Jak byście się czuli? Urodziny.

Gdyby własna mama zapomniała o waszych urodzinach i reszta rodziny też, a mało tego najlepsze przyjaciółki pomyliły się o dzień, a jedna w ogóle zapomniała. Nie wyprawiałam urodzin, bo wszyscy mieszkamy w różnych częściach kraju, ale żeby zapomnieć np o urodzinach córki, skoro ma mnie jedną? Nie oczekiwałam prezentów, kartek, wiwatów tylko skromnego smsa...zwykłej ludzkiej pamięci i życzliwości,a tak bardzo się zawiodłam...Tylko narzeczony (bardzo ważna dla mnie osoba) i kilka mniej znaczących osób pamiętało,a co z resztą ? To był najgorszy dzeiń tego roku, mimo pięknej kolacji na którą zabrał mnie narzeczony, wieczorem płakałam w poduszkę...było mi zwyczajnie przykro. Dziś wymazuję wszystkie daty ze swojej pamięci i nie słucham tych durnych tłumaczeń :(

Spoko mam w cholere znajomych itd a pamietalo 3! Na 300...wczoraj

A Ty kurwa zawsze o wszystkich urodzinach pamiętasz? Czy może odwiedzasz nk żeby sobie przypomnieć i udawać, że zawsze pamiętasz? Hipokrytka!!!!!!!!!!!

u mnie w moje urodziny bylo podobnie, mama obudziła się dzień po, a znajomi w ogóle zapomnieli. Tylko mój facet pamiętał jakoś nie załamałam się

Pamiętam o urodzinach własnej matki i najlepszych przyjaciołach. Skoro nie wiesz, to głupio nie komentuj!!!!!!!!!!!!! Nie potrzebuje żadnych przypominaczy, nie mam miliona znajomych a o ważnych mi osobach pamiętam zawsze. Nigdy o nikim nie zapomniałam.

ja nie pamiętam o niczyich dlatego nie dziwi mnie że nikt moich. Zresztą zawsze można samemu sobie podziękować za dar przeżycia kolejnego roku, kupić dobre wino i obejrzeć ulubiony film, albo coś tam ludzie składają sobie życzenia nieszczerze, oczekując wdzieczności. Nic nie dzieje sie bezinteresownie. Zapamiętaj to i jeszcze jedno umiesz liczyć, licz na siebie ! Nie ma nic naiwniejszego od oczekiwania, że można liczyć na ludzi :) Ave niezależność !

a ilość wykrzykników w twoim poście świadczy o niezrównoważeniu emocjonalnym

A odkąd to niezrównoważenie emocjonalne określa się na podstawie ilości wykrzykników? Żałosne. A jeśli cię to tak bardzo interesuje, to dostosowałam swoją odpowiedź do wypowiedzi odnośnie mojego rzekomego hipokryzmu, więc następnym psycholog się znalazł. I właśnie po wczorajszym dniu zaczynam liczyć tylko na siebie. Starałam się być w porządku wobec ludzi, doceniać przyjaciół i pamiętać o ważnych dla nich dniach czy chwilach... To jeden dzień w roku, dla jednych ważny dla innych bez znaczenia, ale ja należę do tej pierwszej grupy...

na pewno kilka razy w życiu zdarzyło Ci się nie pamietać o kimś, więc jesteś hipokrytką, każdy jest. Każdy oczekuje względów, uczciwego podejścia do jego osoby i takie tam bla bla bla fakt, że się tłumaczysz, używasz wykrzykników by zaprzeczyć świadczy że się przejęłaś, więc ktoś uderzył w czuły punkt.

O kimś być może tak, ale jak już wcześniej napisałam nie o najważniejszych dla mnie osobach, o nich pamiętałam zawsze. Nie znasz mnie, a oceniasz czy zapomniałam czy nie, wydaje mi się że lepiej wiem jak postępowałam. I nie tłumaczę się, zwyczajnie odpowiadam na zarzuty i inne wypowiedzi- na tym polega dyskusja. Czasem niestety trzeba też dostosować się do poziomu rozmówcy i jego wypowiedzi.