Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rozbity dzban

chcę zacząć nowe życie po 60-ce

Polecane posty

Gość Rozbity dzban

Od 10 lat żyłem podwójnym zyciem.Pokochałem kobietę o 16 lat młodszą - wolną(rozwódkę).Dla mnie jest wielką miłością i nadzieją na dalsze szczęśliwe życie.Zostawiłem dla niej rodzinę - żonę i dorosłe juą samodzielne dzieci,które odwróciły się ode mnie i od pół roku nie mamy kontaktu.Zona bardzo to przeżyła ale okazała klasę i dała wolną rękę,podziwiam ją za to i bardzo szanuję.Kiedyś równie mocno Ją kochałem ale się wypaliło(40 lat razem),Chcę się z nia przyjażnić i opiekować jestem to jej winny,bo była dobrą żoną i matką.Mam jednak coraz więcej wątpliwości co do swojej decyzji.Coraz częściej tęsknię za swoim starym życiem ale jednocześnie wiele we mnie determinacji aby skorzystać ze szczęścia które dał mi los.Urządzamy teraz z ukochaną nasze nowe mieszkanie.Czy mam szanse na szczęście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dekoldcsx
...bo była dobrą żoną i matką." jakie wzniosle podziekowanie jej zgotowales za te 40 lat :o zadziwia was mlodziez, jej zachowania a co wy, starzy robicie sobie i innym? niech was szlag trafi w sloneczny dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaaaa jednaaaa 47 lat
życzę Ci żeby na starość ta nowa miłość kopnęła Cię w dupę, a żona miała na tyle klasy żeby Cię nie przyjąć i nie opiekować się Tobą!!! jak mogłeś po 40 latach zostawić kobietę swojego życia, matkę Twoich dzieci.....masz mądre dzieci, że odwróciły się od Ciebie... bo skrzywdziłeś okrutnie ich matkę.......mam nadzieję, że znajdzie ona w nich oparcie i wykaraska się z tego bagna, w które ją wpakowałeś....miłość się wypaliła...żałosny jesteś.....pamiętaj nie zbudujesz szczęścia na nieszczęściu, na łzach i cierpieniu.... i mówię Ci to ja, gdyż przeżyłam podobną historię i wiem, że sprawiedliwość jednak istnieje na tym swiecie......a tymczasem buduj swoje szczęście na cierpieniu twoich najbliższych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozbity dzban
no i co u Ciebie???? budujesz szczęsliwe gniazdko???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość równolatka
Ty stary bęcwale opamiętaj sie bo kochanka kopnie cię w du.....ę jak z tobą pobędzie na stałe i pozna twoje starcze przyzwyczajenia bo nie wątpie ze je masz.Zostaniesz na stare lata sam jak palec.Mam tylko nadzieję że żona nie zgłupieje i ci nie wybaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy po tylu latach żałujesz swojej egoistycznej decyzji p porzuceniu rodziny dla kochanki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.27 po co wyciagasz stare tematy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem ciekaw czy zaznał szczęścia ja mam podobnie ale nie mam odwagi na ten ostateczny krok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość II
nie rób tego kroku bo po czasie będziesz żałował - nowe przestanie być nowym umilkną motyle w brzuchu życie stanie się nudne bez tych mocnych emocji pozostanie rozczarowanie i tęsknota za rodziną która nie będzie cię już chciala - zostaniesz sam z rozterkami i poczuciem winy.Zwłaszcza po 60-tce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×