czy ktoras z was tez zdradza??

zainteresowana - twoj kochanek cie nie szanuje? no to zle wybralas.

ja bede mial taka kare za zdrade brudna skarpete do buzki i przebiegneicie sie woklo budynku przynajmniej zona bedzie zawsze w formie i ogolnie sylwetka jej bedzie zadbana

nie ! mąż janie szanował stad u niej kochanek

nie można oceniać wszystkich jedną miarą... jedni zdradzają, bo mają to w naturze a inni dlatego, że ta trzecia osoba daje im coś, czego nie da dotychczasowy partner. kiedyś też myślałam o kobietach które zdradzają jak o sukach, ale już wiem, że nie miałam prawa ich oceniać...

i problem brudnych skarpet zniknie

no to fajnie, moge byc wg Ciebie slaba, bo opinia osoby, ktora sie puszcza i dla wlasnej wygody oszukuje swoejgo faceta, ani mnie ziebi ani grzeje :-) Ale na pewno zaraz mi przytoczysz szeroka game argumentow dlaczego jestem slaba :-)

Nie szanuje mnie dotychczasowy partner... Owszem źle wybrałam. Szkoda tylko, że to złe traktowanie wyszło po 4 latach..

jelly zaprawde powiadam ci :) ze kazdy z nas kiedys był inny , ze miał ideały jakie ty tu i wielu głosisz , ja tez do tych nalezałem , jednak zycie to zweryfikowało , a próby naprawy legły w gruzach - stad stałem sie tym kim sie stałem , i tak jestem swietny i dobry, a tylko ci co mnie nie znają i oceniają po forum sie myla , trudno mi sie im dziwic , gdybym dzis mial lat 20 pare i czytał sam siebie powenie podobnie bym reagował .

jelly nawet nie mam zamiaru.. nazwij rzeczy po imieniu - ja skacze w bok :)

i zeby cie pocieszyc jelly, tez kiedys myslalam tak jak ty, poki zycie nie zweryfikowalo moich pogladow.

słaby jest ten , kto nie potrafi czoła stwic zdradzie

no widzisz, to nie mow ze jestem slaba :-P

matacz a ty czemu zdradzasz? najbardziej mnie wlasnie smuci jak ci co maja idealy zmieniaja sie na gorsze...i jak tu innym ufać chyba starą panną zostanę

ja sie zastanawiam dlaczego ci ludzie sie tak zmieniają... ja wiem ze gdyby przestalo mi sie w związku układać to bym odeszła "dla dobra dzieci" - wiele bym dała żeby moi rodzice sie rozwiedli dla mojego dobra ale niestety...musiałam żyć razem z rodzicami,których małżeństwo było martwe raczej dla mnie dobre to na pewno nie było. a ty jelly ile masz lat i ile jestes w związku?

ale ja nadal uwazam ze jestes slaba bo masz slabe argumenty.

moje malzenstwo nie jest martwe.

dzieci nie są ślepe i widzą jak rodzicom sie nie układa i jak udają nie bądźcie naiwni chociaż własnych dzieci nie oszukujcie ale w sumie czego sie spodziewać po zdrajcach..oszukują partnerów to i czemu by innych mieli nie oszukiwać.. czemu ludzie zmieniają się na gorsze..a nie na lepsze? Ja wiem,że sie nie zmienie bo za bardzo mnie boli zahowanie tych co sie zmienili i dobrze wiem dlaczego jestem taka a nie inna dziwne by było żebym tak po prostu sie zmieniła

moje malzenstwo na pozor jest bardzo szczesliwe.

bo gdybym sie trzymał ideałów , pracował bym u jakiegoś pracodawcy za jakies minumum ustalone przez Panstwo ! i klepał biedę , a moje dzieci ...im dał bym co ? gówienko ! wielu powie moze to gówienko miało by wieksza wartosc nizli to co dajesz , bo wazne w jaki sposób to osiagnołeś ! prada ! ale ... nikogo nie zabiłem i nie okradłem , a co prawnie nie jest zabronione jest dozwolone ! tego mnie nauczyło zycie ! to samo tychy sie podejscia do osób ! Jako ktos majacy dusze na ramieniu i wiekie serce nie raz skopaną mialem dupę - powiedziałem koniec ! i tak wiele we mnie zostało , a mogło by mniej , wtedy miał bym sie jeszcze lepiej !!:) to tak w skrócie

