bojowa pieśń tygrysicy

co sądzicie ? mam 6-letnią córkę. zastanawiam się nad zmianami

Moim zdaniem to książka dla jakiś chorych mamusiek, które chcą sobie "ustawić" jak jakiegoś robota do spełniania ich niespełnionych ambicji :P

Chcą sobie "ustawić" dziecko oczywiście :D

trochę racji masz. z drugiej strony moja córka poza tv, komputerem, placem zabaw niczym sie nie interesuje chociaż możliwości ma praktycznie nieograniczone dodatkowo nagradzana jest za to i dostaje wszystko na co ma ochotę

Dzieci czerpią wzorce od otoczenia, rodziców, przyjaciół - Ty nie masz zainteresowań, to dziecko też nie, i po temacie.

ja tam zaluje ze rodice od malego nie kazali mi chodzic na rozne rzeczy, chodzic chodzilam ale jak mi sie znudzilo to przestawalam i tyle... Naprawde zaluje, moze znmalazlabym jakas pasje,albo nabrala pewnosci siebie wiedzac,ze jestem w czyms dobra. Ja mysle ze cos w tym jest, w tym wychowaniu, ale to zalezy od dziecka i od rodzicow i od wielu czynnikow.

do AnnaWażka racja, Ty wiesz lepiej

od rodziców dużo. ja akurat dużo czasu spędzam z książką i czasami mała chce pouczyć się ze mną. ma zdolności matematyczne. ale to są chwilowe przebłyski. szybko ją wszystko nudzi . nie chcę jej zmuszać ale co z niej wyrośnie ?