Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

antananarywa_

NIECHCIANY PREZENT

Polecane posty

Hej dziewczyny! Mam niezły dylemat. Gadam z takim fajnym facetem rok, ale tylko przez internet. Z mojej winy, bo mam opory przed spotkaniem się. Parę razy już go szlag trafiał z tego powodu, ale z czasem znowu zaczynaliśmy te nasze rozmowy na nowo... Ja jestem dwudziestolatką, on kilnanaście lat starszy. Dla mnie to zaleta, z bardziej doświadczonymi ludźmi lepiej mi się gada. Ale to chyba ważna informacja w zaistniałej sytuacji. Otóż on stwierdził kiedyś, że należy mi się coś od życia i... kupił mi bilet lotniczy, bez mojej wiedzy, coś tam przebąknełam, że chcę gdzieś odwiedzić koleżankę, kazał mi wejść na pocztę i tam już było potwierdzenie zakupu tegoż biletu, z moim nazwiskiem jako pasażerki... Z początku wybuchnęłam śmiechem, ale minęło już trochę czasu,termin wylotu za parę dni, a ja się motam. Z 1 str. każdy z boku uznałby to za sponsoring, bo starszy postawił młodej lasce bilet, w ogóle w głowie mi się nie mieści robić sobie wakacje za kase osoby, której nie widziałam na oczy...Z 2 str. jeśli nie polecę, ten bilet zwyczajnie się zmarnuje... Co gorsza owa koleżanka już tydzień nie odpowiada na maila jakie ma plany po weekendzie, ja nigdy samolotem nie leciałam, a mój internetowy znajomy na moją zresztą prośbę nie porusza w ogóle tematu. Obawiam się nawet, że sobie też kupił bilet na ten sam lot, bo też ma kogo w wtym mieście odwiedzić, MASAKRA :( Już zdecydowałam się, że chcę go poznać na żywo, jak wrócę studiować, ale poznanie go w samolocie (!) , to raczej nie dla mnie, lub nawet nie poznanie go tam w razie gdyby jednak tego biletu nie kupił, też źle, bo jak już mówiłam, nie mieści mi się w głowie latać kasę obcej w sumie osoby.Jeśli nie polecę to zapewne za pare lat pożałuję, ale tak to już jest, że sie załuje, że się nie szalało, czy jednak lecieć do obcego miasta samej w ciemno to jest bardziej nieodpowiedzialność zwyczajna niż szaleństwo? Boję się także, że jeśli nie wykorzystam tego biletu, to wkurzy sie na mnie ostatecznie...CO BYŚCIE ZROBIŁY NA MOIM MIEJSCU?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ana_26
To że się od tak dawna motasz w kwestii zwykłego spotkania, jest najlepszym dowodem, że zbytnio Ci nie zależy na przeniesieniu tej znajomości do reala. Przyjmiesz taki prezent od nieznajomego człowieka?? Wiesz w 100% jakie on ma intencje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po co poświęcasz rok życia na coś w co nie masz zamiaru się angażować?a pomyślałaś, że mówiłaś,, witaj" myśląc ,,żegnaj"....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, że mi na nim zależy. Fajny rozmówca z niego. Ale obawiam się, że mnie już ciągnie do niego jak kobiete do mężczyzny, dlatego takie opory przed spotkaniem. On po zdjeciach uważa, że jestem interesująca także pod względem wyglądu, a to trochę nie tak, raczej bardzo fotogeniczna jestem. Co do intencji, na bank by mi nie wypominał, że za jego kasę poleciałam i teraz chce coś w zamian. Gdyby gadał ze mną dla przelecenia mnie, dałby sobie spokój najpóźniej po 3 mojej odmowie spotkania,a tych już było z 50 :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz stoję na tym, że za tydzień jadę się z nim zobaczyć, a z biletu nie korzystam. Mam nadzieję, że jeszcze będzie chciał mnie widzieć, po tym jak oleje jego prezent :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ten bilet lotniczy to mial
być do niego niby? Do jego miasta ?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ana_26
Dziewczyno, chcesz w ciemno pojechac do nieznanego kraju z nienzajomym facetem ???? Tak, wiem, Ty go znasz, tyle czasu przegadaliście itd. .......tyle że wiesz o nim tyle ile Ci powiedział/pokazał czyli bardzo malutko. Ciekawe co Cię nagle skłoniło do tego, żeby wreszcie się z nim spotkać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ten bilet lotniczy to mial
