Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pulchnaM

CZY JA NAPRAWDĘ NIGDY NIE SCHUDNĘ? grupa wsparcia dla ludzi słabej woli:)

Polecane posty

Boże, z kim ja się odchudzam:P Przecież ja przy was to jakieś słonisko!! macie 6 cm mniej w udach niż ja! inne wymiary też super - z czego wy chcecie schudnąć? ja sobotę miałam ok- na imprezie zjadłam tylko troszkę mięsa i sałatki. zero chipsów, gazowanych napojów czy ciast. ale wczoraj to jakaś masakra. do godz 16 ok, potem zeżarłam 5 ziemnaków z ogniska z masełkiem, pakę chipsów.... widać to na wadze bo jest 0,5 kg do przodu.ale wieczorem może skoczę na rower:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PulchnaM - z kim z kim.. z NAMI :D :D jeeeejj jak ja uwielbiam ziemniory z ogniska :D skacz na rower :D nie daj sie czipsiorom :D Ale dzisiaj miałam ochote na chałwę.. już bym ją pożarła ale mój luby przyniósł malinki i sie nimi napchałam :D ale ta chałwa dalej tam leży...i krzyczy: zjedz mnie! :D ja jak narazie pozostaje glucha na jej wołania :D (zobaczymy jak długo) Dziś dzień strasznie zabiegany, na nogach jestem od 4 rano :) jak narazie udany, zaraz idę jeszcze na miasto ale napiszę co już zjadłam: Śniadanie: Łyżka płatków żytnich, banan, 100g twarogu i 80ml maślanki Obiad: 80g twarogu, 100ml maślanki, malutkie jabłko, jakieś 150g malin, figa i banan A, noi rano jak zwykle cardio 60min, dziś na orbim. 3 dzień A6W (w końcu się zmobilizowałam) ;) brzuch jakby mniej wystający (albo tylko tak sobie wmawiam). Piszcie coś dziewczyny bo ja tylko trajkotam na tym topicu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj coś opustoszało. Ja dalej trzymam się diety, ale waga stoi jak zaklęta. Trzeba włączyć więcej ruchu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbędny kilogram
Melduję się po wakacjach ;) Było kulinarnie grzesznie; ruchowo baaardzo aktywnie. Zobaczę, co z wagą, jutro rano. Mam nadzieję, że nic (prócz opalenizny) mi nie przybyło ;) TabbyCat - mnie te wymiary średnio cieszą. Udo dobiło mi do pięćdziesiątki, a to mnie trochę sfrustrowało ;) Mam nadzieję, że wróci do normy ;) Życzę sukcesów i do jutra ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbędny kilogram
Witam ten cichy topik ;) Zważyłam się dopiero dziś - 52,1 kg. Czyli - jeden zbędny poszedł :D Zostały jeszcze trzy. Jakoś nie mogę sobie poradzić z tymi diabelnymi słodyczami, ale trochę ograniczyłam. Mam nadzieję, że się jakoś wyrwę z tego błędnego koła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po plażowej przerwie :) U mnie jest dobrze, wymiary troszkę w dół, widzę efekty w lustrze a to budujące ;) Też nie mogę się oprzeć słodyczom :o dlatego na efekty muszę troszkę dłużej czekać :o no ale cóż.. słodycze to moja zmora i nic nie poradzę ;) Więcej biegam, średnio 75min i ćwiczę siłowo, więc jest okej ;) dieta ok. 1500kcal :) także trzymam się :) brzuszek spada :D halo halo, czy ktoś tu jeszcze pisze?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noi cisza :( gdzie jesteście dziewczyny.. może ktoś nowy się przyłączy? sama do siebie nie bede przeciez pisac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbędny kilogram
Chyba zaniedbujemy nasz topik ;) U mnie baaardzo powoli, ale w odpowiednim kierunku - 51,6 na liczniku. Czyli do zrzucenia 2,6 kg. W takim tempie to się chyba do wiosny wrobię ;) Ale zapisuję się w poniedziałek na sztuki walki. Treningi dwa razy w tygodniu. Po prawdzie mam zamiar nauczyć się samoobrony, ale liczę, że i sprawność ogólna mi wzrośnie, i waga trochę szybciej spadnie. Z rzeczy kulinarnych - przechodzę na zupy. Na obiad - rzecz jasna - inne posiłki pozostaną bez zmian. Ale to dopiero od jutra. Pozdrawiam serdecznie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×