Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdradzajaca.../

czy ktoras z was tez zdradza??

Polecane posty

Gość matacz...,.,.,.,.,.
kazdy też moze miec swoje zdanie i go bronic , byle kulturalnie , ale jak sie jest chamem to nie dziwota, ze spotyka takiego cos w zyciu co , co mu wywaraca owo zycie do góry nogami .:) Jak sie nie ma co sie lubi , to sie lubi co sie ma ! zawsze mozna też pozwolic by żadziła naszym zycie duma i przerosniete ego . jak kto woli ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przede wszystkim rodzic
Zdrada zdradą, ale rozstanie się to inna bajka. Z reguły w końcu w związkach są dzieci. Zależy im i na matce, i na ojcu. Co ich obchodzą łóżkowe problemy rodziców? Nic. Dlaczego mają za nie odpowiadać? Niech się rodzice zdradzają lub nie, ale jeśli w pozostałych sprawach się układa, jakoś się tam szanują, współpracują, kochają swoje dzieci, to po kiego mają się rozwodzić, urządzać wojnę w której ofiarami nie będą strony ją toczące, a ludznośc cywilna, tj. dzieci???? Bzykać się mogą z kim im tam się żywnie podoba, ale mają zobowiązania wobec swoich dzieciaków i to jest 100razy ważniejsze niż jakaś tam zwyczajowa formułka przy ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jak widać zawsze szczery zna życie tylko w teorii, niewiele nowych informacji może przyjąć jego mały rozumek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytrtyty.
jak to sie mowi, syty glodnego nie zrozumie." tak, to bylo do przewidzenia i dlugo nie trzeba bylo czekac az to powiedzenie w tym temacie padnie:) wiesz zdesperowana zdecydowanie lepiej wychodzi tobie kupowanie sukienek na ogolnym wiec moze tam sprobuj swoich sil :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bzykać się mogą z kim im tam się żywnie podoba, ale mają zobowiązania wobec swoich dzieciaków i to jest 100razy ważniejsze niż jakaś tam zwyczajowa formułka przy ślubie. ciekawe podejscie a w jakim celu brac slub skoro z zalozenia chce sie bzykac z kim popadnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przede wszystkim rodzic
"w jakim celu brać slub skoro z założenia chce się bzykać z kim popadnie" To ty tak znasz przyszłość? Może więc powiesz jaki będzie kurs CHF za 5 lat? Nigdy nic nie wiadomo. Ludzie podejmują często decyzję pod wpływem tzw. miłości, a więc faktycznie w stanie nieco niepoczytalnym. Po jakimś czasie to wyparowuje i życie weryfikuje oczekiwania i wyobrażenia. Owszem, można podchodzić tak że albo wszystko, tylko 100% jest akceptowalne, albo nic. Ale to fanatyzm albo dziecinada. W życiu miłość wyparowuje, pojawiają się różne poważne problemy (finansowe, zdrowotne), pojawiają się dzieci i zmienia się styl życia oraz priorytety, bywają wielomiesięczne wyjazdy (choćby związane z pracą)i długotrwałe rozłąki, ludzie się starzeją i zmieniają. Pojawia się zwykła nuda i chęć oderwania się na chwilę od szarego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nic nie wiadomo. Ludzie podejmują często decyzję pod wpływem tzw. miłości, a więc faktycznie w stanie nieco niepoczytalnym. Po jakimś czasie to wyparowuje i życie weryfikuje oczekiwania i wyobrażenia. wszystko pieknie itd ale do konia, zdrada to wybor i juz, jesli postanowiles sobie na poczatku, ze nie zdradzisz to mozesz sie tego trzymac do konca, w ostatecznosci postawic malzonkowi ultimatum, ale niestety wiekszosc ludzi woli miec i zjesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...,.,.,.,.,.
ale do konia, zdrada to wybor i juz, jesli postanowiles sobie na poczatku, ze nie zdradzisz to mozesz sie tego trzymac do konca, w ostatecznosci postawic malzonkowi ultimatum, ale niestety wiekszosc ludzi woli miec i zjesc ---------------------------------------- moge sie tego trzymać do konca jezeli zmiany w patnerze nie nastąpią !! czy to to załapiesz w koncu ? zdrada to tez zmiana - dla partnera ktory zostaje zdradzony , wiec jezeli ja mam zmiany zaakceptowac zony , to nich ona moje też . Proste i logiczne ! ale nie ! moralnosc mi tu ktoś chce przedkładać ponad wszystko , a i tak nie wychodzi , bo ja np. informowałem zone , ze dojdzie do zdrady .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
(...)informowałem zone , ze dojdzie do zdrady jakie to szlachetne. i co? Poprzestałeś na poinformowaniu czy może wpadłeś na pomysł aby poprawić relacje z żoną? .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...,.,.,.,.,.
przeciez czytasz mnie od dawna , wiec wiesz , ze najpierw były próby naprawienia wszystkiego , ale nie !! tobie łatwiej napisac posta w stylu by mnie zdyskredytował !' szczera , nie spodziewam sie po kim takim jak ty nic wiecej ! cokolwiek czytasz nie odnos sie wiec do tego - bo cokolwiek napiszesz osmieszasz sie po co bładzisz po takich tematach rozumiem ja ! ale ty ? :) kto ci i jak mozno skrzywdził - NIE ODPOWIADAJ !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...,.,.,.,.,.
jak tam facet ZS to kobieta !! na 99%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Niech się rodzice zdradzają lub nie, ale jeśli w pozostałych sprawach się układa, jakoś się tam szanują, współpracują, kochają swoje dzieci, to po kiego mają się rozwodzić, urządzać wojnę w której ofiarami nie będą strony ją toczące, a ludznośc cywilna, tj. dzieci???? Bzykać się mogą z kim im tam się żywnie podoba, ale mają zobowiązania wobec swoich dzieciaków i to jest 100razy ważniejsze niż jakaś tam zwyczajowa formułka przy ślubie." Skąd się biorą takie poglądy w katolickim kraju? Co to są zobowiązania wobec swoich "dzieciaków"? Co to jest "zwyczajowa formułka przy ślubie"? A gdzie jest zobowiązanie wobec SIEBIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Niech się rodzice zdradzają lub nie, ale jeśli w pozostałych sprawach się układa, jakoś się tam szanują, współpracują, kochają swoje dzieci, to po kiego mają się rozwodzić, urządzać wojnę w której ofiarami nie będą strony ją toczące, a ludznośc cywilna, tj. dzieci???? Bzykać się mogą z kim im tam się żywnie podoba, ale mają zobowiązania wobec swoich dzieciaków i to jest 100razy ważniejsze niż jakaś tam zwyczajowa formułka przy ślubie." Skąd się biorą takie poglądy w katolickim kraju? Co to są zobowiązania wobec swoich "dzieciaków"? Co to jest "zwyczajowa formułka przy ślubie"? A gdzie jest zobowiązanie wobec SIEBIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutututuututuuuuu
no właśnie..zobowiązanie wobec siebie.Dla mnie zdrada to nie tylko brak szacunku do partnera,to także brak szacunku dla samego siebie.Bo jak przyrzekam coś,obiecuję a potem tego nie dotrzymuję to robie sobie z gęby cholewe i udowadniam,że nie traktuje życia poważnie.Poza tym krzywdząc innych krzywdzimy siebie i to do nas wróci kiedyś.Smutne jest to co piszecie w większości...nie dorośliście do małżeństwa,bo pakujecie sie w nie chociaż ono nic dla was tak naprawde nie znaczy,nie rozumiecie jak powinno wyglądać.Skoro nawet umowy w nim zawarte odrzucacie albo bierzecie ślub "bo tak społeczeństwo wymaga,bo to lepiej wygląda". Śmieszy mnie jak ktoś mi probuje wmówić,że za pare lat na pewno sama zdradze bo przecież WSZYSCY TAK ROBIĄ.Widać ludzie nie rozumieją,że naprawde mozna być innym i mysleć i żyć inaczej i wcale nie trzeba posuwać sie do zdrady.ALe im łatwiej żyć według schematu..no cóż. Poza tym co do otwartych związków to coraz więcej ludzi je akceptuje.I uwierzcie,to naprawde lepiej wygląda (jesli juz na tym wam bardziej zależy niż na życiu w zgodzie ze sobą i bez oszukiwania innych) niż hipokryzja i życie na pokaz. Ja osobiście nie widze niz złego w otwartych związkach,za to w zdradzie już tak.I moge zaakceptować różne zmiany w zachowaniu partnera,ale nigdy zdradę.I on o tym wie.Co sobie mysli na ten temat i czy wmawia sobie co innego,tego nie wiem,moge sie domyślać.Ja odpowiadam za siebie i swoje czyny.I ciesze sie,.ze mam inną (może dla niektórych chorą - dla mnie chora jest Wasza) mentalność i wybujałą dumę.Lepiej mieć własną godność i honor,niż tracić to zdradzając.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...,.,.,.,.,.
brawo zdesperowana zona ...:) "Lepiej mieć własną godność i honor,niż tracić to zdradzając." ja mam tylko nadzieję , ze idac za rota przyciegi zachowasz , tą godność i honor wtedy kiedy mąż cie zdradzi .... Bo przeciez pamietaj - przysiegałas !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maruderos
koncowe słowa kapłana ktory daje ślub "co Pan Bóg złączył - człowiek niech nie rozdziela " wiec mimo zdrady, trzeba byc razem jak juz sie tak tej przysiegi czepiacie dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×