czyli leciałabyś w ramach jednego kraju, do iinnego miasta po prostu ??? Szczerze - bilet się zmarnuje, on nie wiem, czy będzie bardzo kombinował, pewnie nie :) Spokojnie do koleżanki zalecisz :) A facet może się okazać całkiem w porządku - ale trzeba być ostrożnym i tak. A dużo starszy jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola _lola
Sluchaj mnie, zadzwon tam na lotnisko podaj jego imie i nazwisko i zapytaj czy leci tym lotem:), nr lotu znasz bo masz bilet nie wiem czy udzielaja takich info ale mozna sprobowac.. jesli nie udziela to popros kolege aby sie za niego podal i zadzwonil i powiedzial ze; kupowal bilet a nie pamieta nr rezerwacji ,poda jego imie i nazwisko i bedzie wiadmowo czy jest na liscie pasazerow, troche przekretow malenka:) i pomyslowosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola _lola
,,Gdyby gadał ze mną dla przelecenia mnie, dałby sobie spokój najpóźniej po 3 mojej odmowie spotkania,a tych już było z 50 :],, OJ KOCHANA ZDZIWILA BYS SIE, NIE ZNASZ FACETOW:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ciekawe co napisałaś
Do jakiego państwa.miasta miałabyś lecieć do tej koleżanki??? Kurde sama nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu. Jestem szalona więc pewnie bym poleciała!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wylatuje poza Polskę, także spoko. Starszy o 15 lat. A do spotkania się z nim skłoniło mnie jego ostatnie wkurzenie, kiedy kazał mi spadać na drzewo po tym wszysttskim. Brakowało mi go przez te parę tygodni niegadania bardzo. Za stara już jestem, żeby się bać. Chyba lepiej, zeby mnie zobaczył, uciekł na drzewo, ale przynajmniej byłoby wszystko jasne. Wiem, że by nie uciekł tak serio. Świetnie się dogadujemy i chyba to najważniejsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ciekawe co napisałaś
To życzymy Ci powodzenia!! Daj znać jak się skończy ta historia :D!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ten bilet lotniczy to mial
hmm nie lecisz do innego Państwa, lecisz do koleżanki, więc chyba nic złego Cię nie spotka. A z nim się spotykasz w Twoim mieście, czy w jego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lola_ola, masz rację, Najbardziej im smakuję te, które takie niedostępne, uruchamia się instynkt zdobywcy. Myślałam z tym telefonem na lotnisko, ale tak szczerze to jestem raczej za tym, żeby nie korzystać z prezentu, czy kupił, czyy nie kupił ten bilet... Tylko czasem tak siadam i myśle, że jestem za mało szalona i przez to ograniczona, wtedy oczywiscie chcę lecieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ana_26
No to jedź/leć, przecież już się zdecydowałaś. Facet zastosował chwyt stary jak świat, ale Ty się dałaś na niego nabrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A spotkać się z nim mam zamiar w mieście, gdzie praktycznie ja i on mieszkamy, mnie tam nie ma tylko przez miesiac (właśnie teraz). Czyli podwójna porazka, że się jeszcze nie widzieliśmy ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ten bilet lotniczy to mial
to życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ten bilet lotniczy to mial
a do tej koleżanki i tak bym leciała ;P W sumie, jakbyś dostała kwiatki, to nie byłby sponsoring, a jak bilet lotniczy, to już tak ? Dziwna teoria ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki :) ja zyczę sobie wyleczenia z kompleksów ( w tempie ekspresowym) i odwagi :) Załatwię to jak ludzię, z biletu nie korzystam, przecież nie prosiłam o niego. Najpierw się zobaczymy, przekonamy się czy na żywo też jesteśmy na tej samej fali :) Jeśli teraz skorzystam z tego biletu, obawiam się, że na tym się nie skończy, prezenty będą za każdym razem droższe. Nie tak mnie wychowali :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No słuchaj, kwiatki to coś symbolicznego, a bilet za 500 zł od osoby, której nie widziało sie na oczy? To już chyba inny kaliber...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ten bilet lotniczy to mial
no troszeczkę.... Duzoooo Ale niektórzy mają gest - jedni zarabiają po prostu tak dobrze, że ich stać, inni mają takie kaprysy... Są też tacy, co chcą wykorzystać ... Facet kawaler, a może jakiś rozwodnik albo co ? Pomijając, bilet w kraju lotniczy to okrutnie drogie cholerstwo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ten bilet lotniczy to mial
:) to skoro kawaler, to może warto się spotkać, tym bardziej, że nie mieszkacie daleko od siebie a facet Ci się podoba - bo podejrzewam, że Ci się podoba, a zdjęcia jego jakieś przecież masz ;) W internecie trzeba być ostrożnym, szczególnie na portalach randkowych, bo różne debile siedzą, ale na wartościowego człowieka też można trafić. A jak nie chcesz skorzystać z tego biletu to odwołaj tę rezerwację, przynajmniej zwrócą jakąś część kasy mu... Choć z 2 str, jeśli jego intencje są czyste, a istnieje taka możliwość - to będzie mu bardzo przykro, że zrobił coś, żebyś się cieszyła, vpś dla Ciebie, a Ty nigdzie nie polecisz... Ja akurat posiadam dobre doświadczenia w troszkę podobnej sytuacji, dlatego nie twierdzę, że to sponsoring itp. bo po prostu są osoby, które czerpią radość z tego, że dla kogoś coś zrobią - bezinteresownie. Swoją drogą, w jakim regionie tacy rozrzutni i gestowni faceci mieszkają, chyba się przeprowadzę, jeśli ten Twój gość okaże się w porządku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znam się na tym, bo nie latam. Radziłam się koleżanki, która lata i powiedziała mi tak jak on, że teraz to już niczego nie da się odwołać. Wiem, że jest z tych, którzy czerpią radość z obdarowywania innych. Tylko, że ja bym wolała najpierw z nim pogadać na żywo, potem niechby se czerpał radość z obdarowywania, ale tu też preferuje czekoladę, a nie bilety lotnicze :P Zwyczajnie źle się z tym czuję, lecieć za kase osoby z którą być może na zywo nie miałabym o czym gadać (wydaje mi się to małoprawdopodobne, aczkolwiek moją przyjaciółkę to spotkało, też pisała rok na necie). Lipa z tym wszystkim. Tej koleżanki do której miałabym lecieć nie ma teraz w Polsce, powinna już wrócić, ale możliwe, że przedłużyła pobyt. Zresztą, to nie jest jakaś mega koleżanka. Znałam ją 4 dni :) zaoferowała się z noclegiem w razie odwiedzin jej stron. Wspomniałam mojemu internetowemu przyjacielowi, że z koleżanką mamy zamiar z tego skorzystać, on się zapytał, kiedy będzie taka możliwość (czyli kiedy ta, co to zaooferowała wraca do kraju), ja odpowiedziałam, a reszte już napisałam, za 5 min.miałam bilet lotniczy na poczcie... Czyli troszkę niedźwiedzia przysługa. Wiadomo, że nie będzie tak, że ja samolotem, a koleżanka pociągiem, bo dla niej lecieć samolotem na terenie kraju to troche absurd... Czyli jak coś muszę sama, a jest ryzyko, że tamta nie wróci do Polski i nie mam gdzie nocować. I co teraz? Tracić własną kasę na nocleg ( 3 noce), bo mam bilet w 2 str :D, przy najtańszym noclegu zostaje mi 20 zł na jedzenie, przy kasie jaką obecnie posiadam ;D A przecież jemu nie powiem tego wszystkiego, bo jeszcze mi gotów hotel ***** gwiazdkowy wynająć. Mnie się to chyba wszystko śni ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ten bilet lotniczy to mial
haha, no taj=k, troszkę to zagmatwane jest i faktycznie inaczej wygląda teraz :) Co innego, gdyby to jakaś dobra koleżanka była.. Hm, trzeba to dobrze przemyśleć i faktycznie wybrać jakieś rozsądne rozwiązanie :) A czy się obrazi - ciężko stwierdzić ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na bank się wkurzy, ciekawe tylko jak bardzo, być może tak, że pośle mnie do cholery i wtedy będzie za późno na spotykanie się na żywo... Oby nie, Dzięki za rady, trochę mi się rozjaśniło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×