*zachowanie ja nie mówiłam o Twoim małżenstwie ale moich rodziców i wiem,że ojciec chodzi do burdelu mama np. nie wie a ja jakoś wiem :P bo sie zorientowałam

kto oszukuje ten oszukuje - ja stawiam sprawy jasno ! na szczescie to mi zostało :)

i co winisz ojca , ze chodzi do burdelu , a dlaczego to robi to cie nie interesuje co ! typowe dla cureczki mamusi .

a ja pytałam o zdrade..nie o to jak pracujesz tylko czy zdradzasz partnerke co do pracy to ja jestem w stanie wiele zrozumieć akurat no właśnie ..na pozór szczęsliwe..tylko po co budować swój świat oparty na pozorach? czy to jest coś warte? no nie wiem..dla mnie poddać się i zmienić to słabość..mówi się że to Ci źli są silniejsi..gówno prawda.Żyć w zgodzie ze swoimi zasadami i na przekór całemu złu to trzeba dopiero być silnym.Dla mnie upaść na dno nie znaczy nie mieć pieniędzy - dla mnie upaść na dno to stać się szują

kazde malzenstwo jest inne wiec nie mozna oceniac wszystkich jedna miara. ja juz to sobie przeanalizowalam bardzo bardzo dokladnie, co bedzie najlepsze, bralam pod uwage rozne opcje, rozwod, separacje, mieszkanie razem i niemieszkanie razem, odejscie, wyjazd, wynajecie domu, jego wyprowadzke, no i ustalo na .. zdradzie.

*córeczki a właśnie że mnie interesuje...nie znasz to nie oceniaj ! domyslam sie dlaczego tak jest choć wprost nikt mi nie powie.Z ojcem mam złe kontakty,fakt,z mamą mam lepsze ale co zrobić,z ojcem trudno normalnie porozmawiać..on zazwyczaj poniża i krytykuje domyslam sie,ze to przez to,że mama mu nie dawała ..i to skutek niewłaściwej komunikacji między nimi obydwoje spieprzyli to małżeństwo i tyle

ile to małzenstw zyje ze sobą i zdrady nie ma , ale wiele pozostawia do zyczenia to jak zyją ! wole juz swój model rodziny gdzie choc jest zdrada to jednak odnosimy sie z zoną do siebie normalnie z czółoscia , zona całuje mnie na dobranoc nie dla pozorów , ale z chceci , dzieci to widza ja zone też ptzytulam jak wchodze do domu i sie witam i tez nie dla pozorów albo by dzieci widziały tylko ze tego potzrebuję !!!! nie kłucimy sie juz , nie wyzywamy , a inni ? o rany julek - tam to dopiero jest jazda co którys dzien i co , tam jest dobrze , tam jest dobry maż nie gad zdradzacz :) i codowna zona , a nie zdradzajaca szmata ... dajcie spokój ....:)

chociaż jestem romantyczką i marze o miłości,jestem także uczciwa to widze co sie dzieje i jako że nie znam udanego małzeństwa z dłuższym stażem wątpie bym sie na ślub kiedyś zdecydowała i 100 % komuś zaufała

nie oceniłem jeszcze , zadałem pytanie ! wiec skoro piszesz to co piszesz winna jest mama

u nas w malzenstwie jest na tyle fajnie i na tyle tworzymy zgrana rodzine ze nie chce sie rozstawac tylko dla tego ze mam tam jakies swoje powody.

matacz jakoś dziwnie piszesz,jeszcze te błędy rażą w oczy to w końcu nie wiem bo nie powiedziałeś wprost..zdradzasz czy nie? zona wie czy nie wie i wierzy w bajki? a z nią w łóżku CI sie układa? powiedz wprost może jestem tępa ze czegoś nie rozumiem ale trudno