Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Joggobelllas5

Poszlibyście na WESELE w takiej sytuacji????

Polecane posty

Gość Joggobelllas5

Zostałam dzisiaj zaproszona na wesele, które odbędzie się za 3 tygodnie. Panem Młodym jest mój kuzyn, którego nie widzialam już chyba z 15 lat, czasem widuje się z jego rodzicami ale też nie za często. Z tego co się dowiedziałam zostałam zaproszona (z chłopakiem) jako tzw "zapychacze" bo podobno dużo osób im odmowiło. W sumie to nie jestem o to zła bo wiem jaka jest sytuacja. najpierw zaprasza się bliższą rodzine i przyjaciół. Mam chęc isc na to wesele bo nie byłam na żadnym już kilka lat i z chęcia bym się pobawila, ale mój chłopak mówi że to wstyd dla nas isc zaprosili nas z musu, poza tym będę tam znała tylko młodego i jego rodziców, nikogo więcej. Nie wiem też ile wypadałoby dac do koperty. Zaproszenie otrzymalam pozno jako druga tura, więc nawet nie mam czasu uzbierac kasy. 200zł w takiej sytuacji byłoby ok? mam 21 lat, nie pracuje. W ogóle poszlibyście na moim miejscu czy nie? Plusy są takie - oboje z chłopakiem mamy ubrania wyjsciowe typu sukienka garnitur buty. nie musielibysmy nic kupowac - pobawilibyście się troche, dawno nie bylismy na weselu. na imprezy w sumie też rzadko chodzimy - moglibyśmy nawiazac jakieś nowe znajomosci - ślub i wesele są niedaleko w sumie na miejscu, 20min drogi Minusy: - nie będziemy znali nikogo z gości - trzeba wyłozyc pieniadze na koperte - będziemy ich musieli zaprosic na swoje wesele jesli do nich pojdziemy - praktycznie nie znam tego kuzyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idźcie na dyskoteke, a wesele sobie odpuśćcie... Bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest Twój kuzyn więc okazja będzie żeby nawiązać lepszy kontakt :) a to że nie bd znać nikogo to się nie przejmuj przecież na weselu to zaraz z każdym zaczyna przy stole gadać, pić i wgl więc będzie gicio :P pobawicie się przynajmniej.. zresztą sama piszesz że wesele blisko, więc jeśli nie bd wam się podobać zawsze możecie wrócić do domu ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie poszłabym
Nie chodzi o te zapychacze, bo też rozumiem, że najpierw zaprasza się najbliższych. Ale taka już jestem, że jak nikogo nie znam to nie chodzę. A gdybym nie pracowała to też trudno by było jakiekolwiek pieniądze przeznaczyć dla pary młodej. Poza tym nie wiem jak u ciebie, ale ja robię małe wesele i na pewno tych ludzi bym nie zaprosiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie poszłabym
A twój chłopak co do tych zapychaczy nie ma racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joggobelllas5
no tak ale to też chodzi o kase, ja teraz nie pracuje. mam odłozone troche pieniędzy ale zbieram, musiałabym z tej kupki wziąc na koperte. i czy to nie głupio isc jako zapychacz? bo mój facet mówi że głupio. to że chciałabym się pobawic to fakt, ostatnio bylam jako 15 latka na weselu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahahahhaa
ja bym nie szła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie poszłabym
Moim zdaniem nie jest głupio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joggobelllas5
my już pomału planujemy swoje wesele i powiem szczerze nie brałam tych ludzi pod uwage (ktorzy nas zaprosili) ale jak pojdziemy to będziemy musieli ich zaprosic (będziemy robic na ok 100osób) ja też sie nie obrazam o to ze zostalismy zaproszeni bo ktos tam odmówił. ale zaprosili nas tylko 3 tyg przed weselem. troche pozno. ale mamy ubrania więc nie ma problemu, na dojazd też nie trzeba tylko na koperte. też myślę ze przy stole można się szybko z kimś zapoznac a przeciez będę z chłopakiem to będziemy razem tańczyc, bo sama to na pewno bym nie poszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jola jabola
W sumie nie musisz zaraz dawać kasy na prezent. Kup jakąś pościel, to nie wydasz nawet 200zł. Ładnie zapakujesz i gites.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joggobelllas5
strasznie nieskładnie napisałam, sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jola jabola
... a kuzyna to też zaprosisz tylko wtedy jeżeli Tobie też dużo gości odmówi. Kto jak kto, ale on to powinien zrozumieć. :) Poza tym skoro słabo go znasz to nie będziesz musiała tłumaczyć mu się jakie duże wesele urządzasz, co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joggobelllas5
no mogłabym kupic prezent, ale wiadomo ze młodzi wola pieniądze. tylko z drugiej strony czy w takich okolicznościach musze patrzec na to co wolą młodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jola jabola
No właśnie sama odpowiedziałaś. :) Zresztą na pewno nie Wy jedyni dacie im prezent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patataj_patataj
"- oboje z chłopakiem mamy ubrania wyjsciowe typu sukienka garnitur buty. nie musielibysmy nic kupowac" Czyli domniemuję, że macie zdaną maturę. To plus. Teraz minus: jak nikt was nie zna, a wy nie znacie tam nikogo, to twój chłopak może zostać zaciągnięty, przez jakąś upojoną desperatkę, w krzaki i wykorzystany ustnie do ostatniej kropli. Serio!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×