jusz wiem jak oszczędzać

chodzę spać o 20 - nie oglądam głupich seriali w TV i nie płacę za prąd do oświetlania chałupy :) piję wodę z kranu - oszczedzam na mineralnej i herbacie, w sumie kranówa smakuje prawie tak samo jak mineralna bieliznę zmieniam raz na 3 dni - po co prać codziennie? proszki do prania kosztują staram się załatwiać na mieście lub u znajomych - oszczedzam papier i wodę jeżdże tramwajami na gapę - i tak sie opłaca, bo łapia mnie raz na pół roku i mandat jest dużo tańszy niż kasowanie biletów A Wy jakie macie sposoby na domową ekonomie? :)

widzem rze na słofniku ortograwicznym tesz oszczendzasz

a tak wogule to czemu pijesz wodę z kranu jest strasznie droga - ja piję prosto z kibla

12sklzto - w ogole. Poza tym najczesciej ludzie pisza : - conajmniej - na codzien - narazie - spowrotem - z tad - nienajlepiej oczywiscie to wszystko jest niepoprawnie napisane. Ja nigdy nie robię błenduw

ech wy w tym Poznaniu to macie sposoby !

od dobrych paru lat, chociaż nigdy się nie przyjęło w języku oficjalnym, ale błędem ortograficznym dawno nie jest.

wogóle jest dopuszczalnie - badzmy profesjonalistami