Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kitka888

Duży problem z przyszłymi teściami, poradźcie coś!!

Polecane posty

Gość kitka888

Sprawa dotyczy teściów (przyszłych). Niby nie są szkodliwi, ani za bardzo się nie wtrącają, nie narzucają swojego zdania ale... no właśnie, zawsze jak się spotykamy to nie ma o czym rozmawiać, często ziewam i ciągle myślę o końcu wizyty. Rozmawiają o samych pierdołach i nieważnych rzeczach!!! Śmieszą ich same totalnie głupoty, uwielbiają rozmawiać o oczywistościach, lubią NIEkonstruktywną krytyję.... nuda nuda i jeszcze raz nuda. Z natury jestem otwartą osobą, lubiącą CIEKAWE rozmowy, ale z nimi żadnych ciekawych rozmów prowadzić się nie da. Teściu jest pod ogromnym pantoflem teściowej (dosłownie...), a ta z kolei uwielbia go krytykować i generalnie kocha szyderę. Mnie szydera nie interesuje. Wolę zastanowić się nad czymś niż od razu to wyśmiać. Oni są z innego świata i ja też. Łączy nas mój narzeczony (ON JEST INNY!!), kocham go i chcę wyjść za niego, ale przeraża mnie perspektywa dołączenia się o jego rodziny :/ Jak całe przeżyć z taką nieciekawą rodziną? Najchętniej w ogóle bym się z nimi nie spotykała. P.S. Przyszły szwagier też jest krytykującym wszystko mrukiem, a w dodatku jego kobieta także... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zmienisz ich :) ale może sie okazać że np teść na osobności potrafi całkiem ciekawie rozmawiać tylko jest pod pantoflem :o :) najlepiej nie wrzucaj ich wszystkich do jednego worka :) zresztą może z czasem zainteresujesz ich innymi tematami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitka888
Nie zmienię ich, ale samej też nie chcę mi się czerpać taką nudę od czasu do czasu. Psuje mi się humor, gdy słucham tych wszystkich głupot i krytyk. Tak na marginesie to jestem przekonana, że teściowa i mnie lubi od czasu do czasu obgadać bo to taki typ, ale akurat tym nie przejmuję się. Gorzej będzie jak się pojawi dziecko i trzeba będzie jakoś relacje z dziadkami przynajmniej podtrzymywać. Porwałabym tylko ich synka na zawsze, a ich zostawiła w spokoju hihi. Ale tak się nie da... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×