Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciągnąć to dalej...?

ciągnąć to dalej czy nie?

Polecane posty

Gość ciągnąć to dalej...?

sotykam sie z pewnym facetem juz od dwóch miesięcy. Jest całkiem fajnie i widac ze mu na mnie zależy. Problem polega na tym że on juz po miesiącu wyznał mi miłośc! szczerze mówiąc zatkało mnie gdy to usłyszałam... jesteśmy ze soba juz dwa miesiące ale ja póki co nie potrafie odwzajemnić jego uczucia. W związku z powyższym powinnam to ciągnąc dalej i może się w nim wkońcu zakocham czy powinnam odpuścić żeby nie robić mu krzywdy jeśli się okaże że nic do niego nie czuję oprócz zwykłej sympatii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostraMierzwa
słowo "już" w zdaniu o byciu ze sobą 2 miesiące jest raczej zbędne ;) kto wyznaje miłość po miesiącu? albo dzieciak albo jakiś pseudocwaniak, który liczy na to, że takie wyznania Cię zmiękczą ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w jakim jesteście wieku?
bo nastolatkom takie szybkie wyznania przychodzą z łatwością i równie szybko się odkochują :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągnąć to dalej...?
nie sądze żeby fakt iz mi to powiedział miał jakiś inny ukryty cel niz tylko informacyjny. póki co nie naciska mnie na nic... nawet ze soba nie spaliśmy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągnąć to dalej...?
ne jesteśmy nastolatkami stąd to wyznanie wywołało we mnie cholerne zdziwienie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostraMierzwa
jeśli nie ma chemii, a spotykasz się z nim dla zabicia czasu albo z desperacji to lepiej odpuść sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągnąć to dalej...?
ale przeciez nie każdy się zakochuje w drugiej osobie tak od razu... myślałam że w moim przypadku trzeba troche poczekać... aż samo sie pojawi. Ale szczerze mówiac po tym co mi powiedział zaczełam czuc presję, a na niedomiar złego zastanawiam sie nad tym czy jak sie w nim nie zakochowam to nie zrobie mu okropnej krzywdy! bo przeciez można było przerwac ten związek wcześniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostraMierzwa
oj widać wiek nie ma tutaj nic do rzeczy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przerwałam. Nawet krócej byliśmy, nic mi nie wyznawał, ale po prostu widziałam, ze wkręca się na maksa a to były niewinne początki, na dodatek okoliczności nam nie sprzyjały, bałam, że się zakocha czy tam zauroczy na potęgę. A ja...darzyłam go sympatią jednak to nie było Przez moment chciałam to cofnąć, ale to tylko z powodu samotności, on chciał wracać i wgle. Teraz widzę, że była to dobra decyzja Ale to sama musisz zdecydować, w końcu to Ty siebie znasz najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co ty bredzisz?
"przeciez można było przerwac ten związek wcześniej" - jaki związek? Po trzech miesiącach nie można mówić o związku. Razi cię jego szybka deklaracja (niektórzy potrafią pokochać w przeciągu tak krótkiego czasu) a nie masz oporu przed nazwaniem "związkiem" tego, w czym tkwisz? Ile ty masz lat, 12?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie chciałam dać sobie czas. Ogólnie to planowałam po prostu powiedzieć mu, żeby wyluzował i tyle. Ale on miał prawie łzy w oczach i wtedy zrozumiałam, że lepiej będzie to przerwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co ty bredzisz?
Związek to NIE JEST relacja. Po trzech miesiącach NIE MOŻNA MÓWIĆ O ZWIĄZKU!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dokładnie. To jest układ
a nie związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Związek to powiązanie ludzi relacjami, dla mnie przynajmniej A układ to gdy obie strony mają obopólne korzyści Ale za autorkę odpowiadać nie mogę, ja tam swojego związkiem nie nazwę, po prostu spotykaliśmy się. Jeśli dla niej to związek to co? Ma prawo myśleć jak chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągnąć to dalej...?
nazwalam te nasze relacje zwiazkiem bo tak to odbieram. Nie chce sie rozwodzic nad tym czy jest to zwiazek czy relacja szukam po prostu rady czy mam czekac na uczucie czy lepiej moze odpuscic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani katarzyna iks
a co mi doradzicie??? to takie bardziej pytanie retoryczne, bo przecież skąd możecie wiedzieć.. nie wiem czego oczekuję, chyba zwyczajnie pogadać, może doradzicie mi co mam zrobić, czy utrzymywać przyjaźń czy lepiej skończyć zanim się coś wydarzy chodzi o to, że mam przyjaciela, mimo 500km odległości - częsty kontakt, spotkania gdy jestem w rodzinnym mieście poza tym on mnie też odwiedza sęk w tym, że mam męża a dostałam sygnały, że przyjaciel coś do mnie czuje nie wiem na ile jego siostra mówiła poważnie? za jakiś czas ma przyjechać na dwa dni, tak sobie rozmyślam, wspominam i czy może on coś do mnie czuć? zdałam sobie sprawę, że to on inicjuje kontakt, np. wysyła smsy rano z pytaniem jak się mam, wiadomości na gg często pokonuje kilkaset km aby mnie odwiedzić, przed przyjazdem pisze, że tęskni nie wiem, jakoś nie doszukiwałam się w tym drugiego dna tymczasem jego siostra wygarnęła mi niedawno po alkoholu, że ja siedze zadowolona i ciesze się z rocznicy slubu a jej brat smutny siedzi w domu do czego przyłączyła się nasza wspólna koleżanka, która z nimi bardzo się przyjaźni i powiedziała, że on mnie kocha a ja nieczuła wyszłam za innego uznałam to za żarty, ale coraz częściej jakieś aluzje itd, że niby czemu mnie odwiedza, czemu tak do mnie wypisuje.. ja w żadnym wypadku nie chcę zrobić krzywdy temu chłopakowi, bardzo go lubię, uwielbiam z nim spędzać czas, ale traktuję go bardziej jak kuzyna, chłopak jest młodszy ode mnie, chciałabym aby znalazł sobie dziewczynę, ułożył życie no i jest mój mąz, którego bardzo kocham i zaczynam obawiać się co będzie jak siostra mojego przyjaciela palnie coś przy moim mężu? (ostatnio ciągle mówi, że jak kiedyś był u mnie jej brat na kilka dni a mąż był w delegacji to coś między nami było,ona jest pewna, bo jej brat wrócił jakiś inny! - a naprawdę, wierzcie mi niczego nie było...) jak mój mąż odnosi się do sytuacji? niczego mi nie powiedział, ale zauważyłam przy ostatniej wizycie mojego przyjaciela, że mąż miał bardzo zły nastrój przez cały weekend, dopiero mu się poprawił jak przyjaciel odjechał... sorry, że wbijam się ale widzę, że jesteście mili i życzliwi.. może coś mi doradzicie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani katarzyna iks
ps. moim zdaniem autorka powinna spróbować, prawdziwa miłośc pojawia się gdy poznajemy dobrze drugą osobę, daj szansę facetowi jeśli jest Ci z nim dobrze a to, że on wyznał Ci miłośc?to chyba dobrze? może on już wie.. że jesteś tą jedyną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani katarzyna iks
prosze..doradźcie mi też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągnąć to dalej...?
pani katarzyna iks - nic w tym dobrego że wyznał mi miłoś, bo nie jestem w stanie odwzajemnić w chwili obecnej jego uczucia. Czyje tylko presje i przerażenie. A co bedzie jak nigdy go nie pokocham? Nie chce żeby ktokolwiek cierpiał...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Róbcie co czujecie i tyle, najwyżej popełnicie błąd Czasami najtrudniejsze rozwiązanie i pozornie najbardziej bolesne jest tym najlepszym. Bo ludzie kochający bez wzajemności zawsze powiedzą, ze oni nic niczego nie oczekują itp a prawda jest inna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągnąć to dalej...?
Kultura mam na drugie - czuje że go mogę zranić a tego bym nie chciała... Prawde mówiąc kto sie zakochuje po miesiącu spotkań?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwazam ze tak byc w tym
zwiazku,to,ze on jest zakochany nie znaczy ze ty dokladnie po tym samym musisz czuc to samo,to nie jest tak,ze po 2miesiacach czujesz milosc(to znaczy wg mnie po 2miesiacach raczej to tylko zauroczenie).byc moze poczujesz cos glebszego po pol roku. ja uwazam ,ze takie szybkie wyznania sa troszke niepowazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×