ślub w wieku 23 lat

nie za wcześnie? co o tym myślicie?

Każdy indywidualnie do tego podchodzi i jeśli czuje że jest na to gotowy to nie ma w tym nic złego. Gorzej jeśli nie ma wyjścia i musi go brać.

Jeśli wiesz, że to ten właściwy to nie jest za wcześnie. Jeśli masz wątpliwości albo myślisz, że jeszcze nie jesteś gotowa na bycie żoną, matką i panią domu, to poczekaj, jeśli kocha to nie ucieknie.

nie mówię o sobie, ale o koleżance jestem ciekawa Waszych opinii jaki jest idealny wiek na ślub

czesc ofiaro zyciowa ....

nie ma czegos takiego jak idealny wiek na slub....;/

40 lat...to odpowiedni czas

22 lat i teraz załuje uwazam , ze nie byłam na to gotowa no ale moze to tez po częsci z powodu charakteu męża

a ja uwazam ze nie ma to znaczenia kiedy ale najlepiej jak najwczesniej...masz juz glowy i nie musisz sie juz urzerac z innymi facetami, szukac, sprawdzac i cholera wie co jeszcze... Mi trafił sie dobry i fajny wiec zalezalo mi aby szybko go "upolowac ' :P hihihhih

a jak nie było by go to pewnie bym sie do 40 albo i 100 wstrzymała ze slubem

widocznie nie byl dla ciebie odpowiedni i dlatego zalujesz

Koleżanki brały ślub od 21 roku życia. Teraz wyglądają dużo starzej ode mnie, są zaniedbane i chodzą z gromadką pouwieszanych na nich dzieci. Mężowie oglądają się za ładniejszymi, bo chyba czują, że nie wyżyli się i stracili swoją młodość. To rzeczywistość.

Najgorzej jak się wpadnie i wiekszość osób z przymusu bierze ślub. Mało kto w takim układzie ma szanse na szczęśliwe małżeństwo.

malzenstwo przejdzie kryzys typu zdrada czy cos , nikt mi nie wmowi ze wieku 20 paruy lat ktos jest gotowy na taki krok chyba ze typ "janko muzykanta" ktory nic nie widzi procz malzenstwa i gromadki dzieci

Teraz mam 25 i nie żałuję. Bylismy parą już 4 lata, więc na co było czekać. Nie ograniczamy się ,wręcz przeciwnie. Nie wyobrazam sobie, żebym miała nie być Jego żoną...Ale na to nie ma reguły...Najwazniejsze, żeby mniej wiecej (bo tak do końca to nigdy sie nie da, bo zycie to weryfikuje ) się poznać i to w róznych sytuacjach! Potem jeżeli jest miłośc to dlaczego ma byc źle? Dla jednych juz samo "chodzenie" moze być zgubne..jezeli uwikłaja sie w jakiś toksyczny związek. Mi dłuzej nie odpowiadało bycie "kolezanką"...bo kim? "dziewczyną" - troche dziwnie to brzmi kiedy ma się 25, 30 i wiecej lat, "konkubiną"? - brrrrr! Realizuje my sie zawodowo, wyjezdżamy, bawimy się i tworzymy RODZINĘ - jestesmy ze soba na 100%Prosty układ i dla Nas i dla innych:)

Kolezanki odchowają dzieci, pokonaja kryzys i przezyją druga młodosć. A ty ok 40 bedziesz skomleć o plemnika.

około 30

Ja miałam 19 lat teraz mam 25 i nadal jestesmy razem. Mamy 4 letniego synka i jes ok

Ja mam 23 lata i wychodzę za mąż 8 pażdziernika tego roku i już nie mogę się doczekać:):)