Kierowca - 4.8 promila we krwi. Co mu grozi?

Wczoraj nbylam swiadkiem jak pijany kierowca karetki wsiadal do niej w celu przewiezeienia pacjenta z jednego do drugiego szpitala. Naprzeciwko szpitala jest komenda policji. Jak to zobaczylam, zawolalam policjanta, ktory wlasnie podjechal pod policje. Zobaczyl co sie dzieje i byla interwencja. Kierowca mial4,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Powiedzial ze jest alkohilkiem. To facet z mojego osiedla. Dzis wracalam z zakupow i widzialam go jak spi narabany na lawce. czy takiemu nic nie grozi? Zabrali mu prawko i tyle?

promil w normie

Skoro to kierowca karetki, to jakby się bardzo postarali, to mogliby mu zarzucić jakies spowodowanie zagrozenia zycia i zdrowia pacjenta.. może dostac dożywotni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.

Moze i jestem konfidentem. Nie daj Bog zeby taki czlowiek zabil kogos na dzrodze, dziecko czyjes albo Twoje.... Ciekawe czy tez bym byla wtedy konfidentem.... Poza tym wozi ludzi ktorzy walcza o zycie i skur wysyn pijany jezdzi....

Jak nie bal sie nawalony jezdzic to jak mu zabiora prawko to co to dla takiego jezdzic bez prawka...?

Jak wspominalam facet jest z mojego osiedla i wiele razy widzialam go narabanego, on wpada w takie cugi, ze lazi narabany, spi na lawkach, a jak wytrzezwieje to nagle dobry maz i sasiad, kazdemu sie klania i wogole. Teraz juz tydzien tak lazil. Upatrzyl sobie do spania lawke pod moim blokiem. Mysle ze jak sie chla tydzien to moze byc taki poziom. Pozniej zabrano go jego karetka do nolu na pobor krwi, ale wiecej nie wiem. Sasiadka w nolu jest pielegniarka. plotkara straszna, tylko lazi i opowiada kto na co jest chory, kto pije itp. Pewnie zaraz jakies wiesci sie rozniosa