przespałam się z żonatym facetem koleżanki, który nie stroni od kobiet

po tym jak (spotykając się oczywiście z nią) któryś raz zaproponował mi spotkanie ona chciała się z nim rozstać, bo nie pasował jej układ taki, że nie jest jedyną on to chyba zdeklarowany poligamista nazwała mnie dwulicową zdzirą i dziwką sama sypiała z nim wiedząc że ma żonę, i kilka innych "w każdym poecie jakaś" najciekawsze że jak się dowiedziała że on też ze mną, to najwyraźniej nie chce już z nim zrywać, tylko ukarać mnie, a może walczyć, tudziesz zastosować na nim szereg swoich sztuczek, żeby wygrać rywalizację no najgorsza jestem ja w tym wszystkim wiadomo... nawrzucajcie mi jeszcze :) totalna degeneracja i demoralizacja, nie ?

Nie bardzo wiem kto z kim i jak i w jakiej kolejności ale zanim Cie z błotem zmieszją ja napiszę Chwała Ci za to, twoja dopa Twoje życie i doświadczenie nikomu nic do tego więc hulaj dusza piekła nie ma :) pozdraiwam

hehe, dzieki. ja w ostatniej kolejności, nawet nie zamierzałam jakoś specjalnie bo nie lubię sobie robić w życiu bagna. tylko dziwię się czemu moja - niegdyś - przyjaciółka, nazwała mnie zdzirą, mimo że sama z żonatym sypiając i nie mając praktycznie szans na związek (jest jeszcze kilka innych) oczekiwała ode mnie niemalże świętości. sama się nie pchałam.

eee po co tu ci jechac?... najważniejsze że masz osiągnięcie którym się możesz pochwalić na kafe... cel osiągnęłaś więc jest git! - gratuluje

i tam na kafe.. on chyba tez mial osiagniecie :/ nawet wieksze. kryzys wieku... średniego. a jak bym powiedziala ze to popularny dosc i dobrze zarabiajacy czlowiek szał-biznesu, to juz w ogole moge pisać do pudelka, a nie tu... nic dziwnego ze kolezanka chciala wydrapac oczy.

to prawda co napisała zawiedziona Dama. z postu trudno wywnioskować kto z kim i po co ;) ale ma w sobie tyle dramatyzmu, że warto poczekać jak autorka trochę ochłonie i napiszę po kolei co się stało :D

pieprz koleżankę.. Ja wyznaje zasadę ..."mąż koleżnki rzecz święta!- dlatego jutro nie jest już moją koleżnką" trudno ludzie tacy są że sami robią co chcą a oceniają innych, nie mierząć swoją miarą..

hehe Dama, dobrze piszesz :D ale TO NAWET NIE JEST JEJ MĄŻ! tylko facet który zdradza z nią swoją żonę! drugą z resztą ! ale seks jest pierwsza klasa, i już dawno tak nie miałam.. a on stwierdził że możemy się spotykać, też stwierdził że to magia i co, mam przekreślać swoje marzenia :D ? 0ohłonąć to ja nie muszę, boję się że go nie daj bog stracę, bo się statnio nie odzywa :D co do tej byłej mojej przyjazni - ulżyło mi wręcz, bo to był "toksyczny związek" kazała mi napisać czy się z nim spotkam, nie wiedziałam początkowo, wczoraj napisałam.. i.. dostałam zbitkę. sama chciała.

mam koleżankę nawet nie przyjaciółkę która spotyka się z żonatym, na początku chodziło tylko o sex ale potem zgłupiała na jego punkcie.. gdybym się z nim przespała ( a nie omieszkał zaproponować ) wiem że bym ją tym zabiła, pomomi że ona robi to innej kobiecie ( jego ukochana żona ) wie o nich to jednak myśl że nie byłby z nią a z kimś innym doprowdziłaby ją do szału.. rozumiem ją i Twoją ex przyjaciółkę też.. bo my jak już pokujemy się do czyjegoś łóżka to nie tylko z dopą ale też z sercem...

i ja niestety. ale są osoby którym bym tego nie zrobiła, owszem.. moje zwyczajowe zachowanie (przy cudzym "chłopie" ) jest takie, ze nie prowokuję sama nigdy, a kiedy facet cos zaczyna, to ja sie odsuwam.. właśnie to mnie boli, ze nie mam pewnosci czy ona nie była w nim lekko chociaz, zakochana ale sama mi mowila ze chce to skonczyc, i ze to tylko dla "dobrego seksu" no i co mam myslec... z reszta, mialam do niej pewnie zal o wiele rzeczy, zawsze gra pierwsze skrzypce.. ze dwulicowa jest tez ja podejrzewam nie od dzis. :/ przykre..

wiesz nie jestem święta ale... nie idę do łózka z każdym który taką propozycję mi daje, są pewne czynniki które powodują że mówie NIE, a jeśli już mówie TAK to jest to świadome myślac nawet o tego konsekwencjach

tylko nie wiem czy mozna nazwac to przyjaznia, jesli napisala mi ze "to ze jestem dwulicowa zdzira to juz wiedziala, tylko chciala sie upewnic" w sumie - nie zaluje tez nie ide z kazdym.. mysle Dama, ze chociaz troche sie rozumiemy.

e tam , e tam

ale Ty się chwalisz? żalisz? Czy co? Niezależnie od wszystkiego jesteś dla mnie kurwą najgorszego rodzaju: po pierwsze bo się przespałaś z żonatym, po drugie bo to był facet, z którym spotykała się Twoja koleżanka. Oby nigdy nie było takich "koleżanek" w moim życiu...

ale dziwi mnie to ze poszłas z takim "wycierusem" ....nie chciałabym być traktowana jak worek na sperme ...

wiesz ja ją nawet rozumiem .. taż pewnie byłabym zła, wkurzona upokorzana... Co miała robić? nie mogła mieć do niego pretnesji bo w Tobie widzi rywalkę, i dlatego tak Cie nazwala bo zaangazowała się i dlatego tak się zachowuje... poprostu zapomniała że przyjemności łóżkowe nie łaczymy z sercem

wraca do żony ....te chooooje tak mają !:O To nie tak jak myślisz kotku ! :O one mi nie dawały spokoju i podrywały to ich wina ....:O a żony wierzą w te brednie i jeszcze obwiniają o wszystko kochanki a nie mężów...:D głupie dzi wki jesteście ,nędzne żdziry ...

Odezwwały sie prawiczki zyciowe i dziewice orleanskie które nikt nie chce...a na KAFE EROTYCZNYM szukają pzepisu na szarlotkę.. Barany!!!

no szarlotka sie z tego zrobila niezla oby nie ze zgnilkow tylko ze dla mnie teraz znajomosc z nim jest ciekawsza i bardziej szczera niz kiedykolwiek była relacja z tą dziewczyną sztuka wyboru.. a do pana - nie żdziry, tylko zdziry, jesli juz. a właściwie co to za wyraz jest...

Ale pamiętaj nie Ty pierwsza nie ostatnia i Ty o tym wiesz pewnego dnia może być ktoś nowy na Twoim miejscu i będzie bolało więc ucz się na błedach innych... No właśnie buraki jak w łóżku jesteście pierdoły to chcociaż po za nim umiejcie się zachować i mówić mi na Pani

w sumie to lepiej być kobietą lekkich obyczajów niż ciężkim

ciężkich.