Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość K@%*A

POTRZEBNA WASZA POMOC!!! Czego on chce ode mnie??

Polecane posty

Gość K@%*A

Byliśmy ze sobą 2 lata, z czego ostatni rok wspólnego mieszkania. Potem nastąpil przełom w naszym związku- on wracal pożniej z pracy , czesto sie kłóciliśmy, nie rozmawialismy, jak sie potem przyznal nie wracal do mieszkania, zeby nie spedzac ze mna czasu. Doszlam do wniosku,ze skoro facet nie jest w stanie ze mna wytrzymac to lepiej sie rozstac. Zakończylam ten związek. Po miesiącu on dzwoni,pisze,przeprasza,chce wszytsko naprawić, chce wrócić. Daje mu szanse pod jednym warunkiem,ze nauczy sie ze mna wspólnie życ skoro chce wrócic i wszystko naprawić- musimy zamieszkać razem. On natomiast sie nie zgadza - chce ze mną być,ale nie chce wspólnie mieszkać, tłumacząc to tym ze irytuje go to,że studiuje ( teraz bede na ostatnim roku), ze nie wie kiedy jestem w mieszkaniu, potrzebuje przestrzeni. Chce zamieszkać wspolnie wtedy kiedy zaczne pracowac i wezmiemy kredyt na wieksze mieszkanie. Ja sie nie zgdzam i definitywnie kończe. Co sądzicie o jego zachowaniu?? czego on tak naprawde chce??? Dodam,ze ja mam 24 lata, a on 27. Pomózcie bo nie jestem tego w stanie zrozumiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata jaslo85
chce cie przytrzymac (czyt. podupczyc) do czasu, kiedy nie znajdzie sobie kogos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onie nie nie
Wyglada no to,ze on nie podchodzi powaznie do tego zwiazku.Te argumenty,ktore Ci przytoczyl to jakies bzdury-"bo nie wie kiedy Ty bedziesz w mieszkaniu":O,o co chodzi?. Gdyby naprawde myslal o was powaznie to by chcial zebyscie razem mieszkali jesli macie taka mozliwosc. Ja bym go nie chciala z powrotem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onie nie nie
I jesli on juz "potrzebuje przestrzeni" i dlatego nie chce wspolnego mieszkania to wogole szkoda gadac i zastanawiac sie czy warto wrocic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K@%*A
A możę jakiś pan sie wypowie,aby móc zrozumieć trochę męskiej logiki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K@%*A
A moze to jego zachowanie jest zrozumiale i dać mu czas na pomieszkanie sobie samemu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co piszesz on tak naprawde nie wie czego chce.raz chce mieszkac, raz nie. niech sie w koncu chlop zdecyduje i okresli bo ma juz te swoje lata. ja nie wiem czy mailabym tyle cierpliwosci i nerwow. prosta piłka,albo Cie kocha i sie zgodzi na wspolne miszkanie i sie w koncu okresli albo nie i definitywnie to zakoncz. nie wiem czy chcialoby mi sie meczyc z kims kto mimo swojego wieku zachowuje sie jak dziecko. moj facet po 1 roku bycia ze mna powiedzial mi,ze tyle własnie czasu facetowi wystarcza na bycie z kobieta zeby wiedziec ,ze to jest "ta kobieta", uklęknął i poprosil mnie o reke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh...obawiam się
że nic z tego nie będzie, wybacz ale ja zanim stanęłam z mężem na nogi mieszkaliśmy w pokoiku tak ciasnym, że porządne duże łóżko się nie mieściło i jakoś nie miał mnie dość. Myślę, że wcale nie problemem jest mieszkanie tylko coś pomiędzy Wami. I co to znaczy nauczyć się z Tobą mieszkać?? On powinien tego pragnąć najmocniej na świecie, a nie znosić jak ciężką katorgę;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba poyebało kotka w locie
zaruchać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×