Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mala gdzie twój honor?!

Jestem uzależniona od faceta. Mam dość!

Polecane posty

Gość bez sensu 85
dzięki za rady, wymiotować mi się chce na to wszystko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala gdzie twój honor?!
uhgj Myślę, ze od roku. Jesteśmy razem osiem lat. W 2009 r. on przebywał za granicą -przez rok. Widzieliśmy się przez ten czas 2 razy. Wówczas, tak mi się zdaje, ze wyidealizowałam go sobie, wszyscy byli beee, tylko mój był NAJ... Jednak wrócił i pokazał swoje "różki". Poczuł się zbyt pewnie... meganka26a Witaj :) Widzę, ze powoli dojrzewam do "Twojego" etapu :) Ostatnio również zaczęłam bardziej o siebie dbać, bardziej kobieco się ubierać, schudłam 10 kg i wogóle teraz czuję się fizycznie wspaniale! Wczesniej nie zależało mi na wyglądzie, ponieważ mówiłam sobie: "Mój ... kocha mnie taką jaką jestem, ble, ble, ble..." Oczywiście w weekend poległam, ale wiedziałam, ze tak łatwo nie będzie się od niego uwolnić. Niestety, miniony weekend był udany :/ Nic nie mogę mu zarzucić. Ba! wręcz bardzo pozytywnie byłam zaskoczona :/ Jednak ciągle narasta we mnie złość i żal. Niestety jestem osobą pamiętliwą. Nadal dojrzewam, do decyzji o rozstaniu, pomimo świetnego weekendu i poważnej rozmowy. "myślisz,że on się przejmuje tak jak Ty!?" - obie doskonale znamy odpowiedź na to pytanie :( Lethissati Nadal z nim jesteś? niedobrze_mi Mam nadzieję, że w końcu zdobędę sie na odwagę i uwolnię się z tego związku, choć wiem, że łatwo nie będzie... bez sensu 85 Jak przeczytałam co napisałaś, to aż pokręciłam głową, bo nie moge uwierzyć, ze jeszcze tkwisz w takim związku... Ale widzisz, że nie jestem lepsza :( Ja równiez nie potrafię odejść, choć myślę teraz o tym bardzo intensywnie, analizuję i odziwo zaczyna do mnie docierać, że ten człowiek niszczy mi psychikę i życie! A zycie mamy tylko jedno! Kochana jesteś młodziutka, spróbuj uwolnić sie od niego. Nie pozwól niszczyć siebie... Daj znać, co u Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meganka26a
mala gdzie twój honor?! witaj widze, że każdej z nas udzielanie dobrych rad innym przychodzi z taką łatwością , gorzej tylko z wprowadzaniem ich we własne życie:-( ! Trzymaj się tego co ja-dbaj o siebie i o swój wygląd! Rób wszystko dla siebie, przynajmniej poprawisz sobie samopoczucie! Może moje życie nie jest do końca takie jak sobie wymarzyłam, ale staram się w nim poprawiać co tylko się da- mam z tego ogromna satysfakcje! w moim związku też bywają wspaniałe chwile,które trwają krótko a po nich następują długie gorsze dni! Nie łudź się,że facet sie nagle zmienił i teraz wszystko będzie cacy!Ja też naiwnie wierzyłam w takie zmiany, ale szybko się przekonałam że faceci się nie zmieniają!! Dobrze, że nadal myślisz o rozstaniu. Problem sam się nie rozwiąże a odkładanie go "na później" nie przyniesie Ci niczego dobrego! odezwij się jeszcze! ja na pewno chętnie jeszcze z tobą porozmawiam:-) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Violetta987
To dobry znak, że masz dość, ale musisz jeszcze coś z tym konkretnego zrobić, coś postanowić. Moja kumpela właśnie coś takiego przechodzi, bolesne to jest, ale poszła do psychologa, bo wykańczała się psychicznie. Dopiero psycholog jej przemówił do rozsądku, że związek ten niszczy ją od środka. Mogę Ci dać namiary na tę poradnię: http://psycholog-ms.pl/poradnia/ (ul. Legnicka, Wrocław), ma świetne opinie. Widzę po niej, że te opinie nie są wyssane z palca, bo dziewczyna powoli staje na nogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Damy radę

Dzięki za te wpisy mimo i były tyle lat temu dały do myślenia. Internet jednak jest dobry...dobrze przeczytać że nie jest się skończona debilka. Dużo z nas ma ten kłopot. Wpisy niektórych zaszokowaly mnie tym że mój zachowuje się identyko i już wiem że takie chuje po prostu istnieją. Jest nadzieja w tym wszystkim abym się nie zatracila. Boże jak dobrze otrzezwiec. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Aga

Mój jest taki sam. Zwróciłam mu delikatnie uwagę o coś parę dni temu a on zaczął krzyczeć trzasnal drzwiami i zostawił na święta. Nie odpisuje wczoraj napisał ze nie spędzimy sylwestra razem bo jego sylwester nie obchodzi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Sylwester go nie obchodzi ale ty też nie widocznie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×