Praca w banku, początkująca- prosze o porady.

Mam mozliwosc pracy w Getin Banku na stanowisku doradca klienta, ale nie mam zadnego doswiadczenia w sprzedaży produktów finansowych. Bardzo chciałabym pracowac ale boje sie ze nie poradzę sobie na tym stanowisku. Mam nadzieje ze 2 tygodniowy kurs pozwoli mi na dobre przygotowanie sie do pracy, jak mysliscie? Jestem osobą w miarę komunikatywną , dosc szybko sie uczę, wiec mam nadzieje ze dałabym rade, z drugiej strony boje sie ze skacze na głęboką wodę. :( Mam 21 lat. Ta praca by byłaby moją drugą, wczesniej byłam ekspedientką w sklepie odzieżowym. Proszę o porady czy trudno jest sprzedawac kredyty, lokaty, czy długo sie trzeba tego uczyc?

>>>>>

moja rada: zapoznaj się już teraz z produktami Twojego banku (to przede wszystkim) a potem pooglądaj sobie strony konkurencyjnych banków. Będziesz pracowała przy jakichś konkretnych kredytach czy cały pakiet?

Raczej cały pakiet, na rozmowie nie powiedziano mi o zadnych konkretnych rodzajach.

nie martw się, poradzisz sobie. Nie święci garnki lepią

jeśli będziesz pracować też na kasie opanuj klawiaturę na tyle żebyś nie musiała na nią patrzeć przy pisaniu, poświęć dużo czasu klawiaturze numerycznej żebyś napiepszała w nią jak szatan;)

da się wszystko jakoś ogarnąć tylko trzeba trochę czasu i determinacji..a jak znajdą się wokół Ciebie życzliwe osoby, które ci pomogą to z pewnością szybciej wszystko ogarniesz.. ja pracuje w SKOK i potrzebowałam około 0,5 roku na wszystko..bo jest tyle obowiązków, że nie sposób wszystko spamiętać

Dziękuję wam za porady :) Jakoś nie umiem uwierzyć w siebie, ale myśle ze wezme tą pracę, najwyżej sie nie uda. Ciekawe tylko jak z tym szkolenie, ma byc 2 tygodnie we Wrocławiu a jestem z WLKP czy gdyby nie poszło mi w tej pracy to musialabym zwrócic koszty szkolenia?

ach czy trudno sprzedawać ? to zależy jaki masz rynek i produkty..jeśli rynek nie jest nasycony, jest niska konkurencja to jest na prawdę łatwo...wiadomo tego trzeba się nauczyć...ale popatrzyć na koleżanki jak to robią i dasz radę:)

Własnie martwie sie o to czy ktos mi tam wytłumaczy w razie problemów.. Jest takm jeden facet, ktory tez jest doradca, w tym momencie jedynym i jest podobno bardzo dobrym pracownikiem, ma wielu swoich klientów. Troche głupio bedzie z nim siedziec, na początku wszyscy klienci będą jego :P Tym bardziej ze ma byc wynagrodzenie głownie prowizyjne od ilosci zawartych umów itp.

"Jakoś nie umiem uwierzyć w siebie" Błąd. W tej branży musisz być pewna tego co robisz i mówisz, uśmiech i dobry kontakt z klientem to podstawa. To Ty tam będziesz rządzić i cały teatrzyk odstawiać;)

dasz radę..ale ostrzegam praca w takim miejscu nie jest łatwa.. trzeba być silnym psychicznie, bo jest odpowiedzialność finansowa, nacisk z góry na sprzedaż..ale jeśli lubisz liczyć i papiery to ci się spodoba...ja długi czas jak zaczynałam myślałam, że się do tego nie nadaję, ciężko było mi wszystko ogarnąć, gdzie między czasie były zmiany.... jeśli chodzi o koszty szkolenia to ja podpisywałam, że w ciągu roku nie zwolnię się bo w innym przypadku bym musiała oddać 150 zł za kurs kasjerski

i nie zniechęcać się to przede wszystkim..a i ty zyskasz swoich klientów..wystarczy być miłym, uśmiechniętym i pomocnym chociaż nie zawsze się to zwraca..bo czasem jest krzyk, nerwy i upokorzenia, ale tacy są ludzie..

Tez szczerze mowiac mam obawy ze sie do tego nie nadaję, ale w moim malutkim miescie jest tak ciezko o prace, ze jestem gotowa tu isc , a jesli juz isc to dac z siebie wszystko.

a przynajmniej godne wynagrodzenie dostałaś ? bo ja ostatnio pracowałam za 1100:O z taką odpowiedzialnością!! teraz mam 1500, też pracuję w niedużym miasteczku

Najgorsza bedzie dla mnie sytuacja, gdy bede pierwsze dni i klient przyjdzie do mnie po porade a ja nie bede w stanie od razu przedstawic mu oferty tylko zaczne szukać po materiałach :/

pol etatu najniższej krajowej + prowizje to na początek Ale koleś,ktory tam pracuje PODOBNO wyciaga do 6000 zl z tych prowizji i PODOBNO nadal woli robic na pol etatu.

daj spokój..będzie dobrze..początki zawsze są trudne...na pewno ten Pan ci pomoże na początku to ogarnąć..ludzie są wyrozumiali..bez przesady...rzadko trafia się ktoś niefajny

Dziekuje ci żoneczko za miłe słowa, chyba spróbuje, w koncu lepiej spróbowac nawet jesli nie pojdzie, niz nie spróbować i potem żałowac.. Moze to jest dla mnie szansa..

to zależy my mamy premię, jak zaczynałam to jeszcze wyrabiałyśmy więc była na prawdę fajna wypłata..a teraz od prawie 1,5 roku nie mamy premii.rynek tak się nasycił, że masakra...czasem nawet nie wyrabiamy 50% planu..to jest porażka a plany są kosmiczne...bo aż 280 000, miasteczko 28 tyś mieszkańców, 15 banków i instytucji:O

dziewczyna2121 --- ja pracuję w Getin Noble Banku, co prawda nie jako doradca.. tylko w Centrali, ale z doświadczenia mogę Ci powiedzieć, że pracownicy są bardzo mili, napewno ktoś Cię wprowadzi i wszystko wytłumaczy.. a uwierz mi Klienci też są wyrozumiali... wiadomo, różnie się zdarza, ale przede wszystkim musisz być opanowana... i zachować spokój.. napewno dasz radę.. p.s w jakim mieście będziesz pracować?

To jest bardzo mały oddział banku, oprócz mnie ma byc tam jeszcze tylko ten facet, drugi doradca. Z tą pomocą to sie troszke obawiam, bo bede dla niego konkurencją.

dziewczyna2121 -- współpracuje z doradcami i nie jest tak mówisz. Wiadomo, to zależy od człowieka... ale wg. mnie powinnaś przyjąć tą pracę! a będziesz doradcą klientów firmowych czy indywidualnych?

Tego niestety nie wiem. Chyba przyjmę,mam przeczucie ze sie ułoży;)