Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdradzajaca.../

czy ktoras z was tez zdradza??

Polecane posty

Gość DKNY
zonka, w niektórych filmach małżonkowie sami układają słowa przysięgi, więc chyba mozna znaleźć odpowiednią instytucję która zaślubi wyznawców tej filozofii w sposób taki, ze zamiast znamiennych słow "ślubuje ci miłośc, wierność" wstawi się modyfikację w postaci "ślubję ci miłość i wiernosć, ale pod warunkiem, że będe się czuła w 100% sytuacji zaspokojona, zadowolona" czy co tam kto uważa wtedy reguły są jasne i żyjesz sobie wg alternatywnego modelu zwiazku małżenskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"skoro ma, to dlaczego nie powie zonie - posluchaj, ide do innej bo ty mnie nie zaspokajasz, przeciez nie powinna byc zaskoczona" no wlansie, czemu nie powie? lepiej wiedziec ze cos nie gra i maz mysli o skokach w bok i cos z tym zwiazkiem zrobic jak sie jeszcze da. "zonka, w niektórych filmach małżonkowie sami układają słowa przysięgi" ja tam nie wierze w takie bzdury jak przysiegi malzenskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlansie, czemu nie powie? to ja sie pytam, czemu nie mowi, skoro ma "prawo" do zdrady, zwaz, ze wtedy nie byloby zdrady tylko otwarty zwiazek takie preferujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DKNY
"ja tam nie wierze w takie bzdury jak przysiegi malzenskie." przysięga to po prostu coś w stylu umowy między zawierającymi zwiazek umowy też uważasz za bzdury? to jak ty funkcjonujesz w społeczeństwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale znowu krecisz.. wiekszosc ludzi woli zyc w niewiedzy, dlatego ze malo kto akceptuje otwarte zwiazki. gdybym mojego faceta nie zaspokojala i on by mnie zdradzil to jednak byla by to w pewnym stopniu (wiekszym) moja wina. ale to nie znaczy ze musi mi sie to podobac albo musze to akceptowac. mam prawo odejsc jak nie potrafie sobie z tym poradzic. rozumiem jednak ze gdyby mial powod ktory go popchnal do zdrady. co innego jak dajesz wszsytko, starasz sie a jednak zdradza cie i to jeszcze z brzydsza i gorsza w lozku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...,.,.,.,.,.
jakim trzeb byc "osłem" by sadzic , albo domniemać , ze moje pisanie jest tu po to, by brac ze mnie przykład !! no na rany Boskie !! Juz tu pisałem i kolejny raz powtórzę !! jezeli zona wywala , albo odchodzi od meza bo ta dowiaduje sie o zdradzie jego , to powodem nie jest owa zdrada , sama ona jest tylko kroplą , ktora przepełnia czare goryczy . Jak nazwać bowiem ową zonę , ktora zachowuje sie jak zachowuje , bez próby naprawy zwiazku po dowiedzeniu sie o zdradzie ? co innego - co ciagle podkreslam - rozwiązłość !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DKNY --> ale z ta wiernoscia to mogliby sobie w tej umowie darowac... facet mnie zdradzi to ja zdradze jego. facet mnie zaniedbao tez go zdradze. moge to uwzglednic w mojje przysiedze. niestety spoleczenstwo mi nie pozwoli :) dlatego sie dostosuje i powiem ze "slubuje wiernosc po grob nie wazne co".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...,.,.,.,.,.
DKNY "ja tam nie wierze w takie bzdury jak przysiegi malzenskie." przysięga to po prostu coś w stylu umowy między zawierającymi zwiazek umowy też uważasz za bzdury? to jak ty funkcjonujesz w społeczeństwie? ---------------------------------------------- ja odpowiem - normalnie póki to społeczenstwo funkcjonuje tak jak mi jest wolno domniemać . Inaczej mówiąc nie ma z mojej strony zdrady jezeli zona jest niczym moja narzeczona kiedys ! a ze zona zmieniła sie , o czym mowy nie było , i w przysiedze małzenskiej tego nie ma , to dlatego owa przysiega jest do dupy , a po trzecie przysiega obliguje do pozostania w zwiazku z zdradzaczem ! nic w niej nie ma ze jesli strona nas zdradzi mamy sie rozstać ! mamy ze soba byc na dobre i na złe i póki smierc , a nie zdrada nas nie rozdzieli - ale jak widze wielu mna własą interpretacje , tak wiec pozwólcie i mnie wyłamać sie z rot owej pzrysiegi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety spoleczenstwo mi nie pozwoli ze co? o czym teraz bredzisz zdz? jakie spoleczenstwo? przeciez nie masz nawet obowiazku brania slubu uwazasz, ze otwarte zwiazki sa najlepsze? nikt cie wtedy nie zdradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DKNY
matacz, umowa moze zostać zastąpiona kolejną, byle obie strony wiedziały na czym stoją. a żonka najwidoczniej ma jakiś tajny sobie tylko znany aneks, to jaka to wówczas umowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...,.,.,.,.,.
o czym ty teraz piszesz - przypominam , ze piszemy o przysiedze małżenskiej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja rodzina, moi znajomi nie chcieli by na naszym slubie uslyszec: "jak bedzie mi zle to cie zdradze". wiec wyrecytuje formulke i wszyscy beda zadowoleni. i nie byliby zadowoleni gdybys zyla na kocia lape? w tym cale sedno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytrtyty.
co innego jak dajesz wszsytko, starasz sie a jednak zdradza cie i to jeszcze z brzydsza i gorsza w lozk" wiekszej glupoty nie potrafisz napisac? to co dla ciebie jest wszystkim co potrafisz ofiarowac, dla twojego faceta moze byc jedynie napiastka, prawda?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytrtyty.
*namiasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...,.,.,.,.,.
przysiega małzenska to kit . nakazuje mi byc z kims kto z wagi 51 kg doszedł nawet do 200 kg , jest tak czy nie jest ? i prosze sie nie czepiac owych 200 kg . Z czyscioszka stac sie brudasem ... z kulturalnego kogoś - chamem . z abstynenta , alkocholikiem , albo pijakiem by juz nie przerysowaywac tak bardzo :) z kogos kto o nas dbał - niedbalucha ! z kogos kto miał libido wysokie - ma zerowe np. itd. jest tak czy nie jest ? i ja jesli mnie to dotknie musze sie do tego dostosować ? tak czy nie ?.... Wiec !!?? .... Czym, ze w tym wszystkim jest owa zdrada ? jesli wszystko inne z naszej strony sie nie zmieniło ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...,.,.,.,.,.
sumujać .... jesli ja akceptuje owe zmiany i dalej chce byc z taką powiedzmy przerysowaną zoną , to ona powinna zaakceptowac ową zdradę tak jak ja akceptuje jej zmiany - a jak jej nie pasuje , ma drogę wolną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...,.,.,.,.,.
całe zycie jestem nakrecony , ty sie lepiej zawsze szczerej czep :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×