tatuaz

chce wytatuowac sobie grupe krwi za prawym uchem albo na wewnetrznej stornie nadgarstka. nie chce tego zrobic dla ozdoby, tylko dla własnego bezpieczenstwa w razie wypadku. mam jednak obawy, ponoć lekarze nie biorą tego typu tatuazy na serio i w razie wypadku tak czy siak musza zbadac grupe krwi. czy taki tatuaz zatem ma sens?

To sobie kup bransoletke z grubą krwi :O Po co od razu tatuaż?

nikt tego nie wezmie na powaznie,ale zrozum kochanie ktos moze sobie zrobic takie cos na zarty albo bez powodu i lekarz bierze odpowiedzialnosc,nie poda komus krwi bez zbadania

branzoletka bardziej autentyczna? szczerze mowiac i to i to nie daje stuprocentowej pewnosci lekarzom ;/

własnie... szkoda, chyba bede musiała zrezygnowac z tego zamiaru

a tak btw,. ktoś kto by wytatuował sobie grupe krwi na żarty musiałby być skonczonym idiotą ;]

kartę sobie wyrób... tylko ona się liczy a o tattoo sama myslałam ale na to by nie patrzyli... rzadką grupę krwi masz?

a mi się wydaje że to całkiem ni głupi pomysł byle nie w widocznym miejscu tak żeby się ludziom w oczy nie rzucało a z drugiej strony to co gdyby jakiś nagły wypadek albo coś to co lekarze krzyczeli by do siebie -przeszukajmy jej całe ciało bo ona może mieć swoją grupę krwi gdzieś wytauowaną?

lekarze na to nie patrzą...i tak badają grupę krwi..

ja mam tatuaz po wewnętrznej stronie nadgarstka....chiński znak który jest dla mnie talizmanem :)