Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Stars over Nantes

Zaniedbałam się strasznie przez ostatnie lata:(

Polecane posty

Gość Stars over Nantes

Witam. Mam od dwóch lat poważny problem z sobą. Nie wiem, co się ze mną dzieje. Kiedyś była żywą, pełną pasji osóbką, która miała tyle energii, że doba była dla niej za krótka. Miałam rozmaite zainteresowania,interesowałam się światem, pogłębiałam wiedzę i zdolności. Ludzie inaczej mnie odbierali. A teraz? Potrafię całymi dniami leżeć na łóżku i rozmyślać. Zaniedbuję obowiązki na studiach, w domu, w ogóle nie pracuję nad sobą. Czuję się do niczego, bo nie umiem się niczym zainteresować i powoli przeistaczam się w nudziarę. Samotność, jaką odczuwam, sprawia, że już w ogóle zatracam sens w dalszym staraniu. Proszę mi poradzić jak mam się wyjść z tego marazmu i zmienić swoje życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beladonnas
jakas depresja? Wydazylo sie w Twoim zyciu cos co spowodowalo te zmiany czy to tak samo z siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja od lat nie pracuję
nad sobą i zjebałem sobie życie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stars over Nantes
Ostatnie lata były dla mnie ciężkie, ponieważ zrozumiałam, że nie jestem wcale tak dobra, jak mi wpajano wcześniej. Że posiadam wiele niedociągnięć, że są lepsi. To mnie złamało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stars over Nantes
Próbowałam to naprawić, był czas, kiedy starałam się pracować nad sobą, ale też za każdym razem czułam się gorsza od innych. Moje poczucie wartości gwałtownie spadło. Zamknęłam się w swoim świecie, bo uznałam, że skoro jestem taka okropna, to szkoda, żeby inni ludzie zwracali na mnie uwagę. To pozbawiło mnie możliwości przeżywania tego, co najpiękniejsze : miłości, przyjaźni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisz coś więcej: Ile masz lat, czy jesteś w jakimś związku, czy masz rodzinę, na którą możesz liczyć? Nie pytam ze wścibstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stars over Nantes
I tak to wszystko wygląda. 23 wiosny życia, z którym nic nie potrafię zrobić. Zagubiona gdzieś pomiędzy tym, co realne a tym, co wymarzone, własnymi oczekiwaniami a oczekiwaniami innych, teraźniejszością a przeszłością. Z ogromną niewiarą w siebie, pustką w głowie i tęsknotą za czymś, co było i raczej nie wróci... I jak tu się odnaleźć, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beladonnas
Czyli problem polega na tym, ze mousisz naprawic swoja psychike zanim zajmiesz sie reszta:) Na poczatek uwierz ze kazdy ma slabsze i mocniejsze strony.Nie ma ludzi perfekcyjnych. Masz jakies zainteresowania? Moze przez to poznalabys ludzi, podobnych do siebie? I nie otaczaj sie ludzmi, ktorzy cie ciagle krytykuja, tacy potrafia dobic najwiekszego optymiste;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...koko...
mnie tak zniszczył nieudany związek a po nim odżyłam i wrocilam do rzeczywistość z podwójna sila... najważniejszy ze widzisz problem .. nie ma co płakać nad sobą na forum tylko WRACAJ DO ŻYCIA KOBIETO I WSZYSTKO NADRABIAJ!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stars over Nantes
Mam 23 lata, jestem studentką, nie mam chłopaka, mało znajomych. Rodzice niby w porządku, ale chyba nie są w stanie mnie zmobilizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stars over Nantes
Są rzeczy, które są mi bliskie, ale przez ten czas nie mam chyba niczego, co mogłabym nazwać pasją. Bardzo lubię malować i rysować, nawet w przyszłym roku miałam zdawać na ASP, ale niestety ostatnio strasznie zaniedbałam zdolności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stars over Nantes
Codziennie obiecuję sobie, że dzisiaj będzie inaczej, nawet przygotowałam listę rzeczy do zrealizowania, ale już nieraz przekonałam się, że dołek bierze górę nad organizacją czasu. Innym moim problemem jest niewielka ilość znajomych. Nieraz nie mam z kim wyjść, bo kumpele są w związkach i stąd jestem skazana na samotność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepiej niewielu dobrych znajomych, niż wielu byle jakich. Umów się z nimi, wyjdź z domu, to najważniejsze. Ubierz się fajnie, podmaluj, popatrz na siebie przychylnym okiem. Idź do fryzjera, kup sobie seksowny ciuch - to przyziemne, ale bardzo poprawia samopoczucie. Pomyśl co lubisz robić, w czym jesteś dobra, czego zawsze chciałaś spróbować. I zrób to, bo kiedy jak nie teraz? Jak kobieta "ubierze się" w pracę, męża i dzieci, to na pasje już nie ma czasu ani siły. Korzystaj, ciesz się życiem, a znajdą się i ciekawi znajomi i nowe powody do radości. Jesteś wolna i młoda, to atut, a nie powód do narzekania. Oczywiście łatwo radzić innym z własnej perspektywy, ale mam wrażenie że Cię rozumiem - czułam się kiedyś podobnie, dlatego to piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×