Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewczyna564

zdrada, samotne wychowanie dziecka

Polecane posty

Gość dziewczyna564

witam, znajduje się w bardzo ciężkiej sytuacji i nie mam zielonego pojęcia jak się zachować ;( Niedługo urodzę dziecko a niecałe dwa miesiące temu dowiedziałąm się ze mój długoletni partner po raz pierwszy poszedł do łóżka z iną kobietą i do niedawna (aż się nie dowiedziałąm), chociaż jeszcze trochę po tym jak już wiedziałąm , utrzymywał z tą kobietą kontakt. Teraz on zachowuje się jaky nigdy nic się nie stało, ale nie usłyszałam od nieg że żałuje ;( Nie słyszę też że kocha.... tylko że wszystko poza tym jest jak dawniej a ja codziennie potajemnie płaczę i rozmyślam o nich, o tym dlaczego teraz, kiedy myślałam że to będzie dla nas najwspanialszy czas ;( Problem polega na tym, że on mi nie może obiecać że nie zdradzi chociaż nie będzie tego chciał, tak powiedział. A ja dziesięc razy dziennie podejmuje decyzje ze powiem ze odchodze i tyle samo razy ja zmieniam i zostaje. boje się odejsc bo jedynym moim wyjsciem jest wyprowadzka do mamy, która znajduje się w bardzo trudnej sytuacji finansowej , a ja po macierzyńskim nie bede miałą pracy ;( mam tyle watpliwości, pomimo tego co mi zrobił mój partner tak bardzo go kocham i boję się odejść, boję się zrezygnować z tego, że teraz jest dobrze, że czuje się tak jak dawniej, tylko te moje myśli o tym co było tak bardzo bolą ;( Czy ktoś miał może podobną sytuację? Czy warto byc z kimś takim wiedząc że i tak pewnie kiedyś zdradzi ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jeni sie odezwala ksiezniczk
jenifer a ty czemu swojego nie wywalisz? myslisz ze jest ci wierny? masz 100% pewnosci? latwo ci mowic bo masz kase-meza kase- wiec bedziesz sie trzymac jak rzeop psiego ogona, a dziewczyna nie ma z nim slubu, nie ma pieniedzy , tylko co by miala to macierzynski i alimenty. wiec nie doradzaj- krolewno na ziarnku grochu- nierobie i pasozycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssdsdsdsdsd
przeciez to nie byl twoj mąż wiec sorry ale wciaz byl wolnym czlowiekiem. trzeba bylo nie zaczynac zwiazku od dvpy strony tylko najpierw wziac slub a potem dzieci, jak to robia porzadni ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna564
czyli rozumiem, że każdy facet który nie jest w zwiazku formalnym ma prawo do zdrad bo jest wolnym człowiekiem. rozsądne podejście, a ja pisałam czy ktoś był w podobnej sytuacji i jak sie z tego pozbierał.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssdsdsdsdsd
przeciez ci nie przysiegal nic sorry mi ciebie nie szkoda. trzeba bylo brac slub jak przystalo jak porzadnych ludzi a nie pieprzyc sie na kocia lape, dobrze ci tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahahaha, a od kiedy to slub jest gwarancją wierności?? Tak samo mąż moze zdradzić po slubie jak i przed, więc nie opowiadaj głupot. Poza tym za kogo sie uwazasz, że dajesz sobie prawo do oceniania związków innych osób? Nie ma zakazu życia bez slubu i nie ma zakazu uprawiania seksu bez slubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska302
No faktycznie cięzko bo jak urodzisz malucha będziesz sama potrzebowała pomocy. Bedziesz mogła na niego w tym liczyc? Mieszkacie w jego mieszkaniu? Dlaczego pozwalałas mu na spotkania z nią? Istnieje możliwość ze po urodzeniu dzicka troche zmądrzeje albo ucieknie od calej sytuacji. Musisz odpowiedziec sobie na kilka waznych pytan i zdecydowac co bedzie korzystniejsze dla Ciebie i malucha. Bo teraz to bedzie najwazniejsze. musisz miec spokoj. Zycze duzo odwagi i trafnej decyzji. Ja na pewno nie wiązalabym się z nim formalnie na cale zycie. Raz zdradzil zdradzi po raz drugi. A ty jeszcze sobie ulozysz zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrali sieeeee haha
Problem polega na tym, że on mi nie może obiecać że nie zdradzi chociaż nie będzie tego chciał, tak powiedział. BUUUUUHHHHHHAAAHHHAAAAAAAAAAAAAA :D Jaki debil :D A autorka jeszcze głupsza, że pozwala sobie na taką bezczelność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym zdrady nie wybczała nigdy chociażby moj mąż był billem gatsem a ja miałabym zostać bez kasy ,alimenty płacić by musiał .Po prostu uważam ,że trzeba mieć szacunek do siebie ,są różne pomoce ,matka ,rodzina pomoże ...ale rózni ludzie i różne wartości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o eeesuu
jesteś zywym przykładem na to, dlaczego kobiety powinny być niezależne od jakiegokolwiek samca :o z wyjątkiem dziecinstwa, kiedy moga byc uzaleznione od ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adelajda82
Nie wiem na co czekasz . Pamietaj taki facet nie zasługuje na to by wg byc . jesli sam sie wykluczył to po co dawac mu szanse. Nie rozmyslaj tylko poki jeszcze mozesz bierz co twoje i idz w cholere. To on moze pisze" moze "zrozumie ze stacił kogos najwazniejszego , nie tylko ciebie ale i dziecko. A co do dziecka to lepiej zeby nie znalo takiego ojca niz pozniej poznało sie na takim jak on człoiwkeu. CZy sie zmieny jesli sam ci sugeruje , ze nie to po co ci ktos taki . Pamietja gdzies jest ten , który zasłuzy na ciebie i bedzie chciał dla ciebie . Widac ten robi wszystko dla siebie. pozdrawiam i trzymam kciuki.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka draka nijaka
Moj mnie zdradzil i go wykopalam na zbity ryj. Moja corcia ma teraz pol roku, ja pracuje a moja mama zostaje z dzieckiem. Dobrze sobie radzimy. Nie mam wiecej ochoty na zadnych facetow. Sama kobitka jest sobie w stanie perfekcyjnie dac rade z jednym dzieckiem. Miej godnosc. Glowa do gory!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna564
dzieki wielkie za ypowiedzi, chyb macie wszystkie racje, i to ze jestem głupia ze w tym brne i w tym, że powinnam odejść, ale najtrudniejsze jest to odejście.... a później to już chyba wszystko samo się układa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adelajda82
odeszlam od meza po 12 latach .To dopiero bolało, bylo juz tak zle , ze wszystko inne co zrobie bylo by tylko tym dobrem. Zyje juz 8 miesiecy sama z coreczka, syn został z ojcem( i nie wiesz jak mnie serce z tego powodu boli) . Mimo tego daje rade pomietaj grunt to pozytywne myslenie. Pomagaja mi rodzice nad opieką . Pamietaj kazdy *ham zyje sam. jesli nie chcesz cierpiec jeszcze bardziej to poprostu odejdz.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×