dlaczego on mi się nie oświadcza?

to znaczy mysle ze uwazaja ze czas na jakies decyzje odnosnie waszego wspolnego zycia no z drugiej strony sie nie dziwie, Aggie byla przykladem tradycyjnego myslenia chodza ze soba dlugo to dlaczego to chodzenie nie ma prowadzic do slubu? tymbardziej ze widza twoje oddanie i zaangazowanie w ten zwiazek

dziękuje za rozmowe. Koncze ten watek bo widze ze panowie zrobili sobie posmiewisko ze mnie, co swiadczy tylko o braku szacunku. dobrej nocy:)

Evitko z przykrością stwierdzam że Ty naprawdę jesteś desperatką przyczynia się może do tego trochę 'otoczenie' jeżeli uważasz że gość kręci to zostaw go i szukaj takiego który będzie chciał tak samo jak Ty. Ja po Twoich opisach wnioskuję że skoro robi takie miny to widocznie na taką decyzję nie jest jeszcze gotowy. A pytania od starych "A KIEDY ŚLUB?" też bym robił dziwne miny:(

Evitta powodzenia!

--->Ja teeeż zdziwiony jestes? bo ja nie kiedys dawno dawno wszystkie babcie i ciocie pytaly mnie kiedy slub?

Ale to chyba tak po żartach a nie na poważnie?

zupelnie na powaznie nie wiesz ze zachowania inne od ustaonych zawsze budza zdziwienie i niepokoj ze cos z dana osoba jest nie tak;)

Jedno wiem na pewno. Nie marnowałbym tyle czasu(autorki 5lat) gdybym nie miał względem niej poważnych zamiarów i czas z nią spędzony byłby wystarczająca deklaracja mojej miłości

Ok idę spać bo trzeba rano wstać:-D małżowinka mi się sierdzi że tak długo przed kompem:) dobrej nocy:)

witam wszystkie kobitki mam na imię beata jestem z chłopakiem 2 lata i 3 miesiące jesteśmy szczęśliwi ale mój chłopak jeszcze mi się nie oświadczył kiedyś mi powiedział że chce mieć ze mną dzieci pytał o pierścionek zaręczynowy jaki bym chciała i mówił że pojedziemy oglądać ale raz już byliśmy oglądac go ale to tylko tyle z jego strony i też tak jakby mieszkam z nim tzn co drugi tydzień zostaje u niego w domu gdy on idzie do pracy a ja zostaje z jego mamuśka :P wg mnie jeszcze nie jest gotowy ale mówił mi że chce tylko przyjęcie bo nie lubi wesel bo obgadają nas najedzą sie i pujdą :/ ja nie naciskam ale mówię że go kocham że przy nim czuję sie bezpiecznie i chce go na męrza ale jestem cierpliwa i czekam na ta chwile

małżowina ? ja pierdole :(

A ja uważam, że kobiety same są w wielu przypadkach winne. Przyznajcie szczerze, czy ROZMAWIACIE na ten temat ze swoim facetem? Czy mówicie WPROST? Czy może strzelacie fochy i czekacie, aż się DOMYŚLI? Mój przypadek jest taki, że co prawda mnie się robi gorąco na jej widok, Ona dosłownie ucieka i dostaje paraliżu. Ale kompletnie ze mna nie rozmawia! 3 lata znajomości. Nie spotykamy się, nie rozmawiamy, nie odpisała na żaden z 8 listów - tylko po każdym z nich głuchy telefon. Dopiero jakieś 6-7 miesięcy temu zaczęło do mnie docierać, że chyba oczekuje oświadczyn. A tyle razy prosiłem o ROZMOWĘ! I co o tym myślicie? Ja nadal czekam na SZCZERĄ ROZMOWĘ. Jak się nie doczekam - Jej strata.