naród pracujący nie uprawiałby seks. A wiadomo przecież, że tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alli mc billl
hmmm to teraz ja :) 11.5 roku razem, 11 lat po ślubie sex co wieczór to chyba , że mąż ma nockę to idę spać :) Czasem to ja wysiadam a mąż by tak chciał po 3 razy na dzień. :D Ale spoko przynajmniej wiem , że stale ma ochotę na mnie ;) W Twoim przypadku to chyba jest problem z mężem. Może ma inną i sobie uzupełnia braki na boku???? Potem w domu już mu się nie chce ..... Gadaliście o tym????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alli mc billl
aaa i nie onanizuję się wcale. Maż jest na bieżąco i ja nie potrzebuję sama się zadowalać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goldddd
ja też tak miałem , ale dlatego że kobiety przestawały dbac o siebie( nie dbały tak jak na początku związku) Ty widać, że się starasz,ale może Twój Facet musi zawalczyć o Ciebie. A po winku tez nie ma ochoty